Działy tematyczne

2021/04/12

Powszechny opór Gnieźnian wstrzymuje rzeź na drzewostanie


     Obserwacje działań urzędowych na obszarze Gniezna dotyczące nie tylko traktowania Przyrody, ale też tkanki architektonicznej miasta, wpłynęły na transformację mieszkańców. Władze z swoim systemowym podejściem do projektów dotyczących zieleni i budownictwa zaczęły być postrzegane inaczej. Powszechne oburzenie i sprzeciw Gnieźnian wobec kolejnej tak zwanej rewitalizacji są potwierdzeniem zmian, jakie zaszły w mentalności lokalnej społeczności. Procesy takie dotyczą oczywiście całego Kraju, co oznaczanie rozpalanie kolejnych ognisk Słowiańskiej Pobudki dla Nowej Ery. Erę tę między innymi charakteryzować będą właściwe proporcje między urzędami, a społeczeństwem w kwestii formowania jakości życia tak w sferze lokalnej, jak ogólnokrajowej.

     Wielokrotnie pisaliśmy o taktycznej kampanii obecnych zarządców Polski przeciw Przyrodzie, co jest jednoznaczne z pomniejszaniem dobra narodowego i naruszaniem słowiańskiej Przyrody - bo tymi kategoriami określamy drzewostan, łąki/trawy miejskie, miejską faunę, oraz te same wartości na obszarach pozamiejskich. Proceder został szczególnie nagłośniony po uruchomieniu wycinki Puszczy Białowieskiej. 

     Nie wyrażamy zgody na rabowanie dóbr Narodu, ani łamanie honorowej i życzliwej wobec wszelkich istot żywych obyczajowości lechickiej/słowiańskiej. Aż do skutku będziemy jako Stowarzyszenie Lechistan Gniezno, ugrupowanie z głębi serca patriotyczne, współdziałające w słusznych sprawach tak z Gnieźnianami, jak z Rodakami gdziekolwiek indziej, kontynuować nasze zamanifestowane wielokrotnie postawy. 

     Po wszczęciu masowej i nieakceptowanej przez mieszkańców wycinki drzew wokół jeziora Jelonek, również stanęliśmy w szeregu wraz z nimi. Jak wiadomo, tak zwana rewitalizacja jest kontrowersyjna z kilku powodów, nie tylko dlatego, że tradycyjnie omija kwestię powszechnego głosowania projektu i że dotyczy właściwie świętego obszaru - enklawy przyrodniczej pod Wzgórzem Lecha. Gniew i sprzeciw wzbudziły ujawnione i nie od początku czytelne dane. Oficjalne dane mówiły o wydaniu pod topór 686 drzew, ale rozwieszone nocą banery ujawniły liczbę 781. 

     Liczne głosy na forach pokazały nie tylko skalę dezaprobaty i nierzadko wściekłości (wpisy w rodzaju "kompromitacja Zakładu Zieleni"), ale nadmieniały o naruszeniu procedur dotyczących ochrony/przenoszenia gniazd i okresu lęgowego. Jeden z protestujących Gnieźnian, znany z przywiązania do swego rejonu i jego naturalnych dóbr, przybił sobie rękę do drzewa. 

     Przypomnijmy, że ze względów na nieaprobowanie niszczenia naturalnej zieleni i komfort ptactwa niejednokrotnie pisaliśmy o naszym sprzeciwie wobec koszenia naturalnych traw/łąk na obszarze wokół jeziora. Wpisy te nigdy nie doczekały się reakcji osób urzędowych miasta Gniezna.

     Jako Stowarzyszenie Lechistan Gniezno zareagowaliśmy pisemnie (e-maile, listy), zwracając się do Prezydenta Miasta, Urzędu Miejskiego, Zakładu Zieleni i stacji TVN. Telefonicznie interweniowaliśmy u Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, w Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Poznaniu (RDOŚ), u konserwatora Miasta Gniezna i w redakcji Głosu Wielkopolskiego. Ponadto powiadomiliśmy profesora Łukasza Łuczaja, a za jego pośrednictwem Stowarzyszenie Kasztelania Ostrowska.

Masowe reakcje i interwencje Gnieźnian przyczyniły się do zawieszenia przez władze miasta tak zwanej rewitalizacji pod Wzgórzem Lecha.

     APELUJEMY DO GNIEŹNIAN O CZUWANIE W KWESTII OKRESOWO WSTRZYMANEJ WYCINKI DRZEW WOKÓŁ JEZIORA JELONEK, I W KAŻDEJ INNEJ.

