Zasadniczo każdy Słowianin o zdrowym rozumie i czystym sercu jest obrońcą Kobiet, Dzieci, zwierząt i dóbr narodowych, w tym Przyrody. Jednak w przypadku okoliczności kryzysowych i patologicznych powołanie takiej Straży tudzież Drużyny jest uzasadnione i pożyteczne. Taką sytuację mamy teraz, wobec sabotażu rządu warszawskiego i niekontrolowanego napływu ludności niesłowiańskiej - to jest niejasnej w intencjach i postrzeganiu praw i obyczajów, zatem nierezonującej z naszą przestrzenią. Za nie-Słowian uznajemy oczywiście tak ludność murzyńską i arabską, jak Chazarów podszywających się pod prawdziwych Ukraińców.
1. Jak powołać Drużynę Lechicką? Dzieje się to w sposób naturalny, niewymuszony, impulsywny. Kilku Lachów zatroskanych ewentualnymi zagrożeniami i zmobilizowanymi do prewencyjnych działań zaczyna o tym rozmawiać i dobierać się w dopasowaną gromadę. Dopasowanie jest ważne, równowaga umysłu i zasady etyczne muszą być wspólną platformą. Uwaga: nieformalizowane, a nawet nieokreślone jako lechicka, słowiańska, a nawet jako drużyna, dobranie się grupy mężczyzn na zasadzie w razie czego zbieramy się i działamy dla naszych dziewczyn - już tworzy taką Drużynę Lechicką. Taka idea jest projektem duchowości słowiańskiej, efektem pracy serca i nie musi być definiowana.
2. Jaki charakter i kodeks powinny przyjąć drużyny? Czysto słowiański. Jeśli powołane są do ochrony życia i zdrowia Istot Żywych, to w ich szeregach nie ma miejsca dla ludzi niestosujących takich zasad zawsze i wszędzie. Mimo statutowego sprawowania pieczy nad polskimi Dziećmi, Kobietami, Rodzinami, dobrami - prawość i czystość lechickiego serca nie pozwala reagować obojętnością na krzywdy i kłopoty ludzi innej narodowości czy rasy. Można zatem przyjąć, że taka Straż chroni wszystkich na ziemi ojczystej - Gospodarzy i Gości - a zarazem powstrzymuje próby agresji na nich ze strony obcokrajowców. Uwaga: Straż nie pozwala tak samo na przemoc Rodaków wobec Gości.
3. Czy formalizować Drużynę? Można to zrobić, ponieważ logo jest niczym herb, tarcza wzniesiona nad hufcem, inspiruje ducha, mobilizuje i jednoczy szereg, zasila jego ochronę i skuteczność wibracją świętej geometrii. Jednocześnie nabiera rozpoznawalności, wywołuje szacunek i wdzięczność. Ponadto taka Drużyna, jako oznakowana i widoczna w przestrzeni, bardziej inspiruje i motywuje inne gromady mężczyzn do podobnej aktywności. Formalizowana gromada budzi też większy respekt u odbiorców, a przy zaznaczonej publicznie działalności, a przy tym odpowiedzianej i popieranej przez społeczność - może mieć wpływ na miejscowe urzędy i media.
Nie trzeba tego robić, ponieważ logo nie jest ani konieczne w tradycji Słowian w działaniu dla społeczności, ani nie determinuje siły działania tak jak to czyni światło serca. Niektórym Lechitom będzie też dogodniej czuwać, obserwować i współdziałać dyskretnie, w trybie straży niewidzialnej dla systemu, a nawet mieszkańców społeczności/regionu. Pięciu-sześciu towarzyszy lechickich połączonych ideą, kodeksem, gotowością i poziomem wibracji już jest Drużyną. I ta Drużyna tworzy nowy zapis w Przestrzeni.
Zatem odpowiedź na pytanie Czy formalizować Drużynę brzmi: to tylko zależy od odczuć, potrzeb i ustaleń każdej jednej grupy Lechitów.
4. Jak działać? Obserwować życie poprzez media systemowe i lechickie, poprzez interakcje znajomych i mieszkańców okolic, poprzez własne oczy i odczucia. Konsultować wszystko z członkami Drużyny, analizować, głęboko i w spokoju rozważać, pilnować własnej kontemplacji dla utrzymywania równowagi i odpowiedzialności. Reagować na wszelkie zagrożenia ze strony obcokrajowców - ale też i rodzimych przestępców - dla porządku życia, funkcjonowania społeczności, nietykalności Kobiet i Dzieci, dobra narodowego. Reagowanie ma szeroki zakres: od demonstrowania lokalnej społeczności, mediom, urzędnikom, Lechickim Rodzinom, wreszcie Gościom swej obecności, czuwania i gotowości poprzez publikacje, ulotki - do fizycznych interakcji.
