Działy tematyczne

2022/04/06

Wojna opuszcza Ziemię, a plany chazarsko-satanistyczne tracą zasilanie. Przyszłość Rusinów-Ukraińców, rola Lachów-Sarmatów. Zjednoczenie Słowian utrzymało się w Przestrzeni


    Szczególnie wymownym świadectwem fatalnie, antyludzko zmanipulowanego ustawienia systemu są domy dziecka. Mimo że wszyscy o wrażliwych duszach myślą o nich ze smutkiem i przygaszeniem lub myślą od nich uciekają, to w pewnym sensie sierocińce zostały uznane za normy cywilizacji - za jeden z tych gorszych jej elementów, ale przecież powstałych z konieczności. Tak uznaliśmy, ponieważ z założenia instytucje te mają nieść pomoc Dzieciom opuszczonym; wyszukują im Rodziny i domy, a przynajmniej w ramach swoich programów przygotowują do życia w dorosłości. Gdyby sprawa zatrzymała się na takim statusie krzywdy, to jeszcze nie byłoby tak mrocznie, jednak jak już większość z nas wie, domy dziecka są objęte kontrolą bez zaangażowania duchowego, Dzieci są objęte ochroną ograniczoną, często iluzoryczną. Wokół sierocińców krążą ciemne energie przemocy, cierpienia, upodlenia i handlu żywym towarem. Czasem - nieżywym. Dziś ten demoniczny proceder krąży nad Dziećmi zwożonymi z Ukrainy.

    Sierocińce zaistniały w naszym świecie, a Ludzkość uznała je za normy, ponieważ normami, to jest nieodłącznymi elementami cywilizacji, stały się wojny (i wszelkie ich tragiczne konsekwencje). Można oczywiście temu zaprzeczać, oponować, że większość ludzi nie akceptuje wojen i że są one organizowane przez rządy i korporacje, ale to jest tylko półprawda. W rzeczywistości projektantami wojen są stojący za korporantami i politykami sataniści oraz sam ich zwierzchnik. Oczywiście określenie sataniści dotyczy niewielu ludzi - bo też niewielu się poddaje tak nikczemnie warunkowanemu zwierzchnictwu. Zdarzają się przejęte, opętane istoty ludzkie, ale większość zimno podpisujących sztabowe mapy holokaustów to hybrydy i pozaziemskie rasy okrutników. Jak widać zatem, są dwa decydujące czynniki definitywnie i nieodwracalnie eliminujące wojny z naszego świata: świadomość Ludzkości (co oznacza adekwatny poziom sensytywności, odwagi, woli, mocy kreacji) - i usunięcie okupantów poza Ziemię.

    Wojny to program jak inne - na przykład zwożenie zwierząt do ogrodów zoologicznych czy rzeźni. Akceptowaliśmy zjawiska generujące traumę i energie strachu i cierpienia, ponieważ taka jest siła programu wczepianego w umysł, że nawet serce traci zdolność rozpoznania. Tymczasem wszelkie zalążki wojny, wszelkie społeczności, narody, ludy kontynentalne powinny dławić w zarodku - i właśnie to stadium osiągniemy, kiedy ciemność ostatecznie ustąpi z naszej podnoszącej wibracje przestrzeni. Gdy wszyscy pojmiemy, że jeżeli wojna i terror są możliwe, to tylko dlatego, że rząd wspierający takowe, nie jest złożony z ludzi. To kod do skutecznej prewencji. Prawdziwie świadome i wolne społeczeństwo sparaliżuje wojnę, zanim ona się zacznie. Zatrzyma wymarsz każdej armii, hibernując kompletnie  funkcjonowanie instytucji i wszelkich ośrodków, blokując politykom i własnym Rodakom w mundurach jakiekolwiek ruchy. Z chwilą osiągnięcia wyższego poziomu duchowego nawet narodowe ruszenie w celu zablokowania działań wojskowych nie jest już konieczne - po prostu żaden projekt wojenny nie ma szans realizacji na ziemi narodu, który wymiótł z niej obce instalacje i wrogie antyboskie energie

    Tu musimy wspomnieć o kolejnym istotnym czynniku. Ten czynnik nabiera już mocy sprawczej, wzrasta w coraz wyższe wibracje i miesza szyki ciemnym siłom - to świadoma kobiecość. Świadoma kobiecość to miliony wiedźm, miliony tętniących boskim światłem serc w całym ludzkim świecie. Tak, to Laszki, Białorusinki, Irlandki, Rdzenne Amerykanki, Aborygenki, Masajki... planeta wychodzi z mroku - dosłownie, i obejmuje ją światło kobiecych mocy. To uniemożliwia wojny - ponieważ przebudzony mężczyzna postrzega i traktuje wiedźmę jak boginię, z należną jej godnością. Taki mężczyzna nie tylko z szacunkiem i wdzięcznością przyjmuje mądrości od swojej wybranki, tak jak ona przyjmuje je od niego. Taki mężczyzna, wolny, rozumy i godny, nie sięgnie po karabin i nie wsiądzie do czołgu, bo ostatnie, czego by chciał, to straumatyzować matki i córki istot przypisanych mu jako przeciwników. Tak działa świadome i wdzięczne postrzeganie kobiet. Mężczyźni jednakże mają swoją Moc i swoją rolę równowagi. W tym wszystkim należy uważać na niekończące się pułapki New Age; osłabienie mężczyzn i przekazanie wpływu i projektowania kobietom nie przywróci równowagi. Równowaga to yin-yang boskich pierwiastków złożonych w DNA i duszach kobiet i mężczyzn. Esencją jest synchronizacja potencjałów - i jest to kolejny owocujący proces.

