Działy tematyczne

2021/10/11

Projekt nauczania Dzieci na zasadach słowiańskich

     W ciągu kilku-kilkunastu lat nauczanie w przestrzeni polskiej przejdzie całkowite przeobrażenie, a nowy jego charakter sprawi, że szkoły w Wolnym Lechistanie będą mieć zupełnie inny program - nie-program - dla uczniów. Może być on zbieżny z naszą wizją, opartą o obyczaje i świętości Przodków:


     -  4-5 godzin nauki dziennie. Pierwsze zajęcia nie mogą zaczynać się w trybie rygoru: zbyt wczesną porą (sen to podpora energii i zdrowia), a ostatnie kończyć zbyt późno. Wypychanie Dzieci do szkół z łóżek to akt restrykcji i patologii. Pierwszym prawem wszelkich decyzji Narodu i jego urzędów (dopóki takowe będą istnieć) staje się  nieodwracalnie ochrona dzieci i Rodzin. Każdy projekt zatem opiera się o taki wyjściowy priorytet jako o świętość ojczystą. Uczniowie nie są już przeciążani w czasie nauką, a teoretyczne zajęcia mają szybsze przerwy na poprawę krążenia poprzez ruch, bosegę oraz ćwiczenia oddechowe.

     - więcej zajęć sportowych, w tym gimnastyka słowiańska, ćwiczenia energetyczne, oddechowe i medytacyjne.

     - interakcja z Przyrodą, w tym nauka pobierania energii, uzdrawiania i zasilania funkcji organizmu energią drzew, wpajanie miłości i obowiązku/przywileju ochrony/współistnienia ze zwierzętami i roślinami.

     - nauczanie dzieci tylko przedmiotów zaakceptowanych przez nie same i ich Rodziców, jako współgrających z ich intuicją, potrzebą chwili i ujawnionymi zdolnościami. Dotyczy to także języków obcych, na których ciąży wmanipulowana presja "nowoczesności, światowości i dobrej pracy". Lach ma naturalną powinność opanowania tylko języka rodzimego, a znajomość lub nieznajomość obcych języków nie ma żadnego wpływu na status społeczny i finansowy. Jest to jedynie kwestia indywidualnych skłonności i pragnień.

     - nauczanie dzieci przedmiotów całkowicie oczyszczonych z manipulacji i kłamstw oraz uzupełnienie ich o pełne wartości (na przykład fizyka kwantowa/mechanika kwantowa i pola torsyjne, kreacja, wizualizacja, materializacja).

     - nauczanie od energiach, świętej geometrii, metodach samoochrony.

     - nauczanie telegonii jako wedyjskich zasad zachowania czystości i siły rasowej i zapewnienia potomstwu pełni potencjału biologicznego i duchowego. Jednocześnie wpajany jest szacunek - i pielęgnowana wrodzona życzliwość - do wszelkich innych ras, narodów, gatunków jako współmieszkańców wspólnego Domu, Ziemi, stanowiących cudowną, różnorodną, boską kompozycję fizycznej i energetycznej Pełni.

     - nauczanie rodzimej mitologii, i sukcesywnie odkrywanej, prawdziwej historii Narodu Lechickiego i Wolnej Słowiańszczyzny, obejmującej starożytność i resety, i sukcesywnie ujawniane artefakty. Ponadto obce mitologie są już wycofane z programu nauczania i używane tylko po części jako przykład porównawczy wobec rodzimej mitologii (na przykład jasność i harmonia mitologii i świata Słowian przeciw mroczności i prawom obcej cywilizacji widocznych w mitologii i świecie starożytnych Egipcjan). Samo przyswajanie mitologii ma charakter filtrowania w celu wydobycia informacji w niej zakodowanej.

     - nauczanie o ewolucji Ludzkości i rasach pozaziemskich, oraz wszelkich siłach Światła i Ciemności mających udział w tej ewolucji.