5. Przykład działania fizycznego. Otrzymujemy informację, że grupa obcokrajowców natarczywie odnosiła się do kobiet w lokalu lub na ulicy. Zaczepki przedłużały się i niezależnie czy przeszły do naruszania nietykalności ciała, już naruszyły prawa Słowian, to jest - naruszenie kobiecej godności, narażenie kobiet na stres, upokorzenie, lęk i traumę. Jest to na naszej ziemi niedopuszczalne, jak też uczą wszelkie lekcje życia, w tym wiele historii z krajów Zachodu: pobłażanie zuchwalstwom i roszczeniom obcokrajowców nie uznających świętości kobiet i praw goszczących ich ziem - tylko eskaluje zagrożenia i traumy Gospodarzom.
Reakcja Straży jest uzależniona od reakcji policji/mediów/sądu i skali krzywdy, straty - lecz tu jeszcze zamiast mobilizacji lokalnej społeczności/Narodu (przestępstwo przeciw Rodakowi = przestępstwo przeciw Narodowi) mamy niemrawość systemowych procedur i urzędów. Czas i zakres działania omawiamy na wiecu drużynowym, a przy zgodności co do potrzeby reakcji wyruszamy do ustalonej siedziby lub miejsca spotkań grupy etnicznej.
Drużyna Lechicka mobilizuje się w odpowiedniej liczbie do liczby obcokrajowców. Nie mówimy jednak o wyprawie wojennej, lecz o demonstracji postawy mężczyzn polskich, ojców, braci i synów, o przedłożeniu Gościom rodzimych praw, lokalnych zasad, z czym najprawdopodobniej nie byli zaznajomieni wcale. A już na pewno nie przez rząd warszawski. Dlatego nawet licząc się ze spotkaniem z dużą grupą, możemy poprzestać na sile drużyny od 5 do tuzina członków. Stajemy przed reprezentantami Gości, zarządem, grupą lub nawet jednym czy dwoma cudzoziemcami i pouczamy ich w kwestii praw i obyczajów w Lechistanie. Przy licznej i sformalizowanej grupie etnicznej pierwszym krokiem może być list otwarty.
6. Przykład pouczenia w przypadku dość brutalnego wykroczenia grupy cudzoziemców:
Dzień dobry.
Dziś przyszliśmy porozmawiać. Może przyjdziemy jeszcze raz, ale już nie będziemy rozmawiać.
Jesteście Gośćmi słowiańskiego kraju. Nie wiemy, jakie u was panują prawa, ale oto są nasze:
- w Polsce kobiety są traktowane wdzięcznie jak boginie, ponieważ dają życie i uczą nas miłości.
- w Polsce kobiety są nietykalne, a świadome mają szacunek do telegonii i genetycznego bogactwa linii rodowych, zatem ich czystość i nietykalność jest świętością, którą my, mężczyźni, chronimy.
- W Polsce Dzieci są traktowane jak dar boży, a ich radość życia, odwaga odkrywania świata i rozwijania umiejętności są najwyższym dobrem narodowym, które my, mężczyźni chronimy. W związku z tym ich ochrona jest najwyższym priorytetem, który my, mężczyźni chronimy.
- w Polsce rodzime prawa i obyczaje są ponad prawami i porządkami Gości, dlatego jest tu miejsce tylko dla tych, którzy to rozumieją i akceptują.
Jeśli chcecie mieszkać w naszym Kraju, musicie przyjąć wszystko to, co Wam dziś powiedzieliśmy i nigdy nie złamać żadnej z tych świętych zasad Słowian.
Do widzenia
7. Postawa. Kiedy stajemy przed grupą obcokrajowców, już zyskujemy punkty taktyczne, bo tego rodzaju wizyty się nie spodziewają. Resztę punktów czynią postawa duchowa i postawa ciała i jest to ważniejsze i bardziej efektywne od liczby ludzi po obu stronach konfrontacji.
