Działy tematyczne

2023/10/10

Wybory 2023 - ostatnia chazarska gra Matrixa

 


13 komentarzy:

  1. No i pozwolicie innym ludziom wybrać za was. Prawa, które zostaną wprowadzone po wygranej którejś z partii i tak będą wpływać na życie nas wszystkich. Nawet jak ktoś mieszka w małej chatce w środku lasu, to może odczuć te decyzje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Głosując na targowiczanina - potwierdzasz SWOJĄ WOLNĄ WOLĄ jego prawo do decydowania o Twoich losach. Prawo targowiczanina.

      Usuń
    2. Ale nawet nie wiecie na kogo głosuję... Z góry zakładacie, że na jakichś targowiczan.

      Usuń
    3. Aparaty znanych partii to projekty targowickie, bardzo mocno kontrolowane. Ciemne siły kontrolują wszystko, nawet konstrukcje lechickie. Pojedyncze dusze nie są targowiczanami, ale wchodząc w struktury polityczne idą pod walec, którego operatorami nie są istoty ludzkie. To nie znaczy, że z prób i intencji takich samotników będzie zero. Bo straconej energii nie ma. Jest to tylko kwestią tego, co czujemy jako bardziej efektywne - wdzieranie się w struktury parlamentarne i mozolne transformowanie czy odcinanie kolejnych kabli ładujących prąd do tej całej machiny. Bo jeśli się chwytać tego określenia "targowica" to z jednej strony patrząc wstecz 40 lat widać, że pojedyncze dusze patriotyczne do sejmu i senatu trafiały, ale bilans każdego dziesięciolecia firmuje tylko wyższy bilans strat Narodu, prawda? I to parlament przypieczętował Covid jako narzędzie szykan i depopulacji Lechitów.

      Usuń
    4. Właśnie z powodu covidozy poszłam na wybory.
      Głosowałam na panią z Konfederacji Korony Polskiej. Pamiętałam ją z protestów pod sejmem i sanepidem. To właśnie taka pojedyncza, patriotyczna dusza, dlatego nie żałuję energii, którą jej przekazałam. Pani do sejmu nie weszła (czwarte miejsce na liście), ale energia nie zginęła. Co do możliwości transformowania matriksa żadnych złudzeń nie mam. Uznałam po prostu, że jeśli mogę wsadzić kij między szprychy tej upiornej maszynerii, to zrobię to z przyjemnością. I, biorąc pod uwagę wyniki teatru wyborczego, nadal będę chodzić pod sejm, żeby wykrzyczeć, na co nie ma i nie będzie mojej zgody.
      Każdy powinien działać, jak mu w duszy gra i znaleźć własną równowagę między życiem czynnym a kontemplacyjnym.
      U mnie jest 99% kontemplacji (kontempluję w wirze pracy, kontempluję w domu przy sprzątaniu kuwety, kontempluję przed blokiem zbierając plastikowe śmieci - a przynajmniej staram się utrzymać stan samoświadomości, czyli boskie "ja jestem" (kurza nóżka, ja to wszystko poważnie piszę)). A 1% to polityka ;-)

      Pozdrawiam
      Dziewanna

      Usuń
    5. Prawdziwie i pięknie, masz równowagę, masz Moc, Dziewanno, wszystko rozumiem. :)

      Usuń
  2. Przecież na tym właśnie polega iluzja demokracji. Wydaje nam się ze mamy na coś wpływ a tak na prawdę decyzje podejmują inni i wynik tzw wyborów jest z góry przesądzony. Nie wydaje mi się również aby istniała jakakolwiek różnica pomiędzy poszczególnymi partiami politycznymi. To tylko aktorzy mający za zadanie skłócać i szczuć na siebie ludzi a decyzje zapadają daleko poza naszym krajem. Zdecydowanie popieram tego typu apele jak powyższy Czcibora i Dobromiły ponieważ uczestnicząc w tym marnym przedstawieniu wyrażamy zgodę na tego typu praktyki.
    Pozdrawiam
    Marcin

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystko ma swój czas i energię sprawczą. Działamy jak czujemy, a my dziś czujemy, że dobre jest optymalne odcięcie od systemu. Optymalne - nie szalone. :)

      Usuń
  3. Gadanie o tym, że te wybory to tylko "iluzja demokracji" najczęściej pochodzi od ludzi, którzy nie mogą zrozumieć tego, że ich opcja nie wygrała. Poza tym, to co się stało ze wspieraniem Konfederacji na tym blogu? Pamiętam, że w tym uczestniczyliście

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Konfederaci wprowadzili w izby i media sejmowe temat szczepionkowego holokaustu. Jako politycy. Tylko oni mogli to zrobić i kolejne tysiące Dzieci ocaliło zdrowie i potencjały. Teraz też odgrywają pożyteczną rolę, choć w drugą stronę - pokazują, że wszelakie "wiece" Matrixa nigdy go nie zdemontują i tym samym dobijają ów Matrix wraz ze sobą. Każdy miał szansę pójść drogą swoich wyborów, oni też. Nie ma opcji wygranej i przegranej, jeśli mowa o machinie wyborczej, ale skoro się tego trzymasz, Twoja wola.

      Usuń
    2. Dosyć specyficznie z mojego punktu widzenia postrzegasz to zagadnienie, Twoja wola. Jak dla mnie w obrębie tego marnego spektaklu teatralnego nie ma „mojej” czy „Twojej” opcji. Pytanie czy jesteś w stanie i chcesz to zrozumieć?
      Pozdrawiam
      Marcin

      Usuń
    3. Twoja wola Marcinie i twój punkt widzenia. Na pytanie mogę odpowiedzieć, że nie rozumiem, bo nie podano tutaj wystarczająco mocnych dowodów, a jedynie podejrzenia.

      Usuń
  4. Zawsze jest opcja - BO ZAWSZE, PRZY KAŻDEJ DECYZJI, nawet jako rezygnacji, wkładasz w coś swoją energię. Ty zdecydowałeś tak jak czułeś, i my tak jak czuliśmy. Niezależnie od tego parlamenty czeka rozbiórka.

    OdpowiedzUsuń