    Świadomość, co niezmiennie od lat powtarzamy, to najskuteczniejsza tarcza człowieka. To prawdziwie wykwintna karacena wycięta ze światła. Ale też świadomość to najmocniejszy generator kreacji i przemian. Wszyscy to już mamy, a tym samym - mamy już dość Mocy, aby kasować wojnę i terror jako energie wtłoczone w naszą Przestrzeń. Wojna to szerokie spektrum definicji. Jeśli ktoś chce nazywać wojną wkroczenie armii Rosji na Ukrainę, to tak samo musi nazwać kilkuletnie najazdy chazarskich zagonów na ludność Donbasu i Ługańska, siejących śmierć i traumy w kulcie Szatana.

    Sytuacja na Ukrainie została spreparowana dla kilku powodów, które cechują niezmienną od ciemnego początku strategię diabłów. Jednym z nich jest kolejny zaplanowany holokaust na Słowianach, w bardzo newralgicznym momencie ich zrywu i opuszczania katakumb. Drugim intencja sparaliżowania Ludzkości zaczynającej się orientować w swoim zdeklasowanym położeniu i przywilejach należnych boskim Istotom. Trzecim - potężne satanistyczne rytuały generujące w Krwi i udręce energię zasilającą zastępy wystawione przeciw Stwórcy. 

    Naturalnie czynnik czwarty to wyrafinowana operacja przeciw mnożącym się projektom przywrócenia Jedności Narodów Słowiańskich. To była ostatnia taka szansa.

    Wszystkie te rachuby zawiodły już w chwili oddania pierwszej salwy zła. Kiedy rozejrzeć się w spokoju dookoła i w tym samym spokoju spojrzeć w głąb siebie, zanurzyć w sercu, przeszyć umysłem Przestrzeń - przyjdzie jedyne możliwe i niezachwiane przekonanie. Wrogowie nie mogą nam uczynić nic. Jedynie rzucać kłody, zatruwać dni, może miesiące. W rzeczy samej kręcą się jak bąki w groteskowo rozciągniętym wachlarzu środków gnębienia i straszenia. 

    Nie mogą się na nas porwać ani zatrzymać naszych projektów. Nasza wola jest ponad nimi, ponieważ jest to wola Dzieci Bożych. A to oznacza wolę samego Stwórcy. 

    Konflikt na Ukrainie był nieuchronny z powodu wysoce zainwestowanych środków przez zdeterminowanych i zaślepionych kabalistów, ale jest też procesowym stadium, które zrodzi konsekwencje odwrotne do planowanych przez ciemność. Jakkolwiek serce dławi myśl o każdych ofiarach i traumach rodzinnych, warto to podkreślić: to starcie nie zrodziło się w głowach Rosjan, lecz satanistów, wiele lat wcześniej. Każda wojna, każda jedna, jaka kiedykolwiek angażowała plemiona i Rody Słowiańskie przeciwko sobie, była zawsze projektem pozaziemskich satanistów i ich służalczych pułków z Babilonu, Watykanu, Anglii czy Kaganatu Chazarskiego. Nie inaczej jest teraz, gdy Rosjanie ścierają się z tymi Ukraińcami, którzy nie skapitulowali (co byłoby najlepsze, mimo kodowanego programu honor żołnierza). Jest to efekt wielkiego spisku Chazarów i iluminatów, który miał wywołać III Wojnę Światową i unicestwić Rosję oraz praktycznie zdekapitować wszystkie narody do poziomu zgnębionych i otumanionych niewolników-zombi gotowych przyjąć dar pokoju i ukojenie na najpodlejszych warunkach. 

