Umiłowanie i świadomość wolności są największe u Słowian, a dodatkowo bitność u nas, Lechitów, najlepszych wojowników całej słowiańskiej Rodziny. Wrogie i żmijowo knujące przeciw Polakom i reszcie ''niewygodnych Słowian'' narody zachodnie musiały najpierw zmierzyć się z mocą wojenną naszych przodków (których cząstki dziś wibrują w nas i pchają do Lechickiego Odrodzenia), zanim manipulujące nimi ciemne rody rozpracowały cały sekret potęgi tak uparcie niepokonanych Lachów...
Sekret krył dużo więcej niż nadzwyczajna krzepa i wytrzymałość, wynikłe z najlepszych pokarmów, mocy drzew czy owej płonącej w sercach niczym wieczny ogień szczęśliwej wolności. Tym, co jeszcze, a być może nawet najbardziej czyniło z najdawniejszych Słowian wojowników z odwagą lwa, były ich kobiety... Ich matki, siostry i żony. Wdzięk, i powab, i czar, i aura, i uroda Słowianek zadziwiały gości i kronikarzy, zaś obdarowanych miłością i troską mężczyzn czyniły zwycięzcami w sercu. A być zwycięzcą w sercu to być nim wszędzie.
Żony Lechitów były i skromne, i mocne, prawdziwa kobiecość idealnie splata obie te cnoty. Związek kobiety i mężczyzny był doskonały pod każdym względem. Nie było w nim jadu, złośliwości, pretensji i zdrady, gdyż takie przejawy dopiero później zostały w społeczność słowiańską wmanipulowane, przemycone niczym kontrabanda z długo uwalniającą się trucizną.
Kobietę karmiło oddawanie mężczyźnie czułości, wierności, ciała (najpiękniejszego w kosmosie) - oraz swej błogości. Troska złociła serce kobiety, ponieważ wbrew dzisiejszym kłamstwom iluminatów i ich wykonawców, kobietę złoci dawanie samo w sobie, wręczanie darów, tak samo jak złoci ją macierzyństwo i roztaczanie ciepła, troski i miłości w domu stworzonym z ukochanym mężczyzną.
Lechickiego męża złociło zatroskanie kobiety, jej czułość, ciało, oddanie, delikatność i mądrość. Mądrość kobiety nie polega na współcześnie rozumianej wiedzy ani analizie. Ona polega na doskonałym odczuwaniu. Kobieta w tym sensie jest bliżej Stwórcy niż mężczyzna i to - nie jest powodem najmniejszym, aby czuć dyskomfort. Jest to tylko i wyłącznie wspaniałym powodem, aby kobietę bardzo wdzięcznie kochać i chronić.
Słowianka odczuwała dawniej wszystko - czysto i naturalnie. Emocje i boleści męża, potrzeby dziecka, a nawet energie dostępne w roślinach, drzewach, a także emocje i przekazy zwierząt...
Lechicki syn wychodził w eksplorację świata natchniony i pewny, a lechicki mąż na pole walki opancerzony - szczęśliwą miłością matki i żony.
Nawet, jeśli taki mężczyzna miał paść na polu walki, nic nie mogło złamać mu serca.
Persowie, Frankowie i Rzymianie mogli wyrwać pojedyncze sukcesy militarne, jednak nie byli w stanie zgromadzić sił skutecznych do złamania i unicestwienia lechickiego imperium. Nie mogli - ponieważ żyli tam najmężniejsi wojownicy świata - najszczęśliwsi ojcowie i synowie.
Nie mogli - ponieważ o sile Lechii stanowiły tak samo jej kobiety - pełne swych nadzwyczajnych mocy Słowianki.
Lechitkę złociło dawanie - a Lechitę... tak, branie (branie daru jest cudem życia), ale tak samo oddawanie. Szczęśliwy maż kochał, chronił, obsypywał wybrankę tak samo całusami, jak upominkami, a w każdym całusie i najdrobniejszym podarunku zawierała się największa moc zwana wdzięcznością. Dziś skryta za mgłą zmanipulowania, dawniej oczywista, wdzięczność za bliskość i odwzajemnioną miłość była tą mocą, która chroniła rodzinę jak najlepsza tarcza.
Rozpracowanie sekretu siły Słowian zabrało znacznie mniej czasu niż jej rozmontowanie. Trzeba było całych wieków wojen, uporczywego ludobójstwa i manipulacji taktycznie wprowadzanymi zmianami obyczajowymi (katolicyzm, feminizm, wyzwolenie seksualne), by z pozorów uwolnienia kobiet, wepchnąć je w pułapki o straszliwych skutkach. To iluminaci zaprojektowali feminizm, aby tym toksycznym i nienaturalnym kierunkiem obyczajowym wybijać kolejne dziury w etyce i harmonii społeczeństw. Feminizm ma tylko jeden cel taktyczny, kolejno: osłabić świadomość kobiety, komórkę rodzinną, społeczną i w efekcie narodową. Samo wprowadzenie rywalizacji między płciami w świadomość tak kobiet, jak mężczyzn jest kolejnym aktem sabotażu, który ma sens tylko destruktywny. Rywalizacja między kobietami i mężczyznami nigdy nie istniała na Ziemi, a jej podsycanie (znacznie słabiej działające na Słowian) ma znów osłabiać moce i współpracę rodzin. Szczęśliwy związek kobiety i mężczyzny nigdy nie opiera się na konkurowaniu, ale na wzajemnym inspirowaniu (to kolejna wymiana darów między mężem a żoną) i harmonijnym, chętnym, zgodnym przechodzeniu szlaku odkrywania praw życia. Teoria, że ''przeciwieństwa się przyciągają'' jest fałszem stworzonym na potrzeby degenerowania obecnej cywilizacji. Prawdą jest, że dobrze współgrają ze sobą wspólne cele, poglądy i wartości. Połączeni takim współgraniem kobieta i mężczyzna nie tylko osiągają większy rozwój i spełnienie, ale też tworzą doskonałe pole ochrony i rozwoju dla swoich dzieci. Dzisiejsza lawina rozpadających się związków - a będzie ona narastać - wynika nie tylko z ogólnie panującej depresji, wypalenia duchowego, obniżonej moralności i odpowiedzialności, a także przesytu materialnymi dobrami. Ona bierze się przede wszystkim z nieświadomie i źle dobranych w pary osób, których zaczynają właśnie rozsuwać dwie zasadnicze różnice: nie odczuwają swoich potrzeb i emocji na poziomie tak wewnętrznym, jak mentalnym (nie odczytują się), i - jedno rozwija świadomość i wybiera nowy świat, a drugie trzyma sie matrixa i jego trucizn...
