Działy tematyczne

2018/04/29

Westernizacja umysłów a stosunek Lechitów do trawy


     Trawa (i łąka) jest takim samym pięknym i pożytecznym dobrem pod stopami człowieka, jak niebo nad jego głową. Trudno wyobrazić sobie świat pozbawiony tych elementów, tak niezwykle istotnych ze względu na barwę i energię, wpływ na zdrowie i świadomość. A jednak iluminaci osiągnęli bardzo wiele, by ludzkości to dobro odebrać, ograniczając dostęp do jego walorów.
     Naloty opryskowe (chemtrails) praktycznie odebrały niebu czysty niebieski kolor wszędzie tam, gdzie Amerykanie lub ich służebnicy mogą poderwać samoloty. Oczywiście biologiczno-chemiczne naloty mają też wpływ na jakość trawy i na żywe organizmy, dla którego trawa jest siedliskiem.       
      Najgorzej jest pod tym względem oczywiście w Ameryce, gdzie prawdziwa wolna trawa przed domem jest rzadkim rarytasem. Opanowane przez iluminackie korporacje Stany Zjednoczone są pionierem w zaawansowanym oddalaniu się od Natury i harmonii między nią, a człowiekiem. Niestety, jeśli chodzi o kraje słowiańskie, to kontrolowana przez NATO i Chazarię Polska jest ponurym liderem wypaczania świadomości społecznej w stosunku do trawy i oczywiście jakości jej samej. Zatem nawet pominąwszy kwestię nalotów zatruwających glebę i unicestwiających przydane jej organizmy, mamy, szczególnie w miastach, tępy i destruktywny rezultat westernizacji (jeden z wielu niestety w bezkrytycznej, pozbawionej dumy i rozumnej selektywności fali naśladownictwa obyczajów zachodnich Europejczyków):

     - koszenie trawników domowych i osiedlowych. Lachu! Czy naprawdę podoba się tobie taka skoszona, nienaturalnie wyglądająca trawa? Dla mnie to widok raczej smutny i mizerny. Przez tysiące lat żyliśmy przy wolno rosnącej trawie, która miała czym cieszyć oczy. Co zaś ma podobać się w tej? Czy nie zastanawia cię, skąd nagle taki zwyczaj przycinania? Kiedy stwierdzisz, że naśladowanie Zachodu to kierunek wyniszczający i odchodzący od harmonii? Jak długo możemy cieszyć się kwiatami wiosny, skoro grożą im kosiarki? A gdyby bloki otaczały łąki kwietne, a nie przycięte trawniki?...
     Strzyżenie trawy sprawia, że nie tylko tracą oczy, a chodzenie boso staje się nieprzyjemne - przede wszystkim jest to rzeź na owadach mających w trawie swój cenny świat, a przy okazji kłopot dla ptaków. Zakłócenie w Przyrodzie zawsze uderzy w końcu w ludzi...
     Zacznij reagować. Przyczyń się do zmiany w mentalności swoich rodaków. Daj trawie rosnąć, rozmawiaj, uświadamiaj, pisz do rady osiedla, administracji, osiedla. Zatrzymajmy westernizację. Słowiański kraj to ziemia wolnej Przyrody.

     - palenie trawy. Jest to całkowite barbarzyństwo, które niestety w naszym kraju ma już długą tradycję. Lata nagłaśniania problemu sprawiły, że podpalanie traw zdarza się rzadziej niż kiedyś - nie mniej popieram jako Słowianin chroniący Przyrodę podniesienie kar za taki akt agresji, ponieważ skutki podpalenia trawy uderzają w uprawy, owady, ptaki, a także zdrowie i bezpieczeństwo ludzi.  Takie praktyki są haniebne zwłaszcza wobec dawnych tradycji i Wed Słowian, i surowe kary w połączeniu z nowym typem edukacji zlikwidują je całkowicie.

     Co nam daje trawa i dlaczego świadomy Słowianin z wdzięcznością czerpie z niej korzyści?