    Jednak i to się nigdy nie stanie. Nie będzie ani III Wojny i resetu, ani klęski Rosji, na którą niedorzecznie programują media zachodnie i słowiańsko-chazarskie. Nikt nie wkroczy przeciw Rosji, która niemal zakończyła realizację swoich celów strategicznych. Propaganda antyrosyjska traktuje odbiorców dokładnie tak samo jak w przypadku ataku na WTC i hologramu Covid-19: jak imbecyli, którzy niedowidzą, niedosłyszą i nie bardzo myślą. Dlatego każdy ruch wojsk rosyjskich jest natychmiast etykietowany ich porażką i niedocenieniem potencjału armii Ukrainy. Słyszymy zatem o wysokich stratach Rosjan czy o ich powolnych, nietrafnych lub traconych postępach. Jazgot chazarskiego namiestnika Ukrainy i wynajętych mediów, o tak zwanych rzeczoznawcach od wojskowości nie wspominając (wynajęci jak wszyscy znawcy w przestrzeni Matrixa) mówi zatem o niewyszkoleniu żołnierzy najeźdźcy, słabym morale i błędach taktycznych, z kolei o męstwie i kunszcie armii ukraińsko-chazarskiej. Nikt nie wspomina o tym, że straty, skuteczność i tempo operacyjne wojsk Rosji mają oczywiste uzasadnienie: minimalizowanie cierpień ludności i zniszczeń strukturalnych. Żołnierze rosyjscy pozostają tym, kim są: żołnierzami, zatem strzelają do przeciwników kulami i rakietami, lecz nie są satanistami. Gdyby byli nimi tak, jak trzon niemiecko-chazarskiej armii w roku 1939, pół Ukrainy spływałoby już krwią i ogniem. Rosjanie nie są satanistami, jak spora część wojska Ukrainy hołdowana przez jej okultystycznego namiestnika, i którzy z przyzwoleniem, a wręcz glorią, pastwią się nie tylko nad jeńcami, ale też i nad Ukraińcami, polują na kobiety, traumatyzują Dzieci i fabrykują miejsca własnych kaźni jako rosyjskie. Jest to kwintesencja perfidii rasy hybrydowej, która zapisuje swoje nieuchronne przeznaczenie. Ten fragment nie jest przeznaczony dla Rodaków świadomych sytuacji, wyciszonych, wrażliwych i skupionych na utrzymywaniu swej równowagi - chazarskie oddziały w ciągu dni przeistoczyły się w bestie spuszczone z łańcuchów i wypuszczone z lochów. Dokonały typowych masowych egzekucji wzoru katyńskiego na ludności rosyjskiej i ukraińskiej - znak rozpoznawczy chazarskich watah egzekucyjnych. Dokonano uprowadzeń i bestialstw na dziewczynkach, którym daleko było do kobiecości. Uprowadzono Dzieci na handel i rytuały. Rosyjska armia posuwa się wolno, z rozwagą balansując między pozorowaniem zakusów na fałszywy cel, a uderzaniem na rzeczywisty cel, i wreszcie, między minimalizowaniem strat ludności i żołnierzy. Ocaliło to tysiące cywili, ale i dało więcej czasu azowskim siepaczom. Wykonali już wiele rytuałów na cześć Szatana, plugawiąc ziemię Słowian, która będzie potrzebować zabiegów oczyszczania po wyzwoleniu. Mierząc się z propagandą mediów Babilonu, nie traćmy z umysłu istoty rzeczy wskazującej prawdę. Sataniści są tylko po jednej z walczących stron. Nie kryją się i nie kryje ich chazarski namiestnik. Świeci nad nimi czarne słońce.

    Czy możemy to poczuć, że III Wojny Światowej nie będzie? Że Rosja jest nietykalna? Że Ukrainą rządzą Chazarowie (jak i Polską), a ich namiestnik to teatralny cynik? Tak. Wszystko, co własnymi oczami i uszami sczytamy z Przestrzeni, łącząc wszystkie elementy (w tym taktyczny najazd ukraińsko-chazarski na odradzający się Lechistan) - da nam takie potwierdzenie. Już zwyciężyliśmy.

         Tak i nic nie będzie z planowanego zniszczenia Ludzkości, wyssania z niej boskiego światła i skoszarowania zniewolonych niedobitków, na poziomie sprawności żuków przewróconych na grzbiet. Ludzkość wstaje. To, co przecież widzimy wszyscy - jeśli tylko chcemy widzieć - to pełne zwycięstwo Rosji nad połową planety spędzoną przeciw niej przez ciemność. Ale przecież nikt nie wkroczy ani nie wystrzeli do Rosji ani z okrętu, ani choćby z muszkietu. Spędzone w chaosie pułki iluminatów dla wszystkich świadomych jedynie coraz bardziej obnażają się w kompromitującej niemocy. Tak zwane sankcje też są aktem niemocy i groteski. Rosji kibicuje dziś drugie pół planety i gdyby była taka potrzeba, ruszyłyby transporty wsparcia. Tyle że Rosja tego nie potrzebuje. Jest samowystarczalnym bastionem. Jakkolwiek by ktoś nie oceniał intencji Rosjan i dramatu konfliktu - bo jest to dramat głęboki i mamy zrozumiałe rozbieżności w tej kwestii - to jest już dziś zrodziła się z tego jedna niepodważalna prawda: działania wojsk Putina w jednej chwili zdemolowały prestiż NATO, wyłączyły hologram jego potęgi i unicestwiły w ogniu ostatni plan wojny światowej. W tym ogniu spłonie wielu diabłów, po których idą Rosjanie i Czeczeńcy. 