Zauważcie, że od wieków kobietom poświęca się szczególną uwagę, stwarzając dobrze przemyślane trendy i zjawiska. Wszystkie one są tylko manipulacjami, które niczym wahadło, przerzucają kobiety z oczywistego (a jednak niedostrzegalnego!) zniewolenia w pozorowane uwolnienie i uprzywilejowanie. Tak naprawdę Słowianki nie są wolne od czasów, gdy Watykan zaciągnął macki na ich ziemię. Wahadło iluminackiej gry przerzuca światopoglądami kobiet, nigdy nie zatrzymując się w pół - nigdy więc nie zapewnia harmonii. Tę mogą dziś osiągnąć tylko kobiety poszukujące.
Oczywistym zniewoleniem, bardzo destruktywnym w skutkach, było oddanie kobiecej zdrowotności intymnej (i zresztą wszelkiej innej) w ręce mężczyzn. Miłość i harmonia, współpraca i szacunek - to podstawy zdrowego i stabilnego społeczeństwa. Poddanie się jednej płci władzy drugiej jest tego zaprzeczeniem i natychmiast burzy równowagę. Równowaga polega na współpracy, a nie na sterowaniu. Przez tysiące lat intymności i porody kobiet znajdowały się w rękach kobiet. Jest to naturalna kolej rzeczy, zgodna z energiami, a nawet telegonią. Dawniejszego słowiańskiego noworodka nie dotykały ręce obcej osoby (spoza rodu)!! Okres ochronny trwał nawet miesiącami i wynikał z wiedzy o ochronie potencjału energetycznego dziecka. A co się dzieje dziś w szpitalach?
Dziś w szpitalach obce ręce dotykają noworodka i intymności kobiety. Jest to zakłócenie energetyczne.
O tym, że zajmowanie się ginekologią przez mężczyzn jest nienaturalne i stymuluje tak ich hormony, jak poczucie władzy (a o to w tym projekcie chodziło), świadczą liczne upublicznione przypadki seksualnych nadużyć lekarzy. Ile jest utajnionych, ile zignorowanych z powodu braku zorientowania kobiety - można tylko się domyślać. Przypadków takich będzie przybywać, ponieważ cywilizacja znajduje się obecnie w stadium rozpadu swoich patologicznych struktur i zmierza do uzdrowienia podobnie jak planeta.
Ginekologia męska jest rabunkiem na czci i mocy kobiet, i zostanie zniesiona w Wolnej Lechii.
Kolejną związaną z tym patologią są porody. Czy wprowadzenie maniery/trendu rodzenia na leżąco nie odcięło kobietom grawitacji i nie dołożyło udręki? Czy nie jest to jaskrawo nielogiczne?
Jak napisałem wyżej, jest tu mowa o ''oczywistym zniewoleniu - a jednak niedostrzegalnym''...
Intuicyjnie silniejsze kobiety unikały tego rodzaju ginekologii, zaś w przyszłości całkowicie prowadzony przez kobiety (albo przez rodzinę) poród będzie w pełni harmonijnym procesem, przechodzonym od początku do końca w domu, to jest energetycznie zabezpieczonej przestrzeni.
Już dziś wiele kobiet przyznaje się, że nigdy nie poddało się (i nie zamierza) badaniu ginekologicznemu. Takie wypowiedzi są oczywiście krytykowane na forach i okraszone ''medycznymi pogróżkami''. Ciekawe jest, jak przez dziesiątki tysięcy lat (lub więcej) kobiety obyły się bez tego ''dobrodziejstwa''?...
Cytologia, mammografia i antykoncepcja hormonalna to pułapki zaprojektowane przez iluminatów, wprowadzone w tym samym celu: osłabieniu mocy kobiet (zwłaszcza słowiańskich), ich świadomości, ich wolności - ale nie tylko. Te wynalazki stymulują komórki rakowe, a pokot raka kobiet to smutne tło naszych czasów ''troskliwej medycznej technologii''.
Kobieto słowiańska! Dumna Laszko. Niech twoją intymność chroni świadomość, duma, zdrowy pokarm, gimnastyka, łącze z Przyrodą i miłość.
Kobiety stoją na szlachetnym moście między nami, mężczyznami, a Stwórcą, a to skłania je do wręczania darów. Jednym z nich jest ufność. Ta ufność, jak świat światem, nigdy za dobrze nie stała w parze z czujnością, i to zresztą stawiam za jedną z najważniejszych przyczyn upadku naszej Lechii.
Jest to smutnym zjawiskiem, ale kobiety są bardziej podatne na manipulacje niż mężczyźni. Nie wynika to z jakiejś większej bystrości tych drugich. To naturalna sprawa, że im bardziej czysta, szczodra i dobra jest istota - tym naiwniejsza i łatwiejsza do skrzywdzenia.
Ufne, dobre, wdzięczne i szczodre kobiety nadal więc chodzą do ginekologów i mammobusów, mimo że coraz bardziej apokaliptyczne żniwo raka, amputacji piersi, wreszcie śmierci, powinno je zatrzymać w pół kroku i skłonić do namysłu.
Powinno je także zatrzymać przed drzwiami solariów. Albo cofnąć sprzed sklepu, którego wystawa namawia na modne antyperspiranty (które wprowadzają chemikalia wprost w gruczoły).
Nad światem, w którym zmalał wpływ Słowianek na jakość i prawa życia, musi ubyć słońca, a przybyć mroku. Aby ten wpływ zmalał, wprowadzono wszystkie możliwe narzędzia zagłuszające intuicję i kreację duszy kobiecej. Całkowicie wbrew wszelkim tradycjom i naukom Wed nauczono wierzyć Laszki, że ich uroda i energetyka wzrosną, gdy zaczną depilować i tatuować ciało i nosić ubrania odsłaniające wdzięki i zmysłowość. Gdy tymczasem tego czaru i sił tak naprawdę dodają naturalne kosmetyki, roślinna dieta, gimnastyka i skromny a zarazem elegancki i energetyzujący ubiór - to jest taki, jaki noszono dawniej.
Totalna depilacja ciała jest oczywiście kolejnym trendem taktycznym, który robi to, co pozostałe w ramach projektu iluminatów - osłabia zdrowie i pole energetyczne kobiet. Owłosienie (w każdym punkcie ciała) jest odbiornikiem energii emitowanej przez kosmos i ma wpływ tak na zdrowie, jak świadomość kobiety - im większy stopień depilacji ciała, tym większe ubytki mocy i zdrowia. Oczywiście owłosienie nie jest jedynym takim przekaźnikiem i prawdą jest, że każdy człowiek może doświadczać ze swoim ciałem, modelować, ozdabiać wedle swej potrzeby. Może zatem stosować pełną depilację, dbając o inne źródła zdrowia i zasilania (to intymność, która powinna być tematem tylko między dwojgiem kochających się ludzi, nigdy w mediach!). Natomiast wmuszanie jednej tendencji i wywieranie presji poprzez media i fora, oraz reklamy, jest utajonym atakiem na wolność wyboru. Kwestie depilacji ciała, ubrania, uczesania i wszelkie inne dotyczące pola osobistego nigdy nie powinny mieć nic wspólnego z trendem, sugerowaną ''normą'', dyktatem, ''modą'', a tylko wypływać z intuicyjnych decyzji i potrzeb. Co oznacza prawdziwą wolność i szczęśliwe odkrywanie siebie i życia.