     APELUJEMY DO WSZYSTKICH RODAKÓW ODDANYCH SPRAWOM OJCZYSTYM O WSPARCIE NASZEJ GNIEŹNIEŃSKIEJ SPRAWY WSZELKIMI DOSTĘPNYMI FORMAMI, I O WZYWANIE NAS DLA WSPARCIA DO SWOICH LOKALNYCH SŁUSZNYCH SPRAW.

 

     Korespondencja Stowarzyszenia Lechistan Gniezno:

     List/mail przesłany do Prezydenta Miasta Gniezna, Urzędu Miejskiego i Zarządu Zakładu Zieleni:

      Apelujemy do Zarządu Zakładu Zieleni Miasta Gniezna, władz miasta oraz Prezydenta o rozważenie naszego stanowiska – aby każdy projekt na terenie miasta, budowlany, publiczny, prywatny, rozrywkowy, sportowy, kulturowy, usługowy, itp. – przedstawiany do akceptacji władzom miasta, w tym Zarządowi Zakładu Zieleni oraz opiniodawcom architektonicznym – spełniał dwa warunki wstępne:

1.       wymagał akceptacji większości mieszkańców (osiedla, ulicy, dzielnicy, całego miasta – zależnie od charakteru/zasięgu projektu).

2.       traktował priorytetowo nienaruszalność lokalnej Przyrody (nade wszystko drzewostanu).

 

Uważamy, że taka klauzula warunkowa powinna być na wstępie wręczana każdemu deweloperowi, projektodawcy i projektobiorcy.

Udział mieszkańców w kształtowaniu miasta tak w kwestii architektonicznej, jak rozrywkowej i wszelkiej innej uważamy za podstawowe prawo słowiańskie, a przy tym jest on znakomitą gwarancją uniknięcia nieudanych i frustrujących Gnieźnian projektów, których nie zabrakło niestety w ostatnich latach.

Na uwadze mamy ochronę Przyrody, przywileje mieszkańców oraz rozkwit miasta w zgodzie z jego unikalnym duchem słowiańskim i charakterem lechickiej stolicy.

 

Odpowiedź dla Stowarzyszenia Lechistan Gniezno ze strony Prezydenta Miasta Gniezna Tomasza Budasza:  

Szanowni Państwo, Gmina Miasto Gniezno funkcjonuje w oparciu o ustawę o samorządzie gminnym z dnia 8 marca 1990 r i inne ustawy szczegółowo określające zasady jej funkcjonowania. Na bardzo podobnych zasadach, w myśl obowiązujących aktów prawnych, w oparciu o ustawę o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym z 27 marca 2003 r. organizowany jest proces tworzenia Miejscowych Planów Zagospodarowania Przestrzennego. Mieszkańcy w ich trakcie mają możliwość m.in. przedstawiania swoich opinii i składania stosownych wniosków. Dodatkowym narzędziem są np. konsultacje społeczne w tej sprawie. Te Miasto Gniezno przeprowadza w ostatnich latach coraz częściej, na podstawie uchwał prawa miejscowego. Tak było np. w przypadku konsultacji dotyczących rewitalizacji ul. Rzeźnickiej, a obecnie przebudowy ul. Warszawskiej. Przypomnę, że zarówno Prezydent (władza wykonawcza) jak i Rada Miasta (organ stanowiący i kontrolny) są wybierani w wyborach bezpośrednich i powszechnych, równych, a w przypadku rady dodatkowo proporcjonalnych. To w momencie wyborów mieszkańcy mają możliwość opowiedzenia się za proponowaną polityką i konkretnym program wyborczym. Później natomiast mieszkańcy mają szansę wypowiadać się poprzez takie formy, jak petycje, udział w konsultacjach czy chociażby pracę w organizacjach pozarządowych, radach osiedli, itp. 

 Reasumując to, co wymaga „akceptacji” większości mieszkańców jest ściśle przewidziane przepisami prawa. Inną sprawą są konsultacje społeczne, gdzie pozostawiona jest daleko idąca dowolność. Chciałbym również podkreślić fakt zaangażowania Miasta Gniezna w sprawy związane z dbałością o środowisko. To tu, od wielu lat realizujemy programy związane z ochroną jakości powietrza, projekty związane z retencją wód, Zakład Zieleni Miejskiej każdego roku prowadzi nasadzenia nowych drzew, podłączamy budynki do miejskiej sieci ciepłowniczej, prowadzimy działania edukacyjne. Jeśli zaś zmuszeni jesteśmy wyciąć drzewo, dzieje się to zawsze z uzyskaniem koniecznych zgód. W takim przypadku jesteśmy także dodatkowo zobowiązani dokonać tak zwanego nasadzenia zastępczego. 

