Ministerstwo nie potwierdza informacji z ostatnich dni, że planowane jest wprowadzenie obowiązkowej nauki języka ukraińskiego dla Dzieci Polskich ze wschodnich województw. Być może testowane jest nastawienie Lechitów do tego rodzaju przymusu. Przez krajowe strony internetowe przeszła natomiast zauważalna fala oburzenia - fala zrozumiała i uzasadniona, ale...
...nasz Naród od dawna uczy się języków obcych, zgodnie z restrykcyjnymi ustawieniami edukacji systemowej. Protesty wobec przymusu nauki języka ukraińskiego świadczą o zachowaniu godności i woli, nasuwa się jednak pytanie, dlaczego nikt nie protestował przeciw przymusowi nauki języka angielskiego albo niemieckiego, po tym, jak jakoby odzyskaliśmy wolność w roku 1989?... Co dotyczy, dodajmy, języków zdecydowanie mniej nam pokrewnych, mniej znanych naszym duszom niż ukraiński czy rosyjski. Tak, wtedy wszyscy, Lach z Lachem, znajdowaliśmy się na dużo niższym poziomie świadomości. Pora jednak, aby dostrzec pełne spektrum patologii duszących naszą Ojczyznę - a nie jedynie ich część.
Przyswojenie języka obcego jest zdecydowanie pożyteczne - tego nikt nie zaneguje. Czym innym jest jednak uczenie się takiego języka w domu albo w szkole z potrzeby, ochoty i woli Dziecka i jego Rodziców, a czymś kompletnie innym przymus na zasadzie ultimatum instytucjonalnego (zaliczenie jednego lub dwóch języków obcych warunkiem ukończenia klasy, szkoły). Nie wszystkie Dzieci mają talent, potrzebę i ochotę, żeby uczyć się języków obcych. Nie jest też prawdą, że nie można nauczyć się nowego języka w szybkim czasie, w dowolnym momencie życia - kiedy pojawi się taka potrzeba i pragnienie. Jeśli Słowianin uczy się języka obcego z powodu ultimatum instytucjonalnego (narzuconego trybu edukacji), de facto: przymusowo, to jest to akt niewolnictwa.
Jeśli Słowianin uczy się języka obcego, ponieważ realnie zwiększa to jego szansę na dobrze płatną pracę, to jest to patologia tożsama z jawną albo niejawną okupacją jego kraju.
W kraju wolnych Słowian:
- nauka nawet w szkole państwowej nie ma charakteru przymusu i restrykcji
- znajomość lub nieznajomość języków obcych nie ma żadnego przełożenia na różnice zarobkowe ani na szanse pozyskania pracy, słowem: nie ma żadnego znaczenia dla statusu finansowego i społecznego,
- powinnością każdego Słowianina jest nauka tylko jednego języka - rodzimego.
Dodajmy coś nie mniej istotnego. W ramach praw i obyczajów Słowian, wszelkie usługi definiowane w języku obcym, czy to w angielskim, czy w ukraińskim, dalej: wszelkie towary opisywane wyłącznie albo dominująco (pierwsza linia na opakowaniu, większa czcionka) językiem obcym stanowią nietakt wobec starszych Rodaków i tych wszystkich, którzy nie mieli możliwości albo zwyczajnie ochoty uczyć się języka obcego. Jest to zatem nietakt wobec całego Narodu. Odwiecznym dobrym obyczajem wszystkich Gości, przybywających do obcego sobie kraju, jest przyswojenie lokalnego języka przynajmniej w stopniu podstawowym, pozwalającym żyć i funkcjonować. Nie mogą oni żądać obsługi i komunikacji w języku własnym, ani w urzędach, ani w punktach usługowych, ani w szkołach, gdyż byłoby to roszczeniami łamiącymi dobre obyczaje Słowian i słowiańskie prawa gościnności. To zwyczajna arogancja zważywszy szczodrość Gospodarzy - którzy użyczają swej ziemi ojczystej, swego Domu.
Bierność nie uruchamia energii przemian. Co możemy zrobić:
- bojkotować wszelkie towary i usługi, opisywane w języku obcym jako wyłącznym lub nadrzędnym,
- przyjmując postawę bardziej życzliwą, ale nie tracąc godności - działać poprzez interakcje z instytucjami i firmami: wysyłać maile i petycje, a także ożywiać temat poprzez publikacje i rozmowy z napotykanymi Rodakami i Gośćmi.
Jedynymi Gospodarzami Ziemi Polskiej są Lechici z Krwi i kości, definiowani w tym Narodzie oraz w jego prawach i przywilejach swoim DNA i duszą.