O tym, że w tej materii panuje dyktat, a kobiety ponownie wierzą w wolność pozorowaną, świadczą medialne rabany i nieżyczliwe komentarze na forach, gdy od czasu do czasu jakaś kobieta zademonstruje odrzucenie depilacji ciała.
Świat równowagi, niezmanipulowany spiskami ciemnych sił, nie będzie miał nigdy problemów z takimi demonstracjami i żadnymi ani narodowymi, ani osobistymi wyborami - ponieważ pierwszym prawem tego świata będzie życzliwość.
Słowiańską kobietę wprowadzono w wiele pułapek. Jedną z nich iluminaci nazwali ''wyzwoleniem seksualnym''. Owo ''wyzwolenie'' wprowadzono na przygotowany grunt, to jest po upowszechnieniu antykoncepcji. W czasach Lechii starożytnej nie było w ogóle tego problemu, bo nikt nie zastanawiał się nad tym, jak ''nie mieć dzieci''. Zakochani i bardzo świadomie dobrani (!) mąż i żona kochali się, przy czym rodzące się dzieci były naturalną, nieodłączną tego częścią. Nic nie zakłócało koła życia, a zarazem - oczywistej harmonii i spełnienia naszych przodków.
Wyrachowane metody iluminatów i programowanie umysłów sprawiają, że nadal większość ludzi rejestruje coraz więcej ''wolności i rozrywek'', ale już nie to, że jakimś dziwnym osobliwym zrządzeniem w parze z tymi udoskonaleniami idą postępujące patologie i żniwo raka. A jeśli nawet coś rejestrują - to nie szukają wyjaśnień własnym logicznym myśleniem, ponieważ odpowiedzi, zwodnicze i fałszywe, podsuwają ''specjaliści'' matrixa.
Opanowane przez ciemne siły Hollywood jest niczym innym niż potężnym działem wymierzonym w kobiety, a konkretniej w ich dumę, etykę i świadomość. Seksualizujące filmy w rodzaju 50 twarzy Greya są intencyjnymi projekcjami, za którymi stoją ludzie doskonale zorientowani, że dla większości kobiet (i mężczyzn) zmienią one świadomość w zasadzie nieodwracalnie. Taki seans jest agresją na duszy, ponieważ rozsiewa choćby nieświadomy niepokój w umysłach osób, które nigdy by nawet nie pomyślały o takich rzeczach w seksie, a to z tej naturalnej przyczyny, że nie czułyby potrzeby. Wielu mających swoje związki ludzi może po takim seansie przestraszyć się, że nie zadowalają partnera i zacząć robić coś, czego tak naprawdę w seksie nie chcą robić. Seksualizujące filmy, zwłaszcza wyżej wymieniony, są agresją wobec czegoś, co nazwałbym wolną ewolucją seksu kochających się ludzi. Jest to zatem kolejna manipulacja umysłami i wyborami, a niezależnie od skali szkodliwości, zwykły śmietnik odciągający dusze od rozwoju i czujnej ochrony wartości własnych i społecznych.
Dawna wiedza o telegonii przekazywała, że im więcej mężczyzn dopuszcza do siebie kobieta, tym bardziej osłabiony jest twórczy potencjał, energetyczna matryca, i w końcu wymieszany, nieczysty genotyp jej dziecka. Ostatnie dziesięciolecia pogrzebały nieomal całkowicie zasady telegonii, a mnóstwo kobiet pozwoliło sobie wmówić wielokrotnymi projekcjami, że ''Latynos jest przystojniejszy niż Słowianin, że Francuz jest bardziej szarmancki niż Polak, a Murzyn to najlepszy kochanek... Że łowy imprezowe na kochanka to wolność''...
To nie jest wolność. To projekt iluminatów.
Ten projekt właśnie niszczy genotypy nordyckie i romańskie na Zachodzie Europy. Przepadają na naszych oczach.
Ten projekt wczepił się zębami w ziemię Słowian - ale nie odniesie zwycięstwa i zostanie odepchnięty Lechickim Odrodzeniem. Wielkim przebudzeniem świadomości kobiet i mężczyzn wychodzącej z mgieł Lechii. Słowiański, przepiękny, wyjątkowy genotyp przetrwa.
Jest naturalnym, że miłość czasem splata rasy. Ale co innego miłość odnalezionych dusz z odmiennych ras, a co innego wprogramowany masowy trend, destruktywna dla narodowego genotypu i właściwego jej potencjału strategia wyrachowanego mieszania ras! Ukrywana prawda, znana naszym przodkom, mówi, że mieszanie genotypów rodziców zmniejsza potencjał potomka i jest to zjawisko nie tylko nie występujące poza Ziemią, ale też sztucznie zaaranżowane jako proces społeczny.
Biała słowiańska rasa będzie światłem dla odnawianego świata i ludzkości szukającej wskazówek.
Jak napisałem wyżej, wszystko stwarza pozory uprzywilejowania i szanowania kobiet, ale tak naprawdę rabuje je bez litości z wszelkich cnót i dóbr. Jest to nikczemna grabież, którą zakończy dla Słowianek, a potem kobiet całej planety, przebudzenie Lechitów. Niech jaskrawym dowodem na zwiedzenie kobiet, owego cudownego mostu do Stwórcy, i na hipokryzję i cynizm ciemnych rodów będzie choćby to, że na tle pozorowanej wolności, świat wmanewrował obyczajowość ludzi na poziom wysokiego narażenia kobiety na gwałt. Co więcej, prawie nikt nie rozpatruje pełnej, dramatycznej listy skutków takiej krzywdy, ponieważ rujnuje ona dużo bardziej duchowość, psychikę, zdrowie, kreatywność, potencjał energetyczny i wreszcie pulę genetyczną ofiary (zatem: gwałt jest także dotkliwym uszkodzeniem dla potomstwa oraz bliskich (!). Należytą karą za tego rodzaju przestępstwo, przy pełnym uświadomieniu społeczeństwa co do skutków, powinny być kary więzienia liczone w dziesiątkach lat (plus banicja), a za skrzywdzenie dziecka lub gwałt zbiorowy bezwzględne dożywocie.