Z wyrazami szacunku Prezydent Miasta Gniezna Tomasz Budasz 

 

 List/mail przesłany do Kierownik Zakładu Zieleni  Miasta Gniezna, P. Małgorzaty Kani:

     W związku z bardzo kontrowersyjnie odbieranym, a przy tym uporczywie kontynuowanym projektem "rewitalizacji" terenu wokół jeziora Jelonek uprzejmie proszę o odpowiedzi na pytania:
     1. Dlaczego tak duży i newralgiczny projekt został wdrożony bez udziału mieszkańców (aprobaty lub odrzucenia)?
     2. Dlaczego liczba drzew wyznaczonych do wycięcia jest tak ogromna i czy jest do uzyskania dokumentacja wycinki dla osób zainteresowanych?
     3. Dlaczego w tak ewidentnie naturalnym parku drzewa samosiane uznano za zbędne/nieatrakcyjne i do likwidacji?
     4. Dlaczego w szczególnie determinującym polskie losy miejscu, w kolebce lechickiej państwowości, nie pilnuje się wszechsferowo słowiańskiego charakteru i nasadza obce gatunki drzew?
     5. Czy przyrodnicy brali udział w konsultowaniu projektu?
     6. Czy zapewniono zabezpieczenie gniazdom, pisklętom i ptactwu w obrębie wycinanych drzew?
 
Odpowiedź od P. Kierownik Zakładu Zieleni Miasta Gniezna dla Stowarzyszenia Lechistan Gniezno
 
     ad 1.  Inwestycja pod nazwą Rewitalizacja Parku Miejskiego wraz z zagospodarowaniem całego brzegu jeziora Jelonek była dwukrotnie konsultowana z mieszkańcami tj. w dniu 18.01.2020 oraz w dniu 20.06.2021. Oba terminy były podawane do publicznej wiadomości, konsultacje odbyły się nad jeziorem Jelonek.
     ad 2.  Ta liczba to 686 drzew, z czego - 545 sztuk to drzewa samo posiane z gatunku inwazyjnego w terenach zieleni tj. Klon jesionolistny, Acer negundo - o obwodach do 30 cm. Pozostałe 141 drzew to drzewa w złym stanie fitosanitarnym, częściowo lub całkowicie uschnięte. Inwentaryzacja znajduje się na stronie BIP ZZM w Gnieźnie. 
     ad 3.  Samosiewy klona jesionolistnego zaplanowane do wycinki znajdują się w miejscu dawnego amfiteatru. Specyfika gatunku Acer negundo spowodowała jego dynamiczny, niekontrolowany rozrost, który wycofał z tego obszaru Robinię akacjową, czy Głóg jednoszyjkowy. Monokultura ta zahamowała wzrost innych biocenotycznych drzew w tym fragmencie parku. Miejsce dawnego amfiteatru planuje się oczyścić, zostawiając pojedyncze egzemplarze robinii i głoga, natomiast sam amfiteatr zostanie przekształcony w ściankę wspinaczkową, aby nie burzyć konstrukcji i nie zmieniać ukształtowania terenu. 
     ad 4. Klon jesionolistny rozrósł się samoistnie na terenie parku, jest gatunkiem bardzo mało wymagającym, dlatego inne bardziej wartościowe drzewa nie mają z nim szans konkurować. Działania, jakie się prowadzi, służą pohamowaniu jego namnażania, aby w sposób kontrolowany monitorować jego obecność.
     ad 5. Tak, przyrodnicy brali udział w konsultowaniu projektu. 
     ad. 6 Tak, sporządzono opinię ornitologiczną, wszystkie drzewa, na których znajdują się gniazda, zostały wyłączone z planu wycinek do czasu uzyskania decyzji z RDOŚ.  
 
Odpowiedź przesłana przez Stowarzyszenie Lechistan Gniezno P. Kierownik Zakładu Zieleni Miejskiej w Gnieźnie, a także załączona dla Prezydenta Miasta Gniezna Tomasza Budasza:
 
 
 

Uprzejmie dziękując za udzielone odpowiedzi, jednocześnie zamieszczamy nasze poglądy na okazane w nich stanowisko – tym bardziej, że całość zwyczajowo udostępniamy na forach publicznych gnieźnieńskich oraz ogólnokrajowych (w ramach naszej kampanii w obronie drzewostanu i łąk/traw miejskich).

