Działy tematyczne

2018/04/07

Chodzenie boso jako najbardziej skuteczne lekarstwo Ziemianina

     Nastała wiosna i niezwłocznie ponawiam apel, by wszyscy Lechici wyszli w Przyrodę, by poprzez chodzenie boso po gruncie Matki Ziemi uzyskali cenne wiosenne zasilenie.
     Chodzenie boso po ziemi, trawie czy kamieniach nie jest czymś ograniczonym do wiosny i lata, warto to robić regularnie, nie oglądając się na opady deszczu, śniegu czy mróz. Procesy uzdrawiania, oczyszczania, przebudowy ludzkiego organizmu trwają bowiem cały rok, co kilka miesięcy nakłada się na to mocniejszym akcentem przesilenie - a łącze z Ziemią jest przy tym najlepszym wsparciem...
     Dla mnie była to pierwsza zima w życiu, kiedy chodziłem boso po gruncie, i była to zarazem pierwsza zima bez choroby. Matka Ziemia jest najlepszym lekarzem...
     Ilość korzyści wynikających z sięgnięcia po to najbardziej w świecie zwykłe-niezwykłe lekarstwo jest zaskakująca. Otóż chodzenie boso po ziemi:
     - dostarcza minerałów i witamin, w tym witaminy C
     - poprzez akupresurę stymuluje punkty połączone energetycznie z narządami ciała i przyspiesza ich leczenie i regenerację
     - rozrzedza krew
     - poprawia spanie
     - dodaje energii i witalności
     - reguluje ciśnienie krwi i rytmy biologiczne organizmu
     - hartuje organizm, wzmocnia niczym zbroja przeciw przeziębieniom i wirusom
     - zwalcza grzybicę i stany zapalne stóp
     - zrzuca z ciała człowieka nalot elektromagnetyczny z telefonów, komputerów, telewizorów i innych urządzeń
     - przyspiesza regenerację mięśni i dodaje im mocy
     - relaksuje, odpręża, wycisza, poprawiając nastrój i likwidując  napięcia i stresy
     - wyciąga z depresji i traumatycznych obciążeń. Być może przechodzisz teraz stany, które odbierają uśmiech, wiarę, motywację i odwagę, nawet jeśli ich przyczyna jest zagadkowa... Wyjdź boso na trawę, odczuj ulgę i wzmocnienie!
     - sprowadza czyste refleksje, inspiracje, natchnienie, olśnienia nawet do stadium ''eureki''... Gdzie się podziały nasze ''eureki''?... Kiedyś byliśmy bliżej Przyrody, ale też znacznie bardziej zrównoważeni psychicznie i organicznie; dziś nie tylko ciało, ale i umysł człowieka jest przytłoczony czynnikami destruktywnymi.








     I... ach, ci wspaniali Rosjanie, Lechici oddaleni od Watykanu!... Jakże nie podziwiać wolności tych dusz:







   Wszystko to prowadzi do cudownej konkluzji, że chodzenie boso to ocalenie stanu posiadania - to jest czystego, wolnego umysłu, fizycznej sprawności, i kreatywności. Dlatego powtarzam: uczyńmy sobie te zapomniane już normy ponownym osobistym, rodzinnym, narodowym nawykiem. Tym bardziej, że jest jeszcze jedna bezcenna korzyść z bosochodzenia... Planeta Ziemia znajduje się teraz w procesie transformacji, tak samo jak nasze DNA. Oznacza to skoki energetyczne i różnie odczuwalne zmiany, procesy, przesilenia. Chodząc po trawie zneutralizujemy dyskomfort, dostroimy się do wibracji naszej planety! W moim odczuciu łączenie się z mocą Ziemi może być dziś większą gwarancją informacji, oświecenia i ewolucji niż popularne i całkiem płatne warsztaty duchowe. Kluczem jest znaleźć swój własny tor do marszu - a wszyscy maszerujemy ku słonecznym dniom nowej Ojczyzny. Kiedy uwalniasz stopy z butów na gruncie, łączysz się z Domem... i z samym sobą. Tego wszystkim wam życzę, więc... Do czynu!! 😃👍

     Czcibor



Lechicki ojcze i matko! Szczęśliwe dziecko to dziecko zakochane w planecie i podłączone do niej... 