Tak jak gwałt, tak aborcja powoduje większe szkody psychiczne, mentalne, energetyczne i potencjałowe, niż się to przedstawia. Jest to kolejna z tak zwanych ''norm wolnego społeczeństwa'', wprowadzona przez iluminatów w ramach ''wolności kobiet'', co ściśle wiąże się z rozbijaniem praw telegonii, harmonii rodzin i narodów, i wysysaniem mocy i świadomości z kobiet. Zaszczepiono ją i upowszechniono, ponieważ współgra to z projektem ''wyzwolenia seksualnego'', to jest pozbawionego miłości i odpowiedzialności współżycia (czyli, jak napisałem wyżej, z rabowaniem kobiet ze zdrowia i mocy, a dzieci z potencjału gwarantowanego czystymi genotypem i matrycą energetyczną). Kobiety, które manifestują w obronie aborcji, demonstrują tylko brak swej świadomości i zniewolenie, w ramach którego wspierają matrix i opóźniają rzeczywistą wolność i kreatywność kobiet. Dodatkowym negatywnym efektem aborcji mogą być ograniczenia i lęki urodzonych z kolei dzieci, ponieważ wszystkie dusze inkarnujące się w tym samym kręgu są ze sobą mocno związane i dzielą emocje swoich doświadczeń.
Oczywiście trudno się dziwić, że dziś jest tak wielu zwolenników aborcji, zważywszy wady płodu, choroby genetyczne i gwałty; jedna patologia wynika z drugiej, a w połączeniu tworzą trudny do rozwiązania węzeł gordyjski. Dlatego rozwiązanie go musi sięgnąć jednocześnie do podstaw - nauczania Wed - i surowej rozprawy z przestępcami, którzy krzywdzą kobiety (a przy okazji ich potomstwo i rodzinę). Aborcja przestanie istnieć w odrodzonej Lechii jako miejscu, gdzie telegonia będzie jedną z najważniejszych nauk szkolnych, a zjawisko gwałtu wyeliminowane.
Słowiańskie kobiety są najpiękniejsze na tej planecie, a proporcje ich ciała to cud boskiej kreacji. Mężczyźni słowiańscy w większości nie są projektowanymi przez pisma typu Newsweek prostackimi kmieciami z wąsami ociekającymi piwem, lecz wysportowanymi wojownikami i dżentelmenami, patriotami i inteligentnymi rozmówcami. Jeśli zaś ktoś zarzuca im brak przystojności, niech spojrzy na zdjęcia choćby drużyn sportowych, piłkarzy, skoczków... Przecież nie kryteria urody decydują o awansie do kadry, prawda?...
Jesteśmy piękną słowiańsko-aryjską rasą, a jedyne, czego nam trzeba, to uwolnienia i uzdrowienia, Bracia i Siostry.
Kobiety polskie utkwiły w wielu zasadzkach, obmyślonych z bezwzględnym wyrachowaniem.
Wszystko to wynika z naiwności kobiet. A tak naprawdę z ich dobroci i szczodrości. Jeśli tego nie rozumiesz, lechicki mężczyzno, to zastanów się, znajdź łącze...
Polska jest kobietą. Jest kobietą, dlatego wielokrotnie wpadła w sidła i pułapki. Lechia jest szlachetną, wierną, oddaną kobietą... To zaszczyt być mężczyzną i wojownikiem takiej ziemi, i kobiety tej ziemi...
W sercach kobiet polskich mieszkają najwspanialsze matki i żony tego świata. Mieszkają tam też Wojowniczki Powstania Warszawskiego... Niezależnie czy te serca biją w Warszawie, Katowicach czy Tarnowie.
Moim marzeniem jest, by kobiety dbały o siebie tylko naturalnymi środkami. By mogły mieć pewność, że za wręczoną w darze miłość otrzymają taką samą. By odnalazły - wreszcie, po raz pierwszy i na zawsze, połączenie między swoją ufnością i szczodrością - a czujnością i dumą.
Iluminaci bez skrupułów wydali wyrok na Słowiańszczyznę, na nasze dzieci i na kobiety - wiedząc doskonale, jak bardzo w puli narodowej świadomości liczy się ich mądrość i czystość (genetyczna i duchowa!). Tak cierpliwa jak bezwzględna strategia zakładała całkowite zwiedzenie i zaprogramowanie lechickich kobiet (co przyspieszyło w ostatnim dwudziestoleciu westernizacji i co szczególnie widać na młodszych pokoleniach), degenerację jej kodeksu etycznego i DNA, upodlenie poprzez zrujnowanie zdrowia i uzależnienie od środków przeciwbólowych i antydepresyjnych, i ostatecznie wyssanie całej duchowej mocy i woli bycia wolną i twórczą.
Iluminaci przewidzieli wszystkie etapy, i wszystkie skutki. Nie przewidzieli jednak przebudzenia - ponieważ nigdy w pełni nie rozpoznali i nie docenili potencjału słowiańskiej duszy. Nie zgłębili tym bardziej najważniejszego - tego, że kobieca dusza jest pomostem do Stwórcy. Bo tego zgłębić nie byli w stanie - i dlatego przegrają.
Kobieta lechicka jest najwyższą inspiracją Lechity, i najprawdziwszym źródłem jego wiary, nadziei i motywacji. Jest całkiem możliwe, że tak naprawdę, jest ona jego jedynym źródłem pełnego spełnienia.
Lechickie Odrodzenie dzieje się. Coraz większe szeregi Polaków odrzucają niewolę i śmierć poprzez apele, przekazy, petycje, wiece, stowarzyszenia przeciw szczepieniom, chemtrails, wycince Puszczy i drzew wszelkich naszych, mordowaniu zwierząt, i inne... Patrzę na te szeregi z najwyższym urzeczeniem i zainspirowaniem, bo widzę że często są to głównie szeregi kobiet... Coraz liczniejsze szeregi zdecydowanych, stanowczych, dzielnych i świadomych kobiet... Laszek, które uchronią swoje dzieci przed medycznymi terrorem, które zatrzymają swoich synów przed wymarszem na pole obcej wojny... Które sprawią, że wyzwolenie Lechii nastąpi bez walki bratobójczej. Jest to bowiem czas, gdy cała moc kobiet wraca do nich, a kiedy wraca do nich, to wraca ona do nas, mężczyzn, do potomstwa i całego świata.
Więc mówię do ciebie, lechicki mężczyzno: ufaj i wspieraj. Nie podważaj mądrości kobiet, które mamy dziś w Ojczyźnie, lecz tylko wzmacniaj ich odwagę. Tak, jak Słowianki tysiące lat wspierały swoją mocą, ufnością i miłością naszych ojców, dziadów, pradziadów, gdy wyruszali z odwagą zgruchotać wroga i najeźdźcę - tak dziś my, Lechici, mamy powinność chronić i wspierać nasze córki, siostry, matki, żony - bo nasze słowiańskie kobiety wracają do swoich praw i mocy, i to one są pierwszym szeregiem Odrodzenia.