     - całkowity brak religii i modelowania zachowań seksualnych i konstrukcyjnych w tworzeniu związku, małżeństwa, Rodziny. Za wpojenie swym Dzieciom zasad budowania więzi, intymnych relacji i konstruowania odpowiedzialnej Rodziny i wychowywania w miłości potomstwa, odpowiedzialni są Rodzice - a nie system i jego szkoły, psychologowie, pedagodzy, seksuolodzy i inni tak zwani fachowcy, co w gruncie rzeczy stanowiło rozkręcającą się machinę, odbierającą ludziom Prawo Wolnej Woli, odpowiedzialność za swe czyny, odwagę samorealizacji i weryfikacji rzeczywistych praw Życia.

     - brak ocen, nagród i świadectw jako czynników dzielących klasę i sprzecznych z wartościami Słowian (jedność, życzliwość, współpraca). Radością generowaną przez program szkolny jest już tylko radość z samego rozwijania wyobraźni, wiedzy i zdolności oraz wspólnego w tym uczestniczenia z innymi uczniami i nauczycielami.

     - brak zadań domowych i przynoszenia do szkoły przedmiotów związanych z nauką - w ochronie poziomu zdrowia i energii, sprężystości kręgosłupa oraz czasu rodzinnego Dzieci.

       - samodzielne projekty i kreowanie. Uczniowie ćwiczą zmysł tworzenia nawet przy zadaniu zaprojektowania domu czy ogrodu (i wszelkich innych), bez podsuwania/sugerowania rozwiązań i tak zwanych autorytetów. Ingerencja nauczyciela jest zminimalizowana do niezbędnej rady i sugestii. W ten sposób program zamiast gasić radość i odwagę indywidualnego tworzenia - podsyca je w każdym lechickim Dziecku.

     Tak zreformowana szkoła w naszej Ojczyźnie jest nie tylko możliwa, ale stanowi naturalne następstwo wyzwolenia. W Wolnym Kraju wszystkich uszczęśliwia radość Dzieci: radość z poczucia życia, poczucia rozwoju, poczucia bezpieczeństwa, poczucia troski i życzliwości z wszech stron. 
     Wychowanie do życia w rodzinie i projekty grożące seksualizacją zostaną wycofane. Ci, którzy piszą o "ciemnogrodzie", nie pojmują właściwie tego słowa, gdyż ciemnogród sprowadził na ziemie Słowian właśnie skryty okupant, wytrącając nam z rąk nasze naturalne prawa i przywileje. Jedno z nich dotyczy prawa Rodu do kształtowania swych Dzieci według własnych ustalonych wartości i czystości duchowej - co jest obecnie zanieczyszczone seksualizacją.
     