     - trawa jest takim samym niezastąpionym ozdobieniem świata jak niebo. Odbieranie dostępu do niej jest atakiem na wolność człowieka, ponieważ kontemplacja trawy koi układ nerwowy i umysł. Tak niebo jak trawa stanowią swoiste kobierce oświecenia - mają duży wpływ na refleksyjność, wyciszenie, wartościowanie, transformację i poszerzanie potencjału świadomości.

     - chodzenie boso jako regularna praktyka jest uzdrawiającą dla organizmu akupresurą, a jednocześnie cennym zasilaniem organizmu uzdrawiającą energią planety. Jakkolwiek dotyczy to każdego naturalnego podłoża, nawet skał - to trawa daje swoistą przyjemność stopom, a przy okazji witaminizację i mineralizację.
Szerzej o tym napisałem tu:
 https://lechickieodrodzenie555.blogspot.com/2018/04/chodzenie-boso-jako-najbardziej.html

     - sok z trawy pszenicznej jest niezwykłym eliksirem zdrowia i życia, być może najlepszym pod tym względem lekiem na całej planecie. Jego spożycie zalecane jest bezpośrednio po ścięciu i wyciśnięciu trawy, ponieważ przez jakiś czas zawiera on dodatkowo eter życia, boskie światło zasilenia. Niezależnie od tego jest niezrównanym źródłem enzymów, witamin i minerałów.
     Ponadto neutralizuje:
     - skutki promieniowania
     - związki rakotwórcze i komórki rakowe
     - stany zapalne
     - niestawione resztki mięsa zaległe w jelitach
     - zaległe w organizmie substancje lekowe
     Ze względu na zawarty chlorofil odnawia krew jak nic innego! I działa bardzo ożywczo i pobudzająco. Moim zdaniem - pod względem doenergetyzowania - najlepszy zamiennik kawy w całej galaktyce! 😀

     Bez wątpliwości trawa jest cudem życia, generatorem zdrowia i pocieszeniem duszy. Marzy mi się, byśmy świadomi tego nie jako jednostki, lecz jako cały lechicki naród, zaczęli szybko zmieniać obraz naszej Ojczyzny: niech się rozzielenia i rozkwieca, bo kiedy tak się stanie, rozzielenią się i rozkwiecą dusze nas wszystkich. Wtedy zaś światu objawi się odmieniony naród Lechitów - krzepki, zrównoważony, zdrowy i szczęśliwy.
     Aby tak się stało, ujmij się za trawą już dziś, Bądź Lechitą, Strażnikiem Przyrody. Zacznij zmienić świadomość rodaków...
Darz bór! Czcibor




     Agresja na wolną trawę to agresja na Przyrodę i cały jej ekosystem: owady, ptaki, gryzonie, a także zdrowie psychiczne i fizyczne ludzi...



...czego rezultaty są brzydkie i smutne:




Może jednak warto żyć w harmonii z Przyrodą i czerpać z jej mocy? Mieszkać w otoczeniu zdrowej, żywej trawy, kwiatów, łąk, drzew, owadów i ptaków?...





Bo nawet jeśli życie w blokach nadal będzie skoszarowanym życiem w klatkach, to będzie milej, jeśli otoczy je Przyroda:





Przejaw westernizacji mieszkańców osiedla na ziemi gnieźnieńskiej:


...gdy tymczasem dwadzieścia metrów dalej jest naturalnie i pięknie:



Wszystkie obecne w trawie organizmy realizują swoje programy życia...


...a ludzie wykonują swoje ćwiczenia z zasileniem duchowym i energetycznym nieosiągalnym nigdzie indziej:




Rozzieleniona trawami i lasami Lechia odzyska dawne moce i sięgnie po nowe. Wesprzyjmy ten proces, Lechici...