    Jaka jest przyszłość Ukrainy i co nam Lachom przypadło? Fala ukraińska jest tym, czym jest: kolejnym aktem targowicy obcego magistratu Polski, albowiem wpuszczenie grup etnicznych na ziemie rodzime bez wiedzy i zgody Narodu jest zbrodnią. Zbrodnią, ponieważ skutkuje to zaburzeniem Mocy, obniżeniem częstotliwości naszej przestrzeni, zachwianiem i tak nadwątlonej w ostatnich latach równowagi na każdym polu. Zbrodnią, ponieważ osłabia hermetyzm obronny Kraju i naraża tysiące polskich Dzieci, Kobiet i Rodów na straty, krzywdy i traumy. Zbrodnią - ponieważ o ile lechickie ruszenie było jak najlepszym odruchem serca, to wszelkie ruchy instytucjonalne były już wyrafinowaną operacją przeciw Narodowi. 

     Zbrodnią, ponieważ w fali prawdziwych słowiańskich Braci i Sióstr przemycili się Chazarowie i to w sporej liczbie. Osadnictwo chazarskie nie jest osadnictwem, lecz najazdem. Zważywszy wszystko, co uczynili, i co kontynuują, ich prawa do osiedlenia na ziemi Lechitów są zerowe. Polscy Chazarowie omamili pół Narodu i kazali mu kolorować Ojczyznę na żółto i niebiesko. Ci sami, którzy upodobani są w manipulowaniu i gnębieniu Lachów i którzy czyhają każdej okazji, by rzucić Słowian przeciw Słowianom. Jak wobec tak jawnej targowicy zneutralizować ukraińskich Chazarów i tę część Ukraińców, która pozwoli się zmanierować i sięgnie po absurdalne, niegodziwe oczekiwania i roszczenia? Najlepszą polską bronią, która nie krzywdzi i nie czyni wojny. Charyzmą. 

    Kiedy patrzymy na naszych Przodków hetmanów w wyobraźni, co się rzuca w oczy oprócz dostojnego, szykownego ubioru? Charyzma. Siła charakteru. Siła duchowa. Stal w ramionach. Piorun w oczach. Niezłomność. Niezachwiane opanowanie i godność. Właśnie to dziś musimy z siebie wydobyć i to zadziała. Pamiętam pierwsze kontakty z Ukraińcami, którzy kilka lat temu pojawili się w moim zakładzie pracy. Przyjąłem ich ciepło, nieomal opiekuńczo, bo niektórzy Rodacy witali ich chłodno, za co później przybysze traktowali mnie serdecznie. Co się rzucało w oczy - to respekt, jaki mieli do Polaków. Polacy są bardzo silni - powiedzieli mi kiedyś w rozmowie. - U nas nie ma tylu silnych i wysportowanych ludzi. Wielu pije albo się obija, albo piją w parkach i na ulicach. To oczywiście jest smutne pokłosie wielu dramatów, które Rusi Kijowskiej sprawiły odwetowe działania chazarskie. Naród wielokrotnie rzucany na kolanach, wykrwawiany, mieszany z osadnikami (najeźdźcami chazarskimi), zmienia swoje oblicze. U wielu mężczyzn widać niedobory wzrostu i masy mięśniowej, brak prostej sylwetki i blasku w oczach. Tak prezentuje się złamany naród słowiański. Nie mniej - każdy naród słowiański może szybko zadziwić odrodzeniem.   

    To, co natychmiast wyczułem u Ukraińców, to szacunek do Polaków. Mają to zapisane w genach. I nie chodzi tu o poddaństwo, ale podświadome rozpoznanie potencjału. Jakiego?

    Polacy są być może najbardziej specyficznym narodem między Słowianami. Nie napiszę, że wyjątkowym, bo Czesi czy Chorwaci - wszyscy mają swoją wyjątkowość zapisaną w umiejętnościach, mentalności i obyczajach. Ale specyfika Polaków polega na tym, że są Lechitami-Sarmatami. Że na nasze ziemie przybyli katafrakci z Persji. Partowie i Sarmaci. Nasze wymieszane energie dały unikalny klejnot w palecie Słowiańszczyzny. Sarmacki kunszt jeździecki i najcięższe znane opancerzenie konia i woja, w połączeniu z polotem, krzepą, bitnością i niezłomnością Lechitów zrodziło wielowiekowy fenomen w skali całej planety: niezrównaną kawalerię, której skuteczność przeczyła matematycznym obliczeniom szans wobec przewagi wroga. Unikalna matryca DNA uformowała nas jako nadzwyczaj walecznych i oddanych wolności jak matce. My, Lachy, jesteśmy wciąż opancerzeni w głębi duszy, twardzi, wytrzymali i odważni - jeśli tylko sięgniemy po tę odwagę. Jest to odwaga Lwów. 

    Różnica polega na tym, że nasz czas wymarszu do bitwy się skończył. Dlatego pora na niezwykłą siłę duchową, która nasz Naród przeniosła przez tyle wojen, holokaustów i kataklizmów. To ta siła dziś nas budzi - a my budzimy ją. 