Lachy! Stańmy przy naszych kobietach i niech słońce wróci nad nasz wspólny szczęśliwy szlak.
Czcibor
Ewa Bilan-Stoch czyli przykład na to, że słowiańskie uczesanie i ubiór deklasują WSZELKIE kreacje zachodniego stylu:
Czym jest tajemnicza telegonia, którą znali dawni Słowianie...
...i telegoniczne mądrości od (jak zwykle!) Rosjan:
Charakter Polek w czasie wojny czyli wspomnienie wzruszające lechickie serce:
...i hołd dla Wojowniczki Powstania:
Lechickie kobiety murem w obronie: dzieci...
...rodziny...
...i zwierząt:
Piękno i moc słowiańskiej rasy i ziemi:
Bardzo piękny i mądry artykuł. Mężczyźni, którzy cenią kobiecą energię i naturę prawdopodobnie oswoili tzw. "cień" żeńskiej energii, archetyp Lilith (ciemnego księżyca), czyli kobiety wolnej i niezależnej. Kobiety także muszą nauczyć się uwolnić swoją Lilith, wtedy przekonają się, że zarówno uległość jak i agresja wobec mężczyzn nie są ich prawdziwą naturą. Walka płci i rywalizacja jest sztucznie stworzonym destrukcyjnym zjawiskiem matrixa. Męska i żeńska energia przenikają się, wzajemnie uzupełniają i inspirują, aby w tej doskonałej równowadze wzmacniać swoje mocne strony, a nie obnażać słabości. Do tego jednak potrzebna jest świadomość swej prawdziwej natury, której w tym zagmatwanym matrixie niestety nas pozbawiono.
OdpowiedzUsuńDo tego mądrego komentarza, znakomicie uzupełniającego artykuł, nic już mi dodać, dziękuję. :)
UsuńTen tekst dał mi raka.
OdpowiedzUsuńpiękny post, już mamy go na Krematorium Kłamstw, Sława!!
OdpowiedzUsuńDziękuję! Sława!!!
UsuńMam kilka zastrzeżeń do tego artykułu:
OdpowiedzUsuń1. "Kobietę złoci dawanie samo w sobie, wręczanie darów, tak samo jak złoci ją macierzyństwo i roztaczanie ciepła, troski i miłości w domu stworzonym z ukochanym mężczyzną." Czy insynuujesz, że kobieta musi dawać? Że nie może kochać kobiety zamiast mężczyzny? Że potrzebuje mężczyzny do szczęścia? A co powyższe jest mniej warta jeżeli nie miała dziecka? A więc artykuł jest w naturę właśnie wycelowany. Bo co z tym odsetkiem homoseksualnych lub aseksualnych kobiet? Co z kobietami, które świadomie nie mają dzieci bo wiedzą że nie potrafiłby i nie chcą nowego życia krzywdzić? Czy to nie jest zbyt chrześcijańskie odbierać innym prawo do szczęścia i mówić co sprawia że człowiek jest wartościowy?
2. "Kobieta w tym sensie jest bliżej Stwórcy niż mężczyzna(...)" Ktoś mi rozjaśni jakiego Stwórcy? Bo z tego co mi wiadomo to Słowianie Stwórcy nie posiadają.
3. "(...) manipulacji taktycznie wprowadzanymi zmianami obyczajowymi (katolicyzm, feminizm, wyzwolenie seksualne)." Feminizm wynikł z wcześniejszego pozbawienia kobiet wolności. To niczyj wymysł. Kobiety też chciały być traktowane jak ludzie a nie gorszy sort. Nie ma niczego złego w równym traktowaniu, w zdrowym równym traktowaniu. Prawdopodobnie twórca artykułu pomylił feminizm z feminazizmem. Taką przynajmniej mam nadzieję. To dzięki feminizmowi wiele kobiet może poszczycić się wyższym wykształceniem a w domu zaczyna panować równy podział obowiązków. Dzięki feminizmowi dzieci w końcu mają ojców i zaczynają prawidłowy rozwój, bo opiekę nad dzieckiem nie uważa się już tak rygorystycznie za kobiece zajęcie. I co komu przeszkadza wolność seksualna? No bo analizując historię, można z niej wyciągnąć, że na pewno istniała w czasie wojen (przynajmniej dla mężczyzn) i Słowianie mieli pewne przyzwolenia przed ślubem. Nie uważam tego za złe, dopóki nie krzywdzi drugiej osoby.
4. "Feminizm ma tylko jeden cel taktyczny, kolejno: osłabić świadomość kobiety, komórkę rodzinną, społeczną i w efekcie narodową." O nie. Feminizm w swym założeniu właśnie ma poszerzać świadomość. Świadomość o emocjonalnych potrzebach kobiet i mężczyzn. Świadomość o budowaniu zdrowych i szczęśliwych związków za pomocą równości w związku. Ale również wyrównać szansę w pracy i na równą płacę za nią. Chyba że autor pomylił feminizm z feminazizmem.
5. "Dzisiejsza lawina rozpadających się związków - a będzie ona narastać - wynika nie tylko z ogólnie panującej depresji, wypalenia duchowego, obniżonej moralności i odpowiedzialności, a także przesytu materialnymi dobrami. Ona bierze się przede wszystkim z nieświadomie i źle dobranych w pary osób, których zaczynają właśnie rozsuwać dwie zasadnicze różnice (...)". Dzisiejsza lawina rozstań wynika z tego, że ludzie nie trzymają się kurczowo małżeństwa, które nie ma sensu bo już nie ma obawy o to co ludzie powiedzą i już nikt im ekskomuniką nie grozi. Nie wynika z jakiejś depresji, demoralizacji czy wypalenia. Przez wieki ludzie trwali w małżeństwach bo Bóg kazał lub kobieta była zależna finansowo od męża. Teraz wzrósł odsetek rozstań bo nikt ich nie nauczył jak rozwiązywać problemy w małżeństwie, bo póki był nakaz to po co, zresztą człowiek szczęśliwy to człowiek trudniejszy do zmanipilowania. Ludzie posiadający różnice bywają bardzo szczęśliwi w związkach, ale tylko wtedy gdy rozmawiają że sobą i się szanują, bez tego najlepiej dobrane pary w końcu się rozchodzą.
