Zapraszam do nowego, cotygodniowym cyklu, Lechickiego Przeglądu Tygodniowego, gdzie, wobec spiętrzania wydarzeń, co zaczyna postępować w dawce iście szalonej, będzie można krótko ocenić je w duchu narodowych i słowiańskich wartości. Bo nie można ocenić niczego inaczej; wszystko, co stoi w kolizji z obyczajami, wartościami i interesami naszego Narodu, służy tylko niewoli i degradacji. Dość z tym. Wstajemy po swoje.
Do lektury wskazany jest kubek kawy lub herbaty, co stoi d0brym zwyczajem ku refleksji łączonej z odprężeniem.
- Wielka Fala Ujawnień - czyli istotny i niepowstrzymany warunek wybudzenia i wyzwolenia społeczeństwa i Rodów - postępuje, zgodnie z tym, co zapowiadane od dawna. Film Latkowskiego Nie mów nikomu dokłada do rozbiórki parasola ochronnego dla przestępców i dla celebrytów. Jeśli pierwsi dokładają do krzywdy i traum naszych Rodaków, to drudzy do utrzymania matrixowej rzeczywistości (ogłupiające i destruktywne nawyki imprezowania z używkami, kompletne ignorowanie duchowości i telegonii, seksualizacja, westernizacja, wulgaryzacja polszczyzny). To, co się dzieje, to raptem kilka kamieni z wierzchołka góry usypanej z oszustw, manipulacji i patologii. Gdy runie cała - wkrótce i gwałtownie - w wolnym Lechistanie skończy się osobliwe zjawisko celebrytów, a co ważniejsze, krycie przestępców. Wprowadzimy bezwzględne eliminowanie ich z przestrzeni publicznej. Przypomnę, że koniecznością jest nowe spojrzenie na to, rewolucyjne i determinujące: przestępstwo przeciw Rodakowi - przestępstwem przeciw Narodowi.
- Wielka Fala Ujawnień obejmuje wszystko, w tym wszelkich pojawiających się liderów ruchów społecznych i patriotycznych. Jak rozpoznać ich intencje, jak ustalić, czy i ktoś stoi w ukryciu za kimś, kto woła do ludu piękne apele do walki o wolność? Przede wszystkim nie należy już się tym troskać. Energia transformacji robi już wszystko, co należy. Każdy farbowany na Lacha lis będzie natychmiast demaskowany. Wodzenie Słowian za nos latami skończyło się i nie wróci nigdy. Jeśli ktoś woła do ludu, to konieczna i słuszna jest ocena jego intencji i poziomu świadomości (a jest on w obecnych okolicznościach bardzo ważny i mamy prawo się go domagać od kandydatów na liderów i wodzów). Hasła w starym stylu o prawach społeczeństwa to zdechłe frazesy systemowe. Liczą się konkrety dotyczące wolności, ochrony, zdrowia, niepodległości. Kto nie mówi oficjalnie o restrykcjach szczepionkowych, chemtrails, GMO, Chazarach, satanistycznych lub destruktywnych dla Polski programach NATO, WHO, Unii, Watykanu, ten nie nadaje się już na lidera. Bo co może zaoferować?
Czy nowy lider, człowiek, który poprowadził Rodaków na Warszawę, Paweł Tanajno jest przeciw przymusowi szczepień? Tak czy nie? Jeśli nie umie tego zadeklarować publicznie i klarownie, nie jest wiarygodny i to tyle w kwestii jego zdolności, ducha i praw jako prezydenta Lachów.