     Jednak to nie wszystko w kwestii reform szkolnictwa: wolna ewolucja Słowian poprowadzi sferę nauczania do stadium finałowego, które będzie oznaczać całkowitą wolność dusz zrodzonych w naszej Ojczyźnie i skupionych na nieograniczonym radosnym rozwoju i nabywaniu pełnej Mocy, w tym zdolności ponadzmysłowych. Edukacja będzie utrzymana w harmonijnym balansie między przyswajaniem technologii, a rozwijaniem zdolności manualnych i rękodzieła - to ostatnie bowiem rezonuje z fenomenalną doskonałością ciała Istoty Boskiej (człowieka).
     Finałowe stadium w Lechistanie oznacza całkowitą kasacją żłobków, przedszkoli i szkół, jako wygenerowanych systemowo instytucji. Funkcjonowały one wobec patologii przeciążenia Rodziców godzinami pracy i ograniczały ich wpływ na rozwój potomstwa i napełnianie go poczuciem miłości i ochrony. Rozwinięte zdolności intuicji i poziom wibracji i Mocy sprawi, że każde Dziecko zostanie skierowane odgórnie do przypisanego sobie nauczyciela - albo będzie nabywać Wedy we własnym domu. Mogą też funkcjonować specjalistyczne uczelnie na wedyjskich zasadach dla młodzieży szukającej umiejętności (i samospełnienia) odmiennych od przekazanych przez Ród czy osobistego nauczyciela.
     Należy podkreślić, że nowe prawa nauczania oznaczają całkowite uwolnienie Dzieci i ich Rodziców od presji finansowej, co do tej pory stanowiło patologiczne piętno przy wybieraniu szkoły lub specjalizacji (często nierezonującej z duszą ucznia). Nikt więcej nie powie swemu Dziecku, że jego wybór jest niedobry, bo nie przyniesie profitu. Stanie się to dzięki wprowadzeniu bezwarunkowego dochodu podstawowego i gwarancji zdrowego domu i zdrowego wyżywienia dla wszystkich. Każdy Ród będzie zasobny w środki finansowe, niezależnie od tego, jakie umiejętności i wiedzę posiądą jego członkowie, ani od tego, czy, ile czasu i w jakim zawodzie będą pracować.
     Uczeń nowych czasów nie jest programowany w dosłownym sensie - a taki tryb zapewnia porządek masońsko-babiloński. Uczeń wolny od systemu rozwija się zgodnie ze swą intuicją i pragnieniem, przy czym nikt nigdy nie oceni ani tego efektów, ani samych wyborów. Nauczanie programowe ewolucyjnie przejdzie w nauczanie intuicyjne. Dzieci wolne od zamykania w żłobkach, przedszkolach i szkołach, zyskają na czasie do samodzielnej obserwacji Przyrody i przyswajania praw Życia, jednocześnie poszerzając swoje zdolności kreacji. Co zaś istotne: pewne umiejętności Laszęta będą rozwijać całkowicie samodzielnie, czytając z serca, pamięci DNA i Przestrzeni - na przykład komunikację z drzewami, minerałami czy zwierzętami. Takie Dzieci będą błogosławieństwem i radością nie tylko Rodziców, ale nas wszystkich, całego wolnego, mocnego Narodu. Czego wszystkim życzymy.

     PRAWA WOLNYCH LACHÓW DOTYCZĄCE EDUKACJI: 
     
     1. Szkoła/nauczyciel domowy uczą dziecko tylko tego, czego ono samo pragnie i na co zgodę wyrażają jego Rodzice.
     2. Uczeń nie ma obowiązku przyswajania i zapamiętywania żadnego z przekazów szkolnych. 
     3. Wszystkie przekazy szkolne są jedynie dobrowolnym wsparciem i uzupełnieniem nauk dawanych Dzieciom w domu przez ich Rodziny. 
    4. Poziom wykształcenia i specjalizacje nie warunkują w żaden sposób finansowego i społecznego statusu, ponieważ życie w bogactwie i wolności gwarantuje prawo naturalne Wolnych Istot Narodu Lechickiego.

    5. Dziecko w dowolnym momencie może zgłosić potrzebę opuszczenia szkoły, aby znaleźć się pod opieką Rodziców. Należy pamiętać, że jego upodobanie do szkoły i nauki na jej zasadach może kompletnie rezonować tylko jednoczesnym brakiem rygoru (sztywno ustalonej separacji z Rodziną) i niezachwianym poczuciem pieczy ze strony Dzieci.  

     Ważna uwaga: jako ludziom przymocowanym do skojarzeń z nauczaniem systemowym (opresyjnym) może się nam zdawać, że jeśli szkoła będzie mieć tryb nauczania łagodnego, dobrowolnego i pozbawionego oceny - to uczniowie zmienią się w obiboków niezainteresowanych światem. Otóż tak nie jest: Dzieci mają naturalną skłonność sprawdzania swoich możliwości, poprawiania umiejętności, ciekawość i chłonność wiedzy, oraz pasję badania świata. Wystarczy tylko nie gasić ich zapału i wiary w siebie presją i oceną.