Postawa ciała i ducha: wzrok pewny, przenikający, ale nie wyzywający. Pilnujmy w sobie światła i równowagi. Nie przyszliśmy wywołać bitwy, lecz zharmonizować przestrzeń. Słownictwo dokładne i uprzejme, bez wulgarności, szyderstwa, obelg, lżenia, prowokacji. W stylistyce można zawrzeć subtelne ostrzeżenie (Może przyjdziemy jeszcze raz, ale już nie będziemy rozmawiać - dotyczy brutalnych przypadków przestępczości ze strony Gości)), ale bez wyraźnych, kłopoczących czy podszczuwających odbiorców gróźb i zapowiedzi. Postawa ciała rozluźniona, bez najmniejszych oznak napięcia, lecz czujna i elastyczna. Warto zadbać przed interakcją o dobre spanie i medytację, a także afirmacje oraz podnoszące wibracje i poziom ochronny amulety.
7. Czego nie należy robić? Drużyny Lechickie nie są ani bojówkami, ani ekipami kibolskimi sterowanymi przez urzędy chazarskie i rzucającymi się do gardła Rodakom z innych dzielnic, miast, regionów - i nigdy nie mogą być z nimi kojarzone. Reputacja jest priorytetowa, czyni bowiem szacunek i zaufanie Narodu, podziw i inspirację Dzieci, wdzięczność i poczucie ochrony Kobiet. Lechici mogą trenować walki mieczem, maczugą, strzelbą i łukiem - ale "na wyprawę" zabierają tylko jasny rozum i czyste serce.
Walka wręcz to ostateczność - uzasadniona obroną swego szeregu, Rodaków, dóbr narodowych. Może się przecież zdarzyć, że rozzuchwaleni obcokrajowcy zaatakują. Nie wolno katować ani pastwić się nad pokonanymi. Nie wolno inicjować, ani nawoływać do starcia. Wsparcie policji jest w takim przypadku nieoczywiste, choć coraz częściej funkcjonariusze są skłonni wycofać się w cichym porozumieniu. Powtarzamy jednak, że Lechicka Drużyna nie jest bojówką i ani nie zasila energii negatywnej eskalowaniem przemocy, ani nie czynimy sobie - i innym Drużynom - złej sławy - co przy obecnych mediach systemu jest efektem gwarantowanym i mogącym redukować działania represjami instytucjonalnymi. Taki efekt uboczny byłby szczególnie niekorzystny dla Straży formalizowanych, czy to na prawie naturalnym, czy jeszcze morskim.
Siłą Straży jest duchowość i w znakomitej większości ewentualnych interakcji to po prostu wystarczy. Odczytanie rozbrykanym Gościom zasad lechickich wystarczy, będzie praktycznym nokautem, który zakończy napastowanie kobiet czy rozróby lokalowe.
8. Konsekwencje. Formowanie Drużyny Lechickiej na bazie czystych intencji i działania oparte o energię serca muszą dać jedynie dobre rezultaty. W drużynie jeden musi na drugim polegać jak na bracie, jak to w dawnych hufcach Słowian było. Każdy musi być trenować ciało, ale tak samo ducha. Treningi - afirmacje - medytacje - ale też rozwaga i opanowanie. Czyn każdego członka Drużyny rezonuje na pozostałych. Drużyny mogą wykazać się konkretną i zaawansowaną pracą dla ochrony (lub na inne cele społeczne, na przykład wspieranie ludzi starszych, ) albo z racji spokoju w lokalnym otoczeniu - afirmowaniu ochrony i pieczy oraz publikowaniu swych przekazów, a przez to - sygnalizowaniu Rodakom swej czujności i gotowości.
W każdym z tych przypadków Straż Lechicka spełnia swoją rolę. Bierze czynny, wspólny z Rodakami udział w harmonizowaniu przestrzeni lokalnej i narodowej. Zasila wyzwolenie i przywrócenie rodzimych praw i obyczajów.
Nagrody są najlepsze z możliwych: dobra sława, beztroska, radość i zainspirowanie Dzieci, wytchnienie i wdzięczność Kobiet, szacunek Narodu, wzmocniona i szczęśliwa miłość bliskich.