Zatem zgodnie z kolejnymi punktami:

1.       Inwestycje miasta są od jakiegoś czasu konsultowane z mieszkańcami, jednakże:

a)      z różnych przyczyn większość z nich nie uczestniczy w takowych, żeby wymienić brak czasu z powodu zobowiązań zawodowych lub rodzinnych, albo zwykłe ludzkie niedoinformowanie. Dla przykładu monitorujemy wpływ projektów ratusza na stan Przyrody miasta od roku 2016, lecz nigdy nie trafiła nam się okazja uczestniczenia w konsultacjach. Trudno uznać je za zatem za miarodajne.

b)      opinie Gnieźnian na forach wskazują, iż uważają je za niewiarygodne, co naszym zdaniem jest uzasadnione. Niezmienne powtarzamy, że tylko jawne referendum daje szansę uczciwego wyboru najlepszego projektu dla większości. Tylko ta droga jest zgodna z obyczajami słowiańskimi i zapobiega zjawisku ustawionego przetargu, a że takie występuje w Polsce, jest chyba poza dyskusją.

 

2.       Liczba 686 to ogrom, który należy traktować jak wyrok na lokalnych zasobach Przyrody - zważywszy wszystko, co oznacza, zatem przetrzebienie generatora tlenu, ochłody (letni okres) i odprężenia, czyli wartości, które powinny być na obszarze miasta szczególnie traktowane i nie wydawane „pod nóż” nawet dla bardzo wymyślnych atrakcji. Liczbę tę należy zarazem proporcjonalnie przyłożyć do wielu gatunków zwierząt  owadów, które dzięki naturalnej gęstwinie mają lokum i ubogacają miejski ekosystem. Trudno liczyć na ewakuację ptaków, jeży, wiewiórek czy owadów – zatem oznacza to po prostu wymiecenie wymienionych istot z obszarów zajmowanych wieloletnio. Z czymś takim się nie zgadzamy z powodów czysto etycznych, humanitarnych, a także ze względu na oczywistą i świadomą obyczajowość słowiańską, która traktuje dobra przyrodnicze z wyjątkowym szacunkiem i wdzięcznością.

 

 

3.       Stanowisko w kwestii inwazyjności danych gatunków jest stanowiskiem urzędowym, ale dla nawet poparte ekspertyzą powołanych specjalistów nie dopełnia całości. Uważamy, że wymaga to także konsultacji z przyrodnikami nieopłacanymi urzędowo, zgłaszającymi się spontanicznie, przy czym ostatecznie ustalony projekt i tak musi uzyskać aprobatę większości Gnieźnian. Urzędy i instytucje nie mają generalnej misji spełniania wizji poszczególnych projektantów, ani zatwierdzania wszelkich konceptów przez niewielkie grono osób/urzędników – lecz satysfakcjonowania mieszkańców, dla których są powołane. Wola mieszkańców, wola Narodu, musi być nadrzędna, zaś ratusz swoją rolę powinien ograniczyć do podsuwania projektów, aby ostateczny usatysfakcjonował większość Gnieźnian. Trzeba podkreślić, że na to stanowisko wpływa nie tylko szacunek do rodzimych lechickich obyczajów, ale fatalne i frustrujące rezultaty projektów przyjmowanych przez Urząd Miasta w ostatnich latach.

Kształt architektoniczny, historyczny, przyrodniczy i rozrywkowy Gniezna jest wspólnym dobrem, i wspólną wizytówką, a także wspólnym generatorem korzyści (turystyka) wszystkich Gnieźnian – i wszyscy mają naturalne prawo decydowania o tym.

    Ponadto nie podzielamy stanowiska co do usilnej regulacji Przyrody, nawet jeśli oznacza to wymianę gatunków drzew i roślin. Natura od zarania rządzi się swoimi prawami, a jeśli lokalnie wymiera, to nieomal zawsze dzięki ingerencji systemowych projektów. Ingerencje powinny mieć charakter subtelny, zawsze biorący pod uwagę rezonans na faunę, i zawsze wymagający akceptacji mieszkańców. Nawet biorąc pod uwagę ciekawe projekty w rodzaju przywróconego amfiteatru, trudno za takowy uznać projekt, który eliminuje nieomal 700 drzew i nieustaloną ilość organizmów żywych.