    Jeśli nasz projekt w jakiś sposób zasili inne i wkomponuje się w nowe nauczanie Dzieci w Polsce, będzie to tylko zaszczytem i radością. Darz Bór Rodom Lechickim i Rodzinom całej uwalnianej planety - 

    Czcibor i Dobromiła 

    PROJEKT NAUCZANIA DZIECI NA ZASADACH SŁOWIAŃSKICH spisaliśmy w roku 2020, zawierając go w artykule Upadek szkolnictwa babilońsko-masońskiego, a reformy nauczania według wartości i praw słowiańskich https://lechickieodrodzenie555.blogspot.com/2020/09/upadek-szkolnictwa-babilonsko.html

 

Rodzice uczą podstaw i praw Życia: empatii, życzliwości, opiekuńczości, współdziałania, szacunku, otwartości i odwagi prób. Szkoła jest uzupełnieniem - wspierającym rozwój talentów Dzieci i ich potencjału pracy wspólnej. 

Małe grupy, empatyczni i odpowiedzialni nauczyciele, łącze z Przyrodą i minimalne ingerencje w radosne, intuicyjne projekty Dzieci - to bliska przyszłość edukacji słowiańskiej: 

 

26 komentarzy:

  1. Od jakiegoś czasu pochłaniam każdy wasz tekst,każde przesłanie i każda pozytywną myśl.
    Sama widzę, że wiele się zmiena, ale albo jestem tak niecierpliwa albo tak zmęczona, że chciałabym wszystko już teraz, zaraz.
    Wy też piszecie, że już "wkrótce" wszystko się zmieni... Możecie zatem jakoś zwymiarowac to wkrotce do dni, tygodni, miesięcy, lat...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj. :) Tak, wszyscy jesteśmy zmęczeni i niecierpliwi, to zrozumiałe. Kwestia jest tym czasem taka: wszystko jest gotowe na Wielkie Bum, na Wielkie Ujawnienie. Technicznie patrząc to można już teraz z tym ruszyć. To się opóźnia, bo ludzie się opóźniają. Na ten moment za duża część Polaków, całej Ludzkości, doznałaby wstrząsu psychicznego. Dlatego się to nieco rozciągnęło. Nie na długo - w zależności od skoku świadomości lub ewentualnej zwiększonej agresji systemu, to kwestia albo kilku miesięcy - albo 1-3 lat. To cały pułap. Naprawdę nie jest zły, zważywszy ile czekaliśmy, jak szybko teraz biegnie czas (praktycznie znikła 1/3 doby), i co będzie PO TYM.
      Czy możemy to przyspieszyć? Tak - nieśmy Słowo. Szerzmy myśl, afirmacje, błogosławieństwo. Teraz już tylko chodzi o gotowość większości ludu, co objawia się tak ŚWIADOMOŚCIĄ STANU OKUPACJI I LUDOBÓJSTWA, jak WYRAŻENIEM WOLNEJ WOLI, SPRZECIWU.

      Usuń
    2. "w zależności od skoku świadomości lub ewentualnej zwiększonej agresji systemu"- czy chcesz przez to powiedzieć, że system nie może już dużo bardziej dokręcić nam tak zwanej śruby i te najbardziej czarne scenariusze się nie zniszczą? To bardzo optymistyczne wiadomości

      Usuń
    3. Dobre wieści ;). Max 3 lata brzmi optymistycznie, a biorąc pod uwagę fakt, że może już za rok to już hura optymizm.

      Usuń
    4. Pewnie, że to bardzo optymistyczny czas, mimo tego znużenia, które mamy. :) Ja stawiam i tak - że to będzie szybciej niż później i to programuję.
      Co do dokręcenia śrub - będą się starać do końca napsuć Krwi, zwabiać w pułapki, upokarzać u tak dalej - ale nikomu nie mogą odebrać życia, i mają ostatnie beznadziejne i groteskowe podrygi. Jest dobrze - naprawdę po raz kolejny to powtarzam - wschodzi nam wspaniała epoka. :) WARTO SIĘ WYCISZYĆ I POCZEKAĆ JESZCZE CHWILĘ.