    Możemy zatrzymać wszelki sabotaż na naszej ziemi bez przemocy i traum naszych bliskich. Pora spojrzeć na wszelkich Gości Ojczyzny, tych dobrych, bratnich, i tych fałszywych i knujących, z blaskiem w oczach, bez lęku, zwątpienia, służalczości. Stawajmy przed każdym - Gościem, obcokrajowcem, przechodniem, Dzieckiem, urzędnikiem - pewni, opanowani, spokojni. Z unikalną i bardzo skuteczną charyzmą lechicko-sarmacką. Dajmy spojrzeniem, postawą i słowem jasny komunikat na temat prawdy i prawa. Jest tylko jeden Gospodarz Lechickiego Domu. To może się kiedyś zmieni - ale żadnych zmian tego rodzaju nie przeprowadza się w czasach zaburzenia Równowagi. Tym bardziej - jeśli schodzą z map sztabowych okultystów. Tak samo bądźmy wierni prawdzie i godności wobec Polaków. Tych farbowanych i tych zagubionych, którzy przedszkola i witryny sklepowe malują na żółto i niebiesko. Wielu czyni to z braku świadomości, wielu z wyrachowania, w tym - handlowego. Mamy pełne prawo przekazać takim ludziom słowo prawdy i woli, mamy prawo bojkotować wybrane miejsca, albo zejść z linii interakcji i afirmować wibracje Lechii jako nieusuwalnej platformy. Cokolwiek przekaże nam intuicja dla wsparcia ostoi Narodu, niech stanie się mocną i kreatywną częścią wspólnego Projektu Wytrwania.

    Każdy z nas może mieć w sobie siłę hetmana, jego opanowanie, rozwagę, uprzejmość i godność. A to - w połączeniu z praktykami medytacji, afirmacji i błogosławieństw - podniesie naszą częstotliwość, i wibracje naszej Ojczyzny. A wtedy żaden nikczemnik nie wytrzyma tu długo. Tym właśnie - siłą ducha - wyczyścimy swoją Przestrzeń i podniesiemy ją do rangi boskiej, bo tylko w takiej randze wszystkie Dzieci budzą się tak samo szczęśliwe i beztroskie, jak zasypiały.

    Ukraina zapisała swój los, który czyni zapisuje ostatnie karty ciemności, udręki, traum i karmy na tej planecie. Rosja oczywiście już nie zwróci terytoriów z wyzwoloną ludnością. To oczywisty i jedyny możliwy rezonans tego, że naszym Braciom zabrakło siły duchowej, aby zlikwidować zagony chazarskich nazistów. Ukraina przejdzie swoją kolejną transformację, lecz nietaktem jest pisać o tym z satysfakcją, a tym bardziej kroić ją jak tort, co zauważyłem na niektórych forach. Prawdziwi Ukraińcy są w depresji - jest nam dane przywrócić światło ich duszom. 

    Zapowiadałem kiedyś, że Lwów wróci do Polski, lecz zaznaczyłem, że nie jako łup wojenny czy efekt szantażu politycznego. Takie rzeczy już nie wrócą i pora zakończyć myślenie imperialne. Wielowiekowe zapętlenie w wydzieraniu regionów sąsiadom aby sycić oczy mapą, to  tylko program dla ego zainstalowany przez Obcych. Nie jest też taktownym decydować nam czy Ukraińcy mają prawo zwać się Narodem, czy są Ukraińcami, czy Kijowskimi Rusinami, a może wręcz mieszanką banitów, jak piszą bez życzliwości niektórzy. Tam, gdzie pękło Serce Słowiańszczyzny, przetrwały stare Rody i należy uszanować ich niełatwą pracę w uzdrawianiu, samostanowieniu czy samookreśleniu jako zbiorowości.

    Każdy dziś odbiera swoje lekcje, my też. Ukraina odbiera dwie zasadnicze: o skutkach bierności wobec zła obejmującego swoją wibracją i rezonansem cały Naród. I o tym, czego długo nie chcieli dojrzeć w Lachach, ponieważ okultystyczne programy omamiły rozum wielu z nich. Jednak dziś lechicko-sarmackie ruszenie pokazało, że choć i nas przytłoczono oprogramowaniem, najważniejsza boska energia - życzliwość, przetrwała w nas. Dlatego też w sposób całkowicie naturalny, wbrew planom Chazarów, wspólnie uruchomiliśmy proces jednoczenia Polski i Zachodniej Ukrainy. Jeśli zatem Przemyśl i Lwów znajdą się we jednym wspólnym Kraju, to dlatego, że będzie to wolą zbratanych Polaków i Ukraińców. 

    Kolejne zuchwalstwa Chazarów zatem zawiodą. Polski nie da się rozbić. Dziś Lechistan jest sam w sobie Tarczą - każdy cios wymierzony w osłabienie siły duchowej i liczbę populacji będzie wywoływać niepożądany efekt coraz mocniejszego jednoczenia Lechitów. Tak jak z husarią - o przetrwaniu i ostatecznym zwycięstwie nie tyle zdecyduje liczebność, lecz jakość wysoko wibrujących Hufców Lechickich. Co dodatkowo pognębi przeciwnika, to wsparcie naszych oczekiwań i praw przez samych Ukraińców. Tych prawdziwych - ze słowiańską duszą. Wdzięcznych i rozważnych.