- stały ostatnimi czasy gość w Polsat News, rzecznik policji, nadkomisarz Sylwester Marczak rozwłóczonymi przemowami stale usprawiedliwia poczynania policji wobec Rodaków demonstrujących w Warszawie. Niestety rzecznik ten jest w swoim postrzeganiu rzeczywistości wykształcony przez antysłowiański i niewolniczy system, i nie rozumie niczego, w tym podstaw wolności. Nie rozumie tego, że to właśnie on i policja łamią prawa Narodu i w ogóle człowieka, ponieważ wolny człowiek, wolny Słowianin może postawić nogę gdziekolwiek i kiedykolwiek zechce, i powiedzieć Słowo, jakie tylko zechce. Kto tych podstaw praw duszy, i praw lechickich nie zna i nie czuje, nie nadaje się do żadnych funkcji mających wpływ na funkcjonowanie społeczeństwa. Rzecznik nie rozumie, że policja nie powinna chronić urzędników i polityków, lecz Rodaków, lud. Co więcej, powtarza argument o pandemii i konieczności izolacji, czym potwierdza swoją własną izolację: jest całkowicie odizolowany od prawdy, od ducha wolności, od rzeczywistości, od własnego Narodu. Jego praca i podobnie podpierających status okupacji funkcjonariuszy stoi pod znakiem zapytania w wolnym Kraju...
- tak w najwyższym stopniu prostacki atak pijanego degenerata na starą niedźwiedzicę w warszawskim zoo, jak nagłośniony stan koni w Janowie podkreślają obecne dno duchowe wszelkich struktur władzy, administracji i edukacji w Ojczyźnie. Słowianie mają od zarania, od Źródła, zapisany w duszy i genach święty obowiązek (zarazem radosny zaszczyt) opieki nad zwierzętami i całą Przyrodą. System wczepiony szponami w Kraj Lachów zrobił wszystko, żeby z ich pamięci zbiorowej usunąć odczucie tego zapisu, i żeby programowany brak empatii pozwolił na rozpasane niszczenie lasów i trzód. Za obecnego rządu, jaskrawo i żałośnie poddanego chazarskim planom wyprucia Polski z ostatków bogactwa i Mocy, nastąpiło istne apogeum. Szkody na puszczach, miejskich parkach i stadach tak wolnych, jak hodowlanych, zostaną oszacowane, a winni rozliczeni.
Konie to wyjątkowy sojusznik Słowian. Za ich poświęcenie i wierność na polach bitew winniśmy je z wdzięcznością pielęgnować i nie oczekiwać już nigdy więcej żadnej usługi. Znęcanie nad końmi i doprowadzenie stajni do stanu, który skazuje konie na nędzę i udrękę, będzie traktowane surowo jako haniebny czyn antynarodowy.
Pijaństwo nigdy nie może być wymówką i usprawiedliwieniem głupoty i przestępstwa. Alkohol to taktycznie rozprowadzony pośród Słowian program ich osłabienia, podcięcia rozwoju i możliwych zdolności, oraz zniszczenia Rodów (podstawa siły i Równowagi Kraju). Kto się upija, niszczy siebie i bliskich, i postępuje przeciw wartościom Narodu.
Niezależnie od tego, czy agresor czyniący krzywdę zwierzęciu jest pijany czy trzeźwy, musi zostać bezwzględnie ukarany. Jak przed wiekami, na ziemiach Wolnej Słowiańszczyzny, nie może być pobłażania dla kogoś, kto zadaje cierpienie zwierzęciu, to jest podnosi rękę na wartości Narodu. Czyli - dokonuje przestępstwa przeciw Narodowi. Kary za takie okrucieństwo powinny być liczone nie w kilku latach, obejmowanych szansą zawieszenia wyroku czy zamiany na grzywnę - ale w dziesiątkach lat. Aż do całkowitego wyeliminowania takich aktów w Ojczyźnie, w czym pomoże także powyzwoleńcza reforma szkolnictwa.
Decyzja o radykalnym zaostrzeniu kar za atak na dobro narodowe, Przyrodę, należy do kluczowych w kwestii wielkiej przemiany Lechistanu, z krainy biedy, niewoli, bojaźni, zagrożenia, w Kraj dumy, odwagi, bogactwa i bezpieczeństwa. Zadecyduje o tym wiec słowiański - referendum Narodu wolnych Lachów.
Zwierzęta w ogrodach zoologicznych są niewolnikami. Za ich uprowadzenie, zniewolenie odpowiadają ludzie. Tym bardziej są oni odpowiedzialni za zapewnienie nietykalności i spokoju tak upodlonym i obrabowanym ze słonecznej eksploracji świata zwierzęcym rodzinom.