      Usuń
  2. Cudownie, mój synek jest w edukacji domowej, niedługo wracamy do Pl i będziemy się spotykać z innymi dziećmi na ed

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To droga, która daje więcej pieczy, harmonii i motywacji Dziecku. :)
      A do Ojczyzny warto wracać... :)

      Usuń
    2. Warto. Jeszcze jak warto. Ja płynę na fali Życia i to Życie już mnie przerzuciło, tam, gdzie będzie znów mój Dom.
      Z tułacza stanę się istota osiadła w KRaju.
      Sila Źródła mnie prowadzi. Choć drogi i sytuacje dziwne. Ale wiodą mnie do Domu❤️

      Usuń
    3. Gdziekolwiek trafił Słowianin, zostawił kod przemiany w lokalnej przestrzeni. :)

      Usuń
  3. Słowianin na uchodźstwie⚔️12 października 2021 04:18

    Do takiej szkoły poszedłbym nawet teraz z tej opresyjnej instytucji bardzo często uciekałem na wagary. 😆
    Robicie super robotę Czciborze i Dobromiło🙏👍.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja w opresyjnej szkole stałam ciągle w kącie 😛 ale nie dałam się złamać ani niczym przekupić 👍

      Usuń
    2. Słowianinie, WIELKIE DZIĘKI. :) Kiedy wszyscy pojmiemy, że prawdziwa kreacja nie karmi się opresją - uzyskamy najwyższą nagrodę czyli radość i wdzięczność Dzieci.

      Usuń
  4. Co macie na myśli pisząc "fizyka kwantowa"? Chcecie nauczać dzieci fizyki kwantowej podczas gdy wymaga ona bardzo silnych podstaw matematycznych i fizycznych?
    Po drugie, to "Uczeń nie ma obowiązku przyswajania i zapamiętywania żadnego z przekazów szkolnych" brzmi dosyć głupio, tym bardziej kiedy piszecie o tym, żeby nauczać o wartościach, które dla was są widocznie bardzo ważne. Jeśli uczniowie stwierdzą, że gdzieś mają telegonię czy świętą geometrię, to się jej nie nauczą.
    Po trzecie, to na jakiej podstawie twierdzicie, że będziemy kiedyś mieli ten cudowny dochód gwarantowany? Skąd weźmiecie na to pieniądze?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uter... więcej wiary w Dzieci. ;-)
      Ale dziękujęmy Ci za ten komentarz, bo uzupełniliśmy go o akapit, który pochopnie uznaliśmy za oczywisty i zbędny:
      " Ważna uwaga: będąc przymocowani do skojarzeń z nauczaniem systemowym (opresyjnym) może się nam zdawać, że jeśli szkoła będzie mieć tryb nauczania łagodnego, dobrowolnego i pozbawionego oceny - to uczniowie zmienią się w obiboków niezainteresowanych światem. Otóż tak nie jest: Dzieci mają naturalną skłonność sprawdzania swoich możliwości, poprawiania umiejętności, ciekawość i chłonność wiedzy, oraz pasję badania świata. Wystarczy tylko nie gasić ich zapału i wiary w siebie presją i oceną. "

      Usuń
    2. To chyba nie do końca o to chodziło w pytaniu. Wydaje mi się, że uter zastanawia się co w przypadku, w którym dziecko np. uzna że ta telegonia to bzdury wyssane z palca lub zupełnie nieistotna kwestia i nie będzie chciał się tego uczyć. Myślę, że nie uznaje dzieci za leniwe. Poza tym również byłabym zainteresowana odpowiedzą na jego ostatnie pytanie. Pomysł dochody gwarantowanego jest ciekawy, ale po pierwsze skąd wziąć na to pieniądze, a po drugie skoro wszyscy będą dostawać wypłatę w duchu PRL-owskiego czy się stoi czy się leży... to czy pieniądz nie straci siły nabywczej?

      Usuń
    3. Z tego co wiem to w ramach wielkiej transformacji ma zostać ujawnionych wiele technicznych nowinek m.in. wolna energia. Zatem w uproszczeniu jeżeli prąd i wszystko na prąd byłoby za free to ile zaoszczedzasz? A to tyljo prąd;).
      Mnie cieszy taperspektywa zmian.