6. "Przez tysiące lat intymności i porody kobiet znajdowały się w rękach kobiet. (...) Dawniejszego słowiańskiego noworodka nie dotykały ręce obcej osoby (spoza rodu)!! Okres ochronny trwał nawet miesiącami i wynikał z wiedzy o ochronie potencjału energetycznego dziecka. A co się dzieje dziś w szpitalach? Dziś w szpitalach obce ręce dotykają noworodka i intymności kobiety. Jest to zakłócenie energetyczne." Dobra. Ten fragment jest koszmarny. Czyli co? Mamy oddać porody w ręce naszych matek bo jak urodziły to dadzą radę odebrać? Czy autor tekstu ma świadomość jak by to zadziałało na śmiertelność noworodków? Przeszkolona kadra to podstawa, bo w razie komplikacji daje radę uratować życie czy to matki czy to dziecka. Te "obce ręce" są potrzebne dla bezpieczeństwa i zdrowia dziecka.
Usuń7. "O tym, że zajmowanie się ginekologią przez mężczyzn jest nienaturalne i stymuluje tak ich hormony, jak poczucie władzy (a o to w tym projekcie chodziło), świadczą liczne upublicznione przypadki seksualnych nadużyć lekarzy. (...) Przypadków takich będzie przybywać, ponieważ cywilizacja znajduje się obecnie w stadium rozpadu swoich patologicznych struktur i zmierza do uzdrowienia podobnie jak planeta." Nadużycia to margines. Zresztą to nie tylko ginekologii bo rozkłada się równo, nawet na anestozjologów. Przypadki te wynikają albo z zaburzeń albo z noeradzeniem sobie z własną seksualnością. Słowem robią to mężczyźni (rzadziej kobiety), którzy nie potrafią poradzić sobie z swoim popędem w inny sposób. Czyli albo kręci ich przestępstwo albo pękła jakaś blokada moralna albo została źle wykształcona. Mówi się też czasem o tym że to filmy pornograficzne wykształciły u pewnych mężczyzn, że myślą, iż mimo oporu to tej kobiecie to się to podoba. Można powiedzieć że to wynika z myślenia o tym że kobieta ubogaca się poprzez dawanie.
8. "Ginekologia męska jest rabunkiem na czci i mocy kobiet, i zostanie zniesiona w Wolnej Lechii." Mam masę koleżanek, które świadomie wybierają mężczyzn na swoich ginekologów. Mężczyźni w tym zawodzie zazwyczaj są bardziej żartobliwi by rozluźnić atmosferę, na pewno są delikatniejsi i przy badaniu i przy podawaniu wyników. Są też bardziej skłonni do tłumaczenia pewnych rzeczy. Dlaczego odbierać to wolnym kobietą, a co z wolnością wyboru?
9. "Czy wprowadzenie maniery/trendu rodzenia na leżąco nie odcięło kobietom grawitacji i nie dołożyło udręki? Czy nie jest to jaskrawo nielogiczne?" Nielogiczne jest pytanie o takie rzeczy przez mężczyznę. Jest na leżąco albo można wybrać jak chce się rodzić. Na leżaka mamy pewność że kobieta nie upadnie, łatwiej też lekarzowi i położnej manipulować wtedy przy porodzie.
10. "Już dziś wiele kobiet przyznaje się, że nigdy nie poddało się (i nie zamierza) badaniu ginekologicznemu. Takie wypowiedzi są oczywiście krytykowane na forach i okraszone ''medycznymi pogróżkami''. Ciekawe jest, jak przez dziesiątki tysięcy lat (lub więcej) kobiety obyły się bez tego ''dobrodziejstwa''?". Może dlatego dość powszechna była wtedy śmierć przy porodzie albo wcześniejszą śmierć kobiet i dzieci?
11."Cytologia, mammografia i antykoncepcja hormonalna to pułapki zaprojektowane przez iluminatów, wprowadzone w tym samym celu: osłabieniu mocy kobiet (zwłaszcza słowiańskich), ich świadomości, ich wolności - ale nie tylko. Te wynalazki stymulują komórki rakowe, a pokot raka kobiet to smutne tło naszych czasów ''troskliwej medycznej technologii''." Czasami mam wrażenie, że osoby głoszące takie postulaty to sługi iluminati. Cytologia i mammografia ma wykrywać raka i prowadzić do leczenia. Czy mam przywoływać ilość kobiet które na raka piersi czy szyjki macicy umierają co roku? Czym wcześniej wykryte tym większe prawdopodobieństwo wyleczenia nie inwazyjnymi metodami. To nie są wynalazki a faktyczna pomoc w ratowaniu życia. Antykoncepcja hormonalna bywa podawana w problemach z chormonami właśnie. Proszę sobie nie myśleć, że nasze organizmy to taka doskonałość że z wszystkim poradzą sobie same. Nie. Antykoncepcja chormonalna nieraz pomaga przy bolesnym miesiączkowaniu, ale tym na prawdę bolesnym, gdzie z powodu bólu jest się wykluczonym z życia społecznego a ciąża jest obarczona dużym ryzykiem. Pomaga też często na trądzik. Ponadto, dlaczego odbierać kobietą tą wolność? Czemu nie pozwalać im na antykoncepcjię by mogły bez mechanicznych środków i obaw oddawać się miłości cielesnej?
Usuń12. "(...) kobiety są bardziej podatne na manipulacje niż mężczyźni.". Czy posiadamy jakieś badania? Bo nie jestem pewna. Prawdopodobnie jest na odwrót lub po równo. Szczególnie, że mężczyźni dzięki jakimś przekonaniu uważają że są znacznie pewniejsi siebie i częściej podejmują ryzykowne decyzje.
13. "Ufne, dobre, wdzięczne i szczodre kobiety nadal więc chodzą do ginekologów i mammobusów, mimo że coraz bardziej apokaliptyczne żniwo raka, amputacji piersi, wreszcie śmierci, powinno je zatrzymać w pół kroku i skłonić do namysłu.". Żniwo raka zabiera głównie kobiety, które się nie badały się regularnie. Badanie właśnie mogło je uratować. To twierdzenie jest szkodliwe społecznie.
14. "Całkowicie wbrew wszelkim tradycjom i naukom Wed nauczono wierzyć Laszki, że ich uroda i energetyka wzrosną, gdy zaczną depilować i tatuować ciało i nosić ubrania odsłaniające wdzięki i zmysłowość. Gdy tymczasem tego czaru i sił tak naprawdę dodają naturalne kosmetyki, roślinna dieta, gimnastyka i skromny a zarazem elegancki i energetyzujący ubiór - to jest taki, jaki noszono dawniej." Kolejne odbieranie wolności kobiecie. Nie może ona decydować o własnym ciele, o ozdobach ciała oraz ubiorze. Bo robi to źle. Bo powinna wyglądać tak i tak. To kobieta decyduje co robić z własnym owłosieniem. Dla większości jest to po prostu bardziej estetyczne, wygodniejsze i łatwiejsze do utrzymania w higienie, no i nic nie drapie. Tatuaże są sprawą równie prywatną co bielizna czy kolczyki. Współgrają z właścicielem i nie są czymś złym. Co do odsłaniania swojej cielesności, no to cóż... Każdy ma prawo do podobania się i każdy podobać się lubi, zresztą kobiecie ciało ma w sobie tyle elegancji i zmysłowości ile kobieta z niego wyłuska. A do tego jest potrzebna pewność siebie a nie ciągłe myślenie o tym czy aby nie odsłoniła za dużo. Ponadto w dobie obecnych upałów nie da się inaczej. Żadna w habbicie czy hidjabie nie chce się gotować. Zostawcie to naszej mądrości. Wegetarianizm? Nikt nie odbierze mi mojego steka. W ogóle mam wrażenie że cały artykuł zamiast nawoływać do siły kobiet słowiańskich nawołuje do zamykania ich w ramach i narzucania im woli mężczyzn.