Pomijając piękno duchowe tego męskiego, ale kreatywnego i odpowiedzialnego zajęcia - warto pilnować, aby omówienie, rozważenie czy uformowanie Drużyny odbyło się bez emocjonalnego zasilania zagrożenia. Ten projekt powinien powstawać w spokoju i dobrze, aby towarzyszyły temu pozytywne słowa, na przykład: dobrze, w razie czego się skrzykujemy, ale pewnie nie będzie takiej potrzeby, Polska ma silną energią, a migranci idą na Zachód. Niech wszelka inicjatywa zapisuj się w Przestrzeni łagodnie i w poczuciu Mocy. Polska jest bowiem pod specjalną ochroną, a siła kreacji Lechitów jest już na tyle wysoka - że nawet przepływy większych grup migracyjnych nie-Słowian będą mieć charakter krótkotrwały, złagodzony i nie przyniosą nam nigdy tak dotkliwych doświadczeń, jak narodom Westów.
Wibracje Lechistanu rosną każdego dnia i każdego dnia stają się coraz bardziej nieznośne dla nikczemnych. bezdusznych wrogów życia.
Kreatywność i gotowość do działania to siła Lechitów. Jakkolwiek ze swej natury Słowianie nie przepadają za formalizowaniem czy systematyzowaniem swej aktywności, czasem może to być po prostu pomocne. Drużyna Lechicka - nawet jeśli nigdy nie będzie musiała konfrontować się z poważnym, niewdzięcznym wyzwaniem - i tak wnosi swój istotny wkład w częstotliwość i świadomość naszego Narodu, jak każdy rodzimy projekt oparty o dobre intencje. Oczywiście rolę takiej ochrony mogą przyjmować wszelkie stowarzyszenia, gromady, watahy czy - słowiańska unikalna tradycja - tak zwane (pospolite) ruszenie. Które później może mieć charakter opowieści dla wnuków - wiesz, w zasadzie skrzyknęliśmy się tylko raz... Ale cóż to był za pokaz siły i jedności...
Drużyny Lechickie mogą zaznaczać w regionach swoją obecność, pokrzepiać uciśnionych i osamotnionych i wspierać wszelkie przejawy woli wolności. Można porównać je do drużyn harcerskich ze względu na charakter patriotyczny i wspieranie Narodu, szczególnie lokalnych społeczności. Różnica polega na znacznie szerszym spektrum wiedzy i działania Straży, ponadto ma ona status "wojów i mężów", zatem możliwa jest wymuszona okolicznościami konfrontacja fizyczna. Niezależnie od różnic, charakterów, statusów - istotą działań każdego rodzaju grupy ludzi jest wnosić zrównoważenie.
Wszystkiego dobrego Waszym Rodom.
Czcibor i Dobromiła
Bardzo dobry pomysł.pochwalam i z serca BłogoSławię.
OdpowiedzUsuńNa zadupiu, gdzie obecnie przebywam, spokój i cisza. Tu nikt obcy się nie pcha, bo bida z nędzą. Pięknie tu i spokojnie. Zupełnie jak na innym świecie. Może tu już rozpoczęła się inna linia czasowa?
Życzę wszystkim bez wyjątku, pokoju, zdrowia i wszelkiej pomyslnosci❤️
Dziękujemy Ci za zrozumienie istoty. Takie drużyny winny być stałym elementem organizacji i porzadkowania życia w newralgicznych momentach, np. po wojnie, przy przemianie ustroju, przy napływie fali migracji itp. To uratowałoby kraje Westów od wielu nieszczęść, nie tylko nas. Ale Matrix nie chce hufców, tylko bojówki i kiboli.
UsuńDzień dobry. Chciałem poinformować że My Hariowie rasy Draco zgłaszamy gotowość do działania. Informuje jednocześnie że dla uspokojenia dusz, że jako jesteśmy ta sama rasa co rasa zła nie możemy zginąć bo moi bracia są z Nami i ukarają za to siły zla bardzo surowo. My tylko wyjdziemy z ciała a Oni wiedzą z czym to się wiąże. Zaczynamy działać, jesteśmy młodzi silni jest Nas bardzo wielu. Przyszliśmy tutaj specjalnie na ten czas. Niech nastanie miłość
OdpowiedzUsuńNajpierw porządek i wolność, potem miłość. Spakujcie niefrasobliwych kuzynów, a to będzie to czyn odnotowany na Wasze zasługi :)
UsuńDobromiło i Czciborze dla Was i Wszystkich Komentujących i Czytających oraz Waszych Rodów , życzę Jarych Godów .
OdpowiedzUsuńIndygo
Dziękuję i odwzajemniam z całego serca.
UsuńJarych Godow, Rodacy i Przyjaciele w Duchu i Prawiedzie🙏❤️