      Usuń
    4. Anonim z komentarza o 23:05 słusznie zauważył, że moje uwagi zostały niezrozumiane. Pytałem co macie na myśli mówiąc o fizyce kwantowej, bo możliwe że rozumiemy jakieś inne definicje, tym bardziej, że fizyka kwantowa została stworzona przez sławnych naukowców na znienawidzonych przez was uczelniach.
      No i matematyka to od zawsze była nauka nielubiana przez większość polskich dzieci, a do fizyki kwantowej jest potrzebna naprawdę zaawansowana jej wersja.
      W drugiej uwadze chodziło mi dokładnie o to, co napisał Anonimowy w komentarzu o 23:05. Jestem ciekawy waszej reakcji na sprzeciw rodziców lub dzieci wobec nauki telegonii czy innych takich. W końcu to podobno dzieci i rodzice mają decydować. Co jeśli dziecko nie zainteresuje się świętą geometrią, a będzie wolało np.: mitologią egipską?

      Usuń
    5. 1. *"...co w przypadku, w którym dziecko np. uzna że ta telegonia to bzdury wyssane z palca lub zupełnie nieistotna kwestia i nie będzie chciał się tego uczyć..." - pewnych rzeczy NIE ZROBI SIĘ ZA RODZICÓW. To Rodzice stymulują u Dzieci otwartość ufność i ciekawość. Dzieci wychowane w radości, ochronie i zachętach nie mają charakteru negatywizującego ot, tak, przeciwnie - analizują. Poza tym przy braku presji i oceny Dziecko nie ma odruchów przekory i buntu (bo co miałoby takowe karmić?), więc nie za bardzo może mieć skłonności do odrzucania, z kolei na pewno nie będzie się wszystkim w takim samym stopniu interesować i pasjonować, co jest naturalne.
      2.* "...Myślę, że nie uznaje dzieci za leniwe..." - nikt mu tego nie zarzuca. :) Natomiast MULTUM dzisiejszych Dzieci ma blokady/urazy/traumy/brak wiary w siebie z MULTUM powodów, które nam generuje system, począwszy od patologicznych wzorców w domu do opresji szkolnych i szyderstw rówieśników lub... nauczyciel. LENISTWO NIE ISTNIEJE. W ogóle. Podkreślamy tu ponownie - o otwartej, "światochłonnej" naturze Dziecka decyduje jego pełne poczucie pieczy miłości, wartości, odcięcia od ocen publicznych.
      Podkreślmy jeszcze, że teraz rodzą się i będą rodzić Dzieci o większej Mocy, więc ich przebojowość także ma inny pułap.
      3. Na temat bezwarunkowego dochodu gwarantowanego jest już mnóstwo publikacji i są pierwsze kraje, które uruchomiły eksperymentalnie ten projekt - i redukcję godzin/dni roboczych. Co Lechickie Odrodzenie zapowiadało kilka lat temu. ;)
      Sedno, że tak to ujmiemy, jest bliskie temu, co powyżej zaznaczyliśmy a propos "luzu" Dzieci. Luz nie czyni leniwym, tylko ODWAŻNYM KREATOREM. Pieniądze na podstawy życia nie czynią leniwym (lenistwo nie istnieje), tylko POZBAWIONYM TROSK KREATOREM.
      https://www.tokfm.pl/Tokfm/7,103454,26871416,dochod-podstawowy.html?fbclid=IwAR3pfX5H-YKcb5AHTCRlMcVyA1991tXheGL-McNKFpnF9TB-l6AN3ml6PJg

      Usuń
    6. Do ostatniego Komentatora - tak, oszałamiające technologie i darmowe lub tanie energie, do tego zmierzamy. Teraz już w przyspieszeniu. :)