15. "Lechii starożytnej nie było w ogóle tego problemu, bo nikt nie zastanawiał się nad tym, jak ''nie mieć dzieci''. Zakochani i bardzo świadomie dobrani (!) mąż i żona kochali się, przy czym rodzące się dzieci były naturalną, nieodłączną tego częścią. Nic nie zakłócało koła życia, a zarazem - oczywistej harmonii i spełnienia naszych przodków." Kiedyś istniały inne źródła utrzymania a i śmiertelność dzieci była wyższa, dzięki temu nie było przeludnienia. Gdybyśmy teraz odrzucili antykoncepcjię to szybko przeludnilibyśmy świat. Zresztą znowu mamy tu postulat miłości tylko w małżeństwie. Wolna miłość pozwala na dobranie sobie właśnie tego idealnego partnera, bo niestety seksualność w związku też jest ważna.
Usuń16. "Wielu mających swoje związki ludzi może po takim seansie przestraszyć się, że nie zadowalają partnera i zacząć robić coś, czego tak naprawdę w seksie nie chcą robić." Dlatego w związku tak ważne są rozmowy. Można między sobą ustalić co nas zadawala a co nie i wypracować świetny kompromis. Bo jeżeli mamy obawy i nie dzielimy się nimi z partnerem to tylko rujnujemy związek. A co do filmu, który był przywołany, to no cóż... Każdy ma swój gust jeśli chodzi o takie rozrywki jak film, a to że ktoś go lubi nie oznacza że skrycie o tym marzy. Można tak na przykład lubić oglądać boks, ale czy to znaczy że marzy się takiej osobie zamienić z sportowcem?
17. "(...) im więcej mężczyzn dopuszcza do siebie kobieta, tym bardziej osłabiony jest twórczy potencjał, energetyczna matryca, i w końcu wymieszany, nieczysty genotyp jej dziecka." Czy tu jest wyjście z twierdzenia, że każdy mężczyzna zmienia DNA kobiety? Czy piszący artykuł ma świadomość jak działa seks i jaka jest żywotność plemnika? Im częściej uprawia się seks tym silniejsze prawdopodobieństwo zajścia w ciążę, chyba że istnieje jakiś medyczny problem. Różni partnerzy nie mają wpływu na "czystość" genotypu potomka kobiety. Kobieta świadoma swojej wolności potrafi zarządzać swoją energią.
18. "Ostatnie dziesięciolecia pogrzebały nieomal całkowicie zasady telegonii, a mnóstwo kobiet pozwoliło sobie wmówić wielokrotnymi projekcjami, że ''Latynos jest przystojniejszy niż Słowianin, że Francuz jest bardziej szarmancki niż Polak, a Murzyn to najlepszy kochanek... Że łowy imprezowe na kochanka to wolność''..." Każdy ma swój gust, a miłość życia można znaleźć na drugim krańcu ziemi. Oczywiście zazwyczaj dobieramy się w pary o podobnym wyglądzie, podłożu kulturowym i przekonaniach bo jest to dla nas łatwiejsze i wydaje się oczywiste. A może jeśli kobieta Ci powiedziała że "Francuz jest bardziej szarmancki" to chodziło Ci o bardziej szarmancki niż Ty? Może czasem należy się zastanowić czy nie warto pokazać że też się potrafi dobrać wino do kolacji? Niektórym podobają się żółte firanki innym niebieskie. I nie ma w tym nic złego. Kochać można każdego, bo miłość jest wolnością. Korzystanie z własnego ciała również.
19. "(...) mieszanie genotypów rodziców zmniejsza potencjał potomka i jest to zjawisko nie tylko nie występujące poza Ziemią, ale też sztucznie zaaranżowane jako proces społeczny." Mieszanie genptypów służy wzmocnieniu gatunku i rozbudowy bioróżnorodności. Właśnie dlatego kazirodztwo jest zakazane bo wzmaga defekty. Oczywiście nie trzeba mieszać ras by wzmacniać genotyp, ale argument że osłabia jest absurdalny. Spójrz co się dzieje gdy się psy rozmnarza cały czas w jednej rasie, widziałeś mopsy?
20. "(...) że na tle pozorowanej wolności, świat wmanewrował obyczajowość ludzi na poziom wysokiego narażenia kobiety na gwałt." Kobiety narażone są na gwałt przez to że mężczyzn nie uczy się radzenia sobie z popędem. Bo się nadal z seksu robi tabu i Bogowie wiedzą co. Tylko przez to, że nie ma nauki poprawnego traktowania kobiety i wyładowania popędu kobiety cierpią.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
Usuń21. "Kobiety, które manifestują w obronie aborcji, demonstrują tylko brak swej świadomości i zniewolenie, w ramach którego wspierają matrix i opóźniają rzeczywistą wolność i kreatywność kobiet." To od kobiety, lub rodziców poczętego należy decyzja o jego zaistnieniu w świecie. Czy dziecko wychowane w rodzinie bez miłości, bo było niechciane będzie szczęśliwe? Czy dziecko z wadami genetycznymi pozbawiajacymi samodzielności będzie szczęśliwe? Jak można być tak samolubnym by decydować o czyjejś wolności? Nasi Przodkowie też to robili ale w inny sposób, bo skąd tyle przekazów o spędzaniu płodów? Mamy odrzucenie aborcji i antykoncepcji... Coraz bardziej przypomina to narzuconą wiarę a nie przyrodzoną, naturalną.
Usuń22. "Więc mówię do ciebie, lechicki mężczyzno: ufaj i wspieraj. Nie podważaj mądrości kobiet, które mamy dziś w Ojczyźnie, lecz tylko wzmacniaj ich odwagę." Może więc nie narzucaj mężczyzno kobiecie jak ma żyć i o siebie dbać!
Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńNie ma żadnych iluminatów, kreujecie sobie wroga to go macie, wszechświat jest światłem i miłością więc to tylko wasze zniekształcone projekcje umysłu czynią go takim ze jest tu gdzieś jakas walka ,okupant chuj wie co śmieszne naprawdę, żeby nie powiedzieć żałosne, skąd ty niby uwazasz ze tal a tak było, że tak fubkcjonowali, ze mieli takie przekonania ?! Wierzysz tym którzy mówią to co ci pasuje w bańce informacyjnej czcziborku XDD
OdpowiedzUsuńBolemiro,
OdpowiedzUsuń- 6. Nie piszę o tym, że z tak głębokich patologii, jakie nam wgrano przez setki lat, można czy należy wyjść w jeden dzień. Odrodzenie/uzdrowienie to proces ewolucyjny. Co więcej: dla każdego człowieka/rodu/narodu będzie on mieć inny czas, dynamizm, przebieg. Dotyczy to wszystkiego, porodu też. Przecież o tym każda rodzina musi decydować sobie sama - co będzie dla niej najlepsze tu i teraz. Nie przesądzajmy o śmiertelności noworodków zrodzonych poza szpitalem, bo ileż kobiet powiło dziecko samotnie. Do czego bym namawiał, to współgrania z własną intuicją i mężem. Przecież ewolucja już niesie pierwsze polskie jaskółki: poród w domu, lotosowy... Ja dziś Tu i Teraz, na poziomie mojej obecnej świadomości, intuicji i możliwości, wybrałbym poród dla matki mego dziecka w domu, lotosowo, z asystą jednej położnej. Ale... każdy idzie swoją drogą. :)
- 1. Kobieta sama decyduje, czego potrzebuje do szczęścia, natomiast żywe przykłady Laszek dowodzą, że rodzinne spełnienie je rozpromienia - oczywiście jest to uwarunkowane harmonią, stabilnością na polu zdrowia i rodziny - ale to jak z wszystkim przecież. ;)
Jeśli dla Ciebie takie coś KOBIETA-DAWANIE brzmi negatywnie, to niestety jest tu wsączony długofazowy program masonerii. Dawanie NIE równa się bycie wyzyskiwanym.
Homoseksualiści i lesbijki to osoby o zaburzonych sferach: hormonalnej, duchowej, energetycznej, psychicznej... Jednej, dwóch, może ich wszystkich. Co tu więcej oceniać?
To mogą być dobrzy ludzie, ale nie nadają się do tworzenia rodziny i wychowywania dzieci.
Czy ktoś ich do tego zmusza? Nie, mogą żyć jak chcą... Ja nie weryfikuję podstaw szczęścia jako kreator nowych praw, lecz powtarzam Wedy - bo czuję je sercem. Nikogo nie zamierzam ciągnąć do Wed na powrozie. :)
- 2. Stwórca to Źródło, z którego wypłynęły wszelkie formy życia. Słowianie czcili twórczą moc tego Źródła także poprzez harmonijne życie z Przyrodą.
- 3. Feminizm jest projektem iluminatów i dał tylko wolność pozorowaną, w gruncie rzeczy degradację i rabunek kobiet z mocy i samoochrony. Wolność kobiet przepadła tak naprawdę w chwili ingerencji obcych ras na planecie (archonci). Słowiankom przyniosły to bezpośrednio miecze Watykańczyków. Wcześniej były traktowane jako boginie.
- 5. Tu powtórzyłaś to, co sam napisałem. Źle dobrani partnerzy rozstają się, wcześniej małżeństwa nie rozpadały się nie tylko z powodu, o którym z kolei piszesz: wcześniej takie śluby były traktowane znacznie poważniej, silniej podparte rozpoznaniem i intuicją. I wreszcie - media i popkultura nie wgrywała naszym przodkom mantry :z jednym partnerem nie poznasz życia". Media od dawna programują wybory, a kto zarządza mediami?
7. - Margines to może jest to, co wyciekło do mediów...
To po pierwsze, po drugie - w świętej przestrzeni kobiecości i macierzyństwa nie ma miejsca na żaden "margines" traumy. Tak samo można promować otwarcie Kraju na masy migranckie. Przecież "gwałci i rabuje tylko margines". Powiesz to ofiarom w twarz?
- 15. Wszystko tu brzmi jak cytaty z masońskich nauk. Z wyjątkiem jednego: że "seksualność w związku też jest ważna". Oczywiście, że jest, wszystko jest ważne, ale też przy trafnym dobraniu się seksualność ma wymiar boski. ;)
- 16. Nie o to chodzi, co się lubi, tylko o przekaz dla podświadomości i światopoglądu. Gdyby to nie działało, iluminaci nie sterowaliby ludzkością telewizją.
- 17. Zachęcam poczytać o telegonii.
- 18. To wszystko, co tu napisałaś, brzmi jak mantry programowe z telewizji. :) Nie bardzo mam co dodać, no może o tym winie. ;_ Otóż życzę wszystkim słowiańskim parom, by odstawili wino i pili wspólnie herbaty ziołowe lub soki z owoców. :)
- 19. Co do tych ras, ludzkich i psich i degeneracji, tu jest wszystko zgodnie z nauką wręcz ;) https://www.odkrywamyzakryte.com/telegonia-i-prawa-rita/?fbclid=IwAR05hhaUiTsVLdxN75IGBZQQkUQr4kms0_hS_nxXP2T8hF8vihRM3EBlhCU
- 20. Tabu to terminologia masonów do napędzania postępującego ekshibicjonizmu. To właśnie obrazy generują popęd, a nie ich brak. Sharmonizowany człowiek nie daje się zamienić w agresora seksualnego. Czy naprawdę nie widzisz, że przekaz seksualny wychodzi dziś zewsząd?
Usuń- 21. Decydowanie o bezpieczeństwie i szczęściu dzieci to nie samolubność (!), lecz OBOWIĄZEK I ODPOWIEDZIALNOŚĆ. Dzieci wychowane bez rodziców nie mogą osiągnąć pełni szczęścia i potencjału, dzieci wychowywane przez gejów i lesbijki tym bardziej. W prostej regule łańcucha konsekwencji: zaburzenie rodzi zaburzenie.
Życie rodzinne w Polsce jest mocno spatologizowane i czeka nas długi proces naprawy.
Przepiękny artykuł, bardzo mądry, informujący i logiczny. Bardzo dziękuje
OdpowiedzUsuńBardzo, bardzo Ci dziękuję. Akurat pod tym artykułem takie opinie są dla mnie szczególnie ważne i budujące. Dużo Mocy. :)
Usuńprzebudzenie Słowianek nastąpiło na wielu polach, najtrudniej pokonać jednak męską filozofię na temat pracy umysłu.
OdpowiedzUsuńNie wnikam już w żadne filozofie, nauki i prace umysłów. :) Czas czytać sercem. A serca Laszek to KOPALNIA MOCY I ŚWIATŁA.
UsuńCzyje to obrazy ?
OdpowiedzUsuń