- jeden z najnowszych pomysłów rządu w procesie łagodzenia restrykcji z powodu spreparowanej pandemii dotyczy wesel. Otóż łaskawi urzędnicy okupanta w końcu pozwolili nam ślubować i weselić się. Jako proponowaną dopuszczalną ilość weselnych gości podaje się liczbę 50. Dlaczego nie 35, albo 70? Nie wiadomo, wszak wszystko, co czyni ten rząd, jest naprzemiennie straszne, śmieszne, absurdalne, groteskowe. Ale uwaga: ograniczenie do 50 nie dotyczy obsługi. Od czego zatem polot mistrzów konspiracji i improwizacji Lachów? Wszak przebierzmy za kelnerów i grajków drugie 50 i weselmy się pospołu!
- z cyklu LECHIA WYCHODZI SPOD ZIEMI (co od dawna, dawna przepowiadamy, i tu zaczęła się Wielka Fala Ujawnień!), z ostatniej chwili: Polsat News podał właśnie, że w gminie Inowrocław, na terenie wsi Kaczki, odkryto najstarsze w tej części Europy pozostałości osady i grobów. Wiek szacuje się na 6000 lat...
Wstajemy, Lachy!
Czcibor
Lechia wychodzi spod ziemi. Gmina Inowrocław. Osada i groby sprzed 6000 lat:
Niedźwiedzie,
jak my, ludzie, i jak inni współmieszkańcy Gai, tworzą rodziny, budują
więzi, potrzebują miłości, czułości i wolnego życia. Kto tego nie
pojmuje, i kto nie szanuje, zdeptany w swej zniewolonej duszy.
"...wolny człowiek, wolny Słowianin może postawić nogę gdziekolwiek i kiedykolwiek zechce, i powiedzieć Słowo, jakie tylko zechce" - może Pan to rozwinąć? To mocno anarchiczne podejście, prowadzące do wielu problemów i nadużyć.
OdpowiedzUsuńSłowianie nie popierają anarchii jako rozgardiaszu. To system stworzył pojęcie anarchii jako straszak ku manipulacji. Jeśli mówimy o anarchii jako władzy ludu bez administracji, to zgoda. Do tego ewolucyjnie po wyzwoleniu podążymy. Co do nadużyć wolności zgromadzeń i Słowa, to jest oczywistym, że dotyczą przestrzeni publicznej. Wszak żaden zdrowy umysłem i sercem człowiek nie będzie nikomu wdzierać się na teren rodzinny, aby coś sobie wykrzyczeć. 🙂 Jakieś jeszcze nadużycia przychodzą Panu do głowy?
UsuńDużo ukraincow i gruzinow w polskiej policji czyżby jakaś zemsta... Oby Polacy wyszli z tego cało!!!!
OdpowiedzUsuńCześć i Chwała Wielkiej Lechii, chciałem Bracie Ci podziękować z całego serca za Twoją pracę jaką wykonujesz w celu przebudzenia i pokazania zatajanej prawdy o naszych przodkach, cywilizacji jaką stworzyli i o nas samych😊 Z całego serca życzę nam wszystkim czasów w których wojna, strach i cierpienie nie będą już nigdy miały miejsca na naszej kochanej Matce Ziemi Gai i zapanuje pokój i harmonia tak jak to miało za czasów ostatniej naszej wspaniałej cywilizacji aryjsko słowiańskiej Wielkiej Lechii.
OdpowiedzUsuńJestem Limes Sorabicus, niech prawda płynie szerokim strumieniem, ażeby jak najwięcej braci i Sióstr otworzyło serca i umysły, nadszedł czas wyzwolenia rasy aryjsko słowiańskiej z rąk gadów i ich zmijowych syntetycznych ludzkich podróbek!
I ja Ci z serca dziękuję za wsparcie i siłę Słowa. 🌳💪☺️
UsuńStrumień prawdy staje się szeroko rozlaną i rwąca rzeką...
UsuńSzacowny Czciborze, wiedz, że uwielbiam do Ciebie zachodzić. Pokrzepić się i wiedzą napoić. Twoja Tawerna krzepi!
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci z całego radosnego serca. :))
UsuńCzcibor, niech tak się stanie jak napisałeś, Amen
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Howgh! 🔥😀🌿
Usuń