Czcibor i Dobromiła
Blog Lechickie Odrodzenie
Stowarzyszenie Lechistan Gniezno - Serce Rodu
Ilustracja ze strony - https://www.pinterest.de/pin/1100356121436098745/ Kampania przeciw anglicyzacji na blogu Lechickie Odrodzenie: https://lechickieodrodzenie555.blogspot.com/2020/08/wezwanie-do-powszechnego-oporu-przeciw.html
To, że znajomość języka obcego może mieć wpływ na zarobki nie jest przecież niczym dziwnym. Czasami w pracy jest to ważny dodatkowy lub nawet wymagany atut pracownika. Często sprowadza się to do np.: kontaktowania się z zagranicznymi klientami lub współpracy z ludźmi z innych państw. Ja sam pracuję w firmie, gdzie mamy bardzo różnorodny pod względem narodowości skład zespołu i znajomość angielskiego jest po prostu potrzebna do codziennej pracy.
OdpowiedzUsuńNaturalnie. Ale jak zaznaczyliśmy, pożytku ze znajomości języków nikt nie podważa. Ani jego przydatności w pracy, która go wymaga. Jednak nie o tym pisaliśmy - tylko o tym, że nieznajomość języków nie powinna mieć znaczenia, żeby żyć szczęśliwie i godziwie zarabiać. A zawieszono nad nami taki całun presji, żeby język znać, bo się wymaga, przydaje, i w ogóle to światowe.... Słowianie są światowi i bez obcych języków. Znam wielu ludzi, którzy do dziś nie uczyliby się obcej mowy, gdyby szkoła masońska ich do tego nie zmuszała.
Usuń„Znam wielu ludzi, którzy do dziś nie uczyliby się obcej mowy, gdyby szkoła masońska ich do tego nie zmuszała.„
UsuńWitajcie .
Opowiem Wam co zaobserwowałam , odnośnie tematu j. obcych.
Turyści , którzy przyjeżdżają do Naszego kRaju oczekują , bynajmniej ja na takich trafiam ,że będę do nich mówić po angielsku. Bardzo mnie to zawsze dziwi ,że większość uznaje ten język za uniwersalny do porozumiewania się. W masońskiej szkole nauczyłam się i ja tej „uniwersalnej mowy „ ,lecz nigdy jej nie używam , gdyż uważam , że goście nie powinni oczekiwać od Gospodarza , żeby się do nich dostosowywał. Bardzo mnie śmieszy , gdy zdziwieni kręcą głowami , niektórzy się uśmiechają , gdy informuję ich , że nie znam języków obcych. Staram się im pomóc tłumacząc wszystko po polsku i jakoś się udaje . Zauważyłam też przeciwne zjawisko , bo Nasi Rodacy wyjeżdżający za granicę , czy to Hiszpania , Włochy , czy jeszcze inny kraj , większość stara się chociaż kupić rozmówki . Widocznie tego typu podręczniki można dostać tylko w Lechii (Polsce ) 😀
Indygo
❤️ Błogosławieństwa dla młodych Lechitów Milana i Witolda❤️ i dla reszty Waszego Rodu .
Jako Król wolności & miłości terenu Polskiego, Niemieckiego i Austiackiego zapraszam Was serdecznie do kreowania naszego wspólnego królestwa sławiańskiego
OdpowiedzUsuń😍😍😍😍😍
Kanclerz Wolności:
Marek Chmielnicki
Królewstwo Sławiańskie Facebook:
https://www.facebook.com/groups/607443674764861/?ref=share_group_link
Królewstwo Sławiańskie Telegram:
https://t.me/+CaeAI3H07NEwZTdi
TikTok:
https://vm.tiktok.com/ZGJmrgRaV/
Problemem jest wojsko amerykańskie na Naszym terenie, które robi co chce i prawo Nasze ich nie obowiązuje. Sytuacja z Bolesławca pokazuje komu służy policja.
OdpowiedzUsuńTak, oczywiście, że tak. Ściągnięcie obcej armii bez wiecu narodowego jest zwykłą targowicą.
UsuńZgadzam się z Panią nauka języków obcych powinna być dobrowolna w szkole i absolutnie stanowisko i zarobki nie uzależnione od jego znajomości. U mnie w pracy więcej używa się angielskiego niż polskiego. Mało tego wielu osobą to odpowiada i czują się lepsi. Osobiście angielskiego nie lubię. Kocham za to j. polski.
OdpowiedzUsuń