    Oczywiście to też tylko na jakiś czas. Bo rachuby ciemności zawiodły, ich klęska jest już rozpoznawalna - można ją sczytać w spokoju ducha - nic nie będzie ani ze zniszczenia Rosji, ani z usunięcia Lachów z ich Domu, ani z zawalenia procesu jednoczenia wszystkich Słowiańskich Narodów. Ostateczne połączenie usunie granice państwowe i wszelkie myśli o wartości wielkiego terytorium - ponieważ nie jest to żadną wartością dla serca.

    Powinność zatrzymania Gości w rozsądnym pułapie przywilejów leży w naszych rękach - ponieważ na targowicki magistrat liczyć nie możemy. Wielki Lach Stefan Starzyński rzekłby: Musimy działać we własnym zakresie i liczyć tylko na siebie. Naszą powinnością dla dobra potomnych jest gościć przybyszy, ale i przekazać postawę nienaruszalnego włodarza ziemi i praw. Z drugiej strony pamiętajmy o lękach i traumach Ukraińców i Rosjan i błogosławmy im wszystkim. Wdzięczność jednych i drugich będzie nam rozjaśniać życie przez wiele kolejnych lat.

    Pamiętajmy. Już nie siodłamy koni, nie sięgamy do szabel i nie wsiadamy do myśliwców - choć przyszło nam być w tym najlepszymi. Teraz przywróćmy to, co kiedyś było siłą każdego jednego Słowianina, dlatego... nikt tego nie nazywał charyzmą. Jesteśmy Hetmanami Serca. Wspierającymi, wrażliwymi, ale i rozważnymi, czujnymi, prawymi, odważnymi i niezłomnymi. Nasze pozycje są tutaj, na Ziemi Przodków. Niech nas prowadzi ich błogosławieństwo, które dawno temu, przewidując ciąg zdarzeń, zapisali dla nas w Przestrzeni. 

    Darz Bór!

    Czcibor i Dobromiła

    Ilustracja ze strony https://wallpapercave.com/war-and-peace-wallpapers

   

32 komentarze:

  1. "Jesteśmy Hetmanami Serca. Wspierającymi, wrażliwymi, ale i rozważnymi, czujnymi, prawymi, odważnymi i niezłomnymi. Nasze pozycje są tutaj, na Ziemi Przodków. Niech nas prowadzi ich błogosławieństwo, które dawno temu, przewidując ciąg zdarzeń, zapisali dla nas w Przestrzeni."

    💏 Dziękuję za PRAWDĘ i MIŁOŚĆ w Waszym jakże mądrym artykule.

    Jestem całym sercem 💓 za propagowaniem PRAWDY o NASZEJ LECHICKIEJ MORALNOŚCI, GODNOŚCI, EMPATII i ODWADZE DUCHA TEJ ZIEMI i TEGO PIĘKNEGO NARODU.

    W swoim SERCU czuję i wiem, że jesteśmy na progu powrotu do pierwowzoru PIĘKNA które dał nam nasz STWÓRCA ŹRÓDŁO WSZECHRZECZY.

    Wszystko co najlepsze i najpiękniejsze jest dopiero przed Nami.

    A satanistyczne i chazarsko- banderowskie ZŁO jest skończone POPRZEZ SWOJE SAMOUNICESTWIENIE.

    JESZCZE raz dziękuję 💏 za piękne i mądre słowa Waszego cennego artykułu i rozsyłam go Duchowo i fizycznie do każdej ISKIERKI ŹRÓDŁA WSZECHRZECZY i do każdego zakątka tej mojej ukochanej Przepięknej Błękitnej Planety ZIEMI.💓🌹✌️

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słowianin na uchodźstwie⚔️7 kwietnia 2022 09:00

      Jak zwykle petarda SłowiAnko. CHWALA wam kochani za tego bloga 💪👍.

      Usuń
    2. Dziękujemy za to, że nas wspieracie swoim duchem i Mocą!

      Usuń
  2. My Słowianie ✌️ tak zawsze mieliśmy i tak już pozostanie, że nikomu się NIGDY nie PODDALIŚMY i nigdy nie PODDAMY 💓💪, niech zapamiętają to chabydłowe i iluminackie STWORO-SZUJE, że NAMI się nie HANDLUJE .

    Odpowiedz

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękny,pelen Mocy komentarz do obecnej sytuacji.
    🙏❤️🙏❤️🙏❤️🙏❤️🙏

    OdpowiedzUsuń
  4. Z nami jest MOC. Jesteśmy RAZEM i nikt nas nie rozdzieli. Darz Bór!