Rosyjskie dzieci, których radość nie ma nic wspólnego z technologią:





Siła Ducha o chodzeniu boso:



24 komentarze:

  1. Świetne czasopismo, piszą o takich samych sprawach - przebudzeniu, świadomości: http://nieznanyswiat.pl/nieznany-%C5%9Bwiat/w-numerze/1781-ns042018

    OdpowiedzUsuń
  2. Spoko ale zapominasz ze w mieście grozi mandat chodzeniem boso (Cejrowski na Krakowskim Przedmiesciu w Stolicy dostał) takze ostrożniez tym propagowaniem ,niech kazdy decyduje kiedy chce chodzić boso i nie kazać nikomu narażać sie na reakcje systemu ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla chcącego nic trudnego - jestem blokersem, ale potrafię się przejść kawałek i znaleźć trochę ziemi do udeptania. ;)

      Usuń
    2. Brzmisz jak niewolnik żyjący w strachu przed systemem. Polecam chodzenie boso. To daje wielką siłę. ;-)

      Usuń
    3. No dokładnie - zresztą nikt nie musi robić "demonstracji świadomościowej" jak Cejrowski, ja też nie chodzę boso po zakupy, ale po każdym treningu śmigam na trawę na kwadrans, a co parę dni robię trening w lesie na bosaka. ;-)

      Usuń
    4. Chodzenie boso w mieście, czy w ogóle w okolicach aglomeracji jest niestety uciążliwe, bo wszędzie jest pełno szkła, śmieci, psich kup, itp., ale tak, jak piszesz, kiedy tylko można to trzeba chodzić na bosaka, choćby tylko dlatego, że masują się receptory na stopach, a to samo zdrowie. :-)

      Usuń
    5. Hehe, w jedną z pułapek, które wymieniłeś, wpadłem zimą w ciemnościach, ale nie wiem, czy mogę się przyznać, w którą :p, w każdym razie to prawda - żeby znaleźć miłe, bezpieczne, odosobnione miejsce, trzeba sobie zadać fatygę, takie to czasy siermiężne. ;) Ale warto oczywiście. :-) Tak, masaż znakomity - w lasach przyplażowych Bałtyku zawsze uprawiam akupresurę na szyszkach, max doznań! :)

      Usuń
  3. A ja widzę inny problem - kleszcze. Niestety mnie i moją córkę bardzo lubią i prawie każdy spacer kończy się jakimś kleszczem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jest wielka uciążliwość, Anno. Ja dotąd niczego nie stosowałem, bo kleszcze mnie z kolei nie lubią ;-) - ale poleca się na to spray z wrotyczu, może warto spróbować w tym sezonie?

      Usuń
  4. Chodzę często boso wiosną i latem, bo jeszcze nie umiem, kiedy jest zimniej i kiedy nadchodzi jesień nawet skarpetki mi przeszkadzają i mam wrażenie, że ważą kilogramy. :-) Myślę, że kontakt stopami z Matką Ziemią jest kluczowy dla naszego życia. To po prostu jest nam niezbędne do pełnego odczuwania Kosmosu, wraz z energią kochanego Słoneczka. :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A B S O L U T N I E S I Ę P O D P I S U J Ę, Argumentalu. :-)

      Usuń
  5. W jaki sposób dostarcza się witaminy i minerały poprzez chodzenie boso?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A w jaki sposób dostarcza się witaminy i minerały w kąpieli? :)

      Usuń
  6. Ja jestem z tych typów ludzi, którzy chodzą boso wszędzie i zawsze jeśli zaistnieje taka możliwość. Mam pewne spostrzeżenia w związku z tym. Jeżeli ktoś ma możliwość skorzystania z nami sauny, dzakuzji to chodzenie po wykorzystaniu tego dobrodziejstwa po śniegu to genialne uczucie a poza tym wyjątkowo zdrowe i bardzo hartujące nasz organizm. Następna sprawa tym razem letnia. Gdy jesteśmy szczęśliwymi posiadaczami trawnika to mamy możliwość lania na niego wode nawet z wodociągu i chodzenie po świeżo podlanej trawie nabosaka to cudowne uczucie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nic dodać, nic ująć. :) Oczywiście cały rok robię bosęgę, gdzie tylko się da, im więcej, tym lepiej. :)

      Usuń
  7. Popieram chodzenia na bosaka zwłaszcza jak mam kawałek własnej działki to nie mam takiego dylematu

    OdpowiedzUsuń
  8. Wszystko super! tylko ten "nalot elektromagnetyczny" mnie zastanawia...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cześć, Beskidnicku: m na myśli naloty z komputera, telefonu, TV, anten. Uziemienie nas z tego oczyszcza. Ale i koty też, warto mieć wśród nich przyjaciół. ;)

      Usuń
    2. Aaaa Chodzi Ci o rozproszone ładunki elektrostatyczne...

      Usuń
  9. Ja chodzę nawet po śniegu zimą ;) to dopiero jest frajda ;!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Potwierdzam: wielka frajda! I żałuję że nie doczekałem się śniegu tej zimy 🏖️☺️

      Usuń
  10. Witajcie chodzenie na boso zajefajna sprawa POLECAM!!! I namawiam

    OdpowiedzUsuń