 

4.       Jak napisaliśmy wyżej, nie podzielamy urzędowego/systemowego podejścia do spraw przyrodniczych, co jest zresztą jednoznaczne z tym, iż projekt danej regulacji/kontroli/przeobrażenia lokalnego stanu Przyrody jest realizacją wizji jednej/kilku osób, a nie oczekiwań lokalnej społeczności. W tym punkcie nie otrzymaliśmy odpowiedzi na pytanie: dlaczego w jednym z kluczowych gniazd lechickiej państwowości, ognisku Słowiańszczyzny – co wydaje się wymaga szczególnego traktowania we wszystkich sferach – nasadza się obce gatunki drzew.

5.       Podkreślamy zalety poszerzenia konsultantów do osób niezależnych, zwłaszcza demonstrujących świadomość obyczajów słowiańskich, i ostateczny, decydujący wpływ lokalnej społeczności.

 

6.        Sugerujemy, iż przy projekcie, który angażuje zainteresowanie licznej grupy mieszkańców i ma wartość strategiczną dla wszystkich, wypada publicznie ujawniać osoby, firmy i instytucje odpowiedzialne za wszelkie ekspertyzy i zatwierdzenia związane z takim rodzajem projektu. Jako Stowarzyszenie w miarę możliwości uczestniczymy w weryfikowaniu wszelkich projektów dotyczących miasta Gniezna, szczególnie mających wpływ na Przyrodę, architekturę Starego Miasta oraz klimat lechicko-słowiański. W związku z omawianym projektem i licznymi głosami gniewu, niepokoju i sprzeciwu Gnieźnian, powiadomiliśmy RDOŚ i inne instytucje oraz media, które są wymienione w tematycznym artykule.

 

Przy okazji przypominamy, iż na nasze obecne stanowisko mają wpływ następujące czynniki:

- świadomość słowiańska i wola przywrócenia i podkreślenia lechickich wartości oraz rangi i dobrostanu miasta Gniezna

- wielokrotność ignorowania naszych uwag i opinii na temat traktowania Przyrody (choćby poprzez tak zwane rewitalizacje) zamieszczane na forach miejskich, prezydenckim czy w korespondencji do Zakładu Zieleni

- zgodność z Gnieźnianami, iż ostatnie lata projektów zatwierdzanych przez ratusz zadały straty – zamiast niepowtarzalnych korzyści – wizerunkowe, finansowe i inne całej naszej społeczności oddanej miastu. Te nieudane projekty wymieniamy w artykule (nie pierwszym i nie ostatnim).

 Nie przyjmujemy też nigdy argumentu o wycince drzew dla zmniejszenia zagrożenia, ponieważ prawdziwych przyczyn przestępczości w Kraju upatrujemy przede wszystkim w niewłaściwym kodeksie prawnym i procedurach sądowych (które nie eliminują trwale i konsekwentnie ciężkich przestępców z przestrzeni publicznej).

 Z kolei popieramy usuwanie z obrębu dróg i ścieżek uszkodzonych drzew stwarzających zagrożenie, natomiast drzewa przewrócone naturalnie poza obrębem dróg proponujemy rozważyć jako pomniki Przyrody, która podlega swoim własnym procesom.

Tradycyjnie jesteśmy przeciwni rewitalizacjom w obecnej formie, śledzimy akcje dotyczące miejskiego drzewostanu (tak jak w przypadku lasku dziekańskiego) i interweniujemy zgodnie z naszym postrzeganiem sytuacji.

 

Pozdrawiamy i apelujemy o transformowanie dobrych słowiańskich obyczajów do wszelkiej urzędowej działalności na Ziemi Gnieźnieńskiej,

Tomasz Czcibor i Edyta Semikowie,

Stowarzyszenie Lechistan Gniezno


      Stowarzyszenie Lechistan Gniezno zwyczajowo publikuje artykuły nt swej działalności i interakcji z instytucjami na forach lokalnych i ogólnokrajowych

 
 
 

 
            Przyroda, słowiańskie dobro, jest wartością Narodu, a nie własnością ratuszy.

            Czcibor i Edyta
 
 
 
Linki do artykułów tematycznych z portali miasta Gniezna:  
Foto tytułowe z jeziorem Jelonek ze strony Wedkuje.pl  https://wedkuje.pl/l/jezioro-jelonek/10073

 

2 komentarze:

  1. Chwała Wam za To!!! Cheops4.org.pl zakładka Słowianie >Wielka Lechia. Dużo informacji tam znajdziecie. Pozdrawiam!!!! Lechickie Odrodzenie!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. DZIĘKUJEMY ZA SŁOWO UZNANIA I ZA ZAPROSZENIE DO KOLEJNEGO MIEJSCA WEDY! :)

      Usuń