    OdpowiedzUsuń
  5. A co z tymi rzekomo nadchodzacymi brakami żywności? Ja wiem, że nie trzeba tego kreować i wyzwalać negatywnych energii, ale z tylu stron dochodzą takie głosy, że ciężko je ignorować. Robicie jakieś większe zapasy? Ciekawa jestem Waszych opinii

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie robię, po pierwsze nie mam gdzie, bo żyję na walizkach, po drugie wiem o Bogactwo e Wszechświata i wiem, że zawsze jestem bezpieczna i żyję w obfitosci. I tak jest. Ja mam zawsze tyle jedzenia, że nie jestem w stanie przejeść i rozdaję, by się nie zmarnowało.

      Usuń
    2. Raz mi juz skasowalo odpowiedz wiec napisze krotko. Zapasy TAK. Czysta woda bo to podstawa, duzy zapas tluszczu i cukru bo bez tego nie da sie zyc a reszta w ilosci jaka uwazamy za konieczna. Strasza nas wojna ale przeciez gdyby wylaczyli prad, lub wybuch na sloncu spalil transformatory, to mamy podobne problemy (zapas zapalek i baterii do latarek tez konieczny).zreszta poszukajcie rad Kudlinskiego.
      Vinca

      Usuń
    3. Najlepiej czynić zgodnie z intuicją i wydolnością finansową. Nie wszystkich stać na magazynowane zapasy. Ale nie będzie tak źle, jak straszą, nie w Polsce. Tu zawsze zadziała solidarność narodowa i wzajemna pomoc. I zdolności improwizacji. :)

      Usuń
    4. Bardzo dziękuję za odpowiedzi.

      Usuń
    5. Ja jestem połączona ze Źródłem.
      Dlatego zawsze jestem w stanie zademonstrować taką ilość dóbr, czy to kasy czy jedzenia, ile potrzebuje. Gdziekolwiek jestem, w jakichkolwiek warunkach przebywam. Ale jestem wolna od chciwości i żądzy. Mam zawsze to, czego mi trzeba, z nawiązką.

      Usuń
    6. Dobromilo i Czciborze. Kazdy robi takie zapasy na jakie go stac. Ja robie proste. Kupuje rzeczy ktore i tak zuzyje w nadchodzacym roku. Plus jest taki ze skoro inflacja galopuje to ja wydam na jedzenie teraz i kupie wiecej za to samo za co o pol roku zaplacilabym drozej. Olej zuzyje pozniej. Make, makaron tez. Cukier co najwyzej pojdzie latem do kompotow. Miod moze siedziec miesiacami. Konserwy moge zjesc i za rok. W odroznieniu od niektorych mam to gdzie skladowac. Baterie tez zuzyje nawet za rok.
      Zycie mnie doswiadczylo i wole miec zapasy w domu. Latem robie sloiki z warzywami i owocami. Ostatnio z powodow zdrowotnych zgromadzilam sporo "rosolkow" moglam jesc tylko plynna strawe, wiec mieso z rosolu wedrowalo do zamrazarki 😃. Teraz mam jedzenia na miesiac wystarczy podgrzac. Zreszta miesozercom proponuje zrobic takie kostki rosolowe domowej roboty i zamrozic. Baza do zup jak znalazl. Poszukac przepisow w necie. Sa rzeczy ktore da sie zgromadzic bez wyrzeczen. Zapas potrzebnych lekow tez mam. No i nasiona 🍅🥕🥒
      Vinca

      Usuń
  6. Wdzięczność wdzięczność za tego bloga, za komentarze,rośnie nam Społeczność Lechicka w oczach, dosłownie.
    Błogosławię z serca wszystkim Światełkom Źródła Miłości.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oli, zawsze wniesiesz Światło. :)
      Błogosławimy Tobie i Twoim kreacjom.

      Usuń
  7. To tylko takie mojego Serca sprawdzone przesłanie : jeśli chcesz żyć szczęśliwie i błogo, to czytaj wszystko, oglądaj wszystko, słuchaj wszystkich i wszystkiego, ALE NIGDY PRZENIGDY NIE WIERZ NIKOMU, TYLKO SWOJEMU SERCU

    „Wyrwanie się z systemu zniewolenia zaczyna się od uwolnienia się od kontroli umysłu.

    Im mniej się ich boisz, tym mniejszą mają nad tobą władzę.

    Zamiast opierać decyzje na strachu, szukaj tego, co go zwalcza – prawdy i miłości."

    ❤️❤️

    OdpowiedzUsuń
  8. Vinca

    Oto co znalazlam

    https://ag.108.pl/clock/slavclock.html

    "Poprzednia Epoka Lisa będąca pod wpływem Bogini Marzanny, która rządziła poprzez kłamstwo, obłudę, chytrość, gniew, chciwość, zachłanność i mściwość (co symbolizuje lis) trwała od 392 do 2012r n.e. i obecnie przeszła w Erę Wilka będącą pod wpływem Boga Welesa, który wprowadzi własne rządy trwające do 3632r. ne. po czym nastanie Era Bociana a władzę przejmie Bóg Rod

    Wraz z wejściem w nową Erę dobiega końca okres ciemności i ucisku symbolizowany przez Noc Swaroga przechodząc w Świt Swaroga czyli okres, w którym nasi Bogowie ponownie zaczną odwiedzać Ziemię Midgard i swe dzieci człowiecze, a słudzy Sił Mroku zostaną zmuszeni przez Wilka będącego sanitariuszem przyrody odejść z podkulonymi ogonami, co odbierają jako Koniec Świata - ich świata."