      Usuń
  5. Uter, wszystko było zmanipulowane w "znienawidzonych" przez nas akademiach, fizyka też. Nowa nauka to fizyka kwantowa - mechanika kwantowa - pola torsyjne - ...magia to jest kreacja i materializacja. W Rosji, Kraju Słowian Dużo Bliżej Wolności od Lechitów, już to rozumieją od dawna: https://kwanty.pl/wywiad-z-giennadijem-szypowem/
    Wszelkie podstawy wszelkich nauk można przekazać Dzieciom. To rzecz odpowiedniego kodu i formy.
    Na resztę pytań odpowiedzi są powyżej, tak w artykule, jak w naszych komentarzach.
    Nie będziemy publikować komentarzy WTÓRNYCH I IGNORUJĄCYCH ODPOWIEDZI ZAWARTE JUŻ W ARTYKULE (na przykład co jeśli Dzieci "nie chcą", "odrzucą"), bo to jałowe wypełnianie tej Przestrzeni. To że czegoś nie widzisz i nie dopuszczasz dziś, to nie znaczy, że jutro się to u Ciebie nie przetransformuje. To samo dotyczy wszystkich, nas oczywiście też.
    Więcej wiary w Dzieci... ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uter. Nienawiść to stan podczepienia, nieświadomości i braku równowagi. My się już z tym uporaliśmy.
      Co z kolei nie znaczy, że zamierzamy się ściskać z mordercami Dzieci i im wybaczać. Sędziami też nie będziemy. Przestrzeń wszystko sama poukłada.

      Usuń
  6. W dzisiejszych czasach
    jest ewidentny brak pędu do wiedzy .
    Dlaczego zapytacie,
    a no dlatego, że już jesteście zaprogramowani
    przez mas media, które są na wyciągnięcie ręki.
    Wystarczy wam rozrywka
    typu pogoń za piłką, znikającym punktem
    czy taniec z gwiazdami.
    Świat nie lubi próżni i nic się nie zmienia
    od czasów Nerona dla ludu wystarczy arena.
    Zmienia się dzisiaj tylko forma przekazu.
    Staliście się pragmatyczni i bardzo wygodni.
    Nie chce się wam nawet wysilić waszych umysłów.
    Nie mówiąc już o poruszeniu własnych serc.
    Brak empatii do bliźniego.
    Staliście się egoistami.
    Nic nie chce się wam robić.
    O zgłębieniu jakiegoś problemu niema mowy
    Bo to za duży wysiłek na nasze otępiałe rozumy.
    Tylu jest magistrów, pseudonaukowców
    i ludzi z tytułami i specjalizacjami.
    A wciąż zbyt mało jest osób
    samodzielnie myślących zdroworozsądkowo,
    pociągających innych w tymże kierunku.
    Studiowanie to właśnie zgłębianie wiedzy
    ale dzisiejsze studiowanie niema z tym nic wspólnego.
    Wiedza akademicka
    jest bardzo ograniczona i zmanipulowana.
    Dzisiejszy tragizm polega właśnie
    na braku właściwej wiedzy,
    która jest skrzętnie ukrywana przed nami
    po to by nas ciągle ogłupiać.
    Może wreszcie czas by studiować
    właściwe książki i prawdziwą wiedzę.
    Odkrywać to co zakryte,
    by posuwać się do przodu a nie do tyłu.
    Bo najwyższy czas zmienić myślenie
    i wskoczyć na właściwe tory,
    by odkryć to co w życiu ważne,
    odwieczne prawo, które funkcjonuje
    we wszechświecie PRAWDĘ.
    Stanowczo za dużo jest w tym świecie zakłamania i fałszu.
    Najwyższy czas postawić na PRAWDĘ BOŻĄ.
    Tak jak mówi Biblia - Ja jestem drogą, prawdą i życiem.
    I wszystko w tym temacie.
    Jantar

    OdpowiedzUsuń
  7. U mnie zmęczenie i niecierpliwość głównie wynika z tego , że nie mogę zrozumieć większości zasad panujących w obecnym systemie, praktycznie od lat mego dzieciństwa . Czytając Waszego bloga jeszcze bardziej nie mogę się doczekać zmian , gdyż one są od dawna w mojej głowie, pięknie przez Was tu opisane ❤ i jestem takim dorosłym , niecierpliwym dzieckiem coś jak Osioł z bajki Shrek "daleko jeszcze? " 😀
    Indygo

    OdpowiedzUsuń
  8. Rodzice w Polsce zaczynają tworzyć edukacyjne kooperatywy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak. Będzie z tego dużo owoców owocujących w kolejne owoce. :)

      Usuń