Rozszerzenia informacji:

Dr Piotr Mędrzycki przestrzega, że w podejściu do traw miejskich Polska powtarza kolejny raz ten sam błąd: ślepe naśladownictwo Zachodu, prowadzące do nieodwracalnych strat:
http://innpoland.pl/135511,slusznie-klniesz-na-kosiarzy-koszenie-trawy-szkodzi-i-nie-ma-wiekszego-sensu

Dlaczego koszenie trawy jest fatalne w skutkach:
http://www.adp.org.pl/trawy/dlaczego.html

Wady koszenia trawy i zalety wprowadzania łąk kwietnych:
https://www.przestrzen-miejska.pl/artykul/laka-kwietna-i-jej-zastosowanie-w-przestrzeni-miejskiej

Wszystkie walory picia soku z trawy pszenicznej:
http://www.poradnikzdrowie.pl/diety/suplementy/trawa-pszeniczna-wlasciwosci-i-zastosowanie-soku-z-trawy-pszenicznej_42627.html



Bezcenne informacje o walorach odżywczych i zdrowotnych soków z trawy:



Jerzy Zięba o tajnikach hodowli i uzyskania najwyższej jakości soku z trawy:


11 komentarzy:

  1. Wychowałam się w pobliżu pięknej łąki i ten dar doceniam do dziś. Piękno zieleni w zestawieniu z błękitem nieba, te zapachy i ta wolność. Radość w sercu pozostanie na zawsze. :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pamiętam z czasów dzieciństwa piękne, wysokie trawy na łąkach... Mnóstwo różnorodnych kwiatów... A w tym wszystkim ja, zbierajaca kwiaty na Dzień Matki. Nic tak nie radowalo jej serca jak bukiet kwiatów zebrany własnoręcznie...
    Ach! Rozmażyłam sie...
    Dzisiaj łąki sa nijakie, mało kwiatów, na mojej nie oswiadczy ani jednego ...
    Smutny widok...

    J.W ��

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też to pamiętam. I to prawda, smutny to widok, który wystawia marne świadectwo ludziom zauroczonym cywilizacją technologii i urbanizacji, a nie natury i harmonii. By koić smutki, zatapiajmy się w tych enklawach traw, łąk, kwiatów, drzew, które nam pozostały.
      No i - działajmy. Choćby rozmową przy herbacie z przyjaciółmi, zmieniajmy myślenie, żeby nastąpiła zielona odnowa kraju. :-)

      Usuń
  3. zapach nie koszonej łąki jest luzujacy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wątpię :) W ogóle zatopienie się w Naturze daje doznania, które długo by opisywać...

      Usuń
  4. Witajcie, od niedawna jestem posiadaczem działki i niestety również uległem presji koszenia trawy - ale... Pewnego dnia zrozumiałem że jest to prawdziwe barbarzyństwo i stopniowo ograniczam obszar który koszę. Praktycznie od razu wydzieliłem strefę słowiańską - zero koszenia. Trawa sięga nawet do 1,5m wysokości. Nagle zauważyłem jaka jest piękna, że poszczególne kępy różnią się między sobą wyglądem - wspaniały widok. Drzewka samosiejki - jarzębina, klon, dąb, brzoza - fantastyczna bioróżnorodność. Wspaniałe kwiaty które widać z daleka i te które zobaczysz jak klękniesz na ziemi i pochylisz nisko głowę... Cudowny świat - jesteśmy z Żoną nim zauroczeni.
    I co ciekawe, sąsiedzi, miejscowi którzy wychowali się na tej ziemi, gdy do nas przychodzą to mówią że u nas jest inaczej, zauważają istnienie pozytywnej energii której nie wyczuwają u siebie. Myślę że to jest znak że musimy iść w tym kierunku, że to nie są wymysły kilku zapaleńców tylko że to zjawisko jest prawdziwe, realne. Dlaczego daliśmy się tego pozbawić ?
    Dziękuję prowadzącemu tą stronę za pracę jaką wykonuje dla nas wszystkich - SŁAWA.
    Piotr Lechita

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiem Ci, Piotrze, że wzruszyłem się... Będę korzystać z tego komentarza wielokrotnie...
      Cieszę się, że TAK ŻYJECIE. :)

      Usuń
  5. Kocham takie artykuły i ludzi, którzy tak czują i myślą. Dziękuję ^_^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I ja też baardzo dziękuję, Driado. :-)

      Usuń
    2. Jakaś nieznana siła nie pozwoliła mnie zamieścić komentarza na Twoim blogu, Driado. ;)

      Usuń