    OdpowiedzUsuń
  9. Jak na "sukces" armii Rosyjskiej, to już sporo generałów u siebie zdegradowali lub/i aresztowali.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie myśl, że w Polsce będzie inaczej.
      I w Czechach.
      We Francji.
      W USA...
      Kiedy nabiera się zdolności oferowania od przekazu systemu i zaczyna się go filtrować poprzez własną zdolność czytania rzeczywistości, wtedy otrzymuje się intuicyjny dostęp do wszelkich informacji, przyczyn, skutków, konsekwencji.
      Postrzeganie procesów w Rosji na podstawie ustawianych przekazów jej oczywistych, wściekłych wrogów (tak przy okazji to również wrogowie Wolnej Ludzkości) jest równie panoramiczne co badanie świata przez bąka, który kręci się bez końca na tym samym kwiatku.

      Usuń
  10. Vinca
    I jeszcze cos znalazlam o ZAKRZEPACH. Moze komus pomoze w walce z nimi. Dla mnie to byla nowosc!!!
    Zwiekszaja krzepliwosc krwi :
    -produkty bogate w skrobie
    -"zageszczaja krew" rosol, galareta, kielbaski, kpnserwy, wedliny, kiszonki, slodkie wypieki, ziemniaki, owoce dzikiej rozy, banany, orzechy wloskie, kalina, granaty, soki winogronowe,
    Dziurawiec,  waleriana, pokrzywa, krwawnik, znamiona kukurydzy, rdest
    - leki moczopedne, hormonalne i antykoncepcyjne
    Czyli tego nalezy unikac lub ograniczac, jesli ktos ma problemy.
    A tu rady jak sobie pomoc
    https://stylzycia.polki.pl/medycyna-naturalna,rozrzedzenie-krwi-naturalnymi-sposobami-na-10-sposobow,10442580,artykul.html?gclid=EAIaIQobChMIjtu1wIyT9wIVVRbUAR30VAZLEAAYASAAEgKjdfD_BwE

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najlepiej przejść na odżywianie praniczne. Wtedy nie trzeba robić zapasów, ani nie myśleć, co szkodzi a co nie. Nic nie jem i mam spokój.

      Usuń
    2. Anamiko niestety moj organizm nie jest w stanie odzywiac sie prana. Ostatnie 2 miesiace byl dla mnie koszmarem. Pierwsze 2 tygodnie zylam tylko na wodzie i herbatkach ziolowych. Nie moglam nic jesc. Niestery organizm zaczal strajkowac, sily mialam jak mucha i musialam wlaczyc zwykle kwasne mleko, potem kefir i jogurt. Troche mi wrocily sily to wlaczylam czysty rosol i stad moje zapasy "resztek" .od 2 dni probuje wrocic do w miare normalnej strawy. Zobacze co bedzie... Przy okazji pogrzebalam o tych zakrzepach i zaczelam rozumiec skad one sie pojawily u ludzi po "covidzie" .. Tych bez szprycy oczywiscie... Po prostu zywnosc. Glodowki sie boje bo wielu po niej ma problemy z kamieniami...nie potrzeba mi nastepnych chorob. Gdy czlowiek jest zdrowy lub choroba nie jest jeszcze dokuczliwa to malo mysli o tym ze mu cos dolega ale gdy organizm ostro zaczyna dawac znac o sobie to niestety udawanie ze problemu nie ma na nic sie nie zda. Trzeba po prostu dzialac.
      Sa czasami proste rzeczy ktore czlowieka wyprowadza z wielkich opresji ale niestetynie zawsze czlowiek o nich wie. Tak jak cytryna zbija w mig wysokie cisnienie, mleko z cebula wyprowadza z "covidopodobnych dolegliwosci, itd itp. Gdyby czlowoek na co dzien jadal jak nasi przodkowie, wiele nieprzyjemnosci by go ominelo...

      Usuń
    3. Zdrowia życzę z całego serca ❤️💚❤️🌞

      Usuń
    4. Vinca
      Dzieki Anamiko 😘

      Usuń
    5. Tylko, że nasi przodkowie również musieli mierzyć się z różnymi chorobami - w tym nowotworami. Po prostu nie od zawsze potrafiono te schorzenia poprawnie zdiagnozować i nie wszystkie choroby miały swoje nazwy.

      Usuń
    6. Chorób przybywa. Wraz z rozwojem technologii i odrywaniem ludzi od Przyrody. Wnioski są oczywiste.

      Usuń
    7. Wnioski są wyciągane stanowczo zbyt pochopnie. Np.: książek również przybywa i co? To też ma wpływ na choroby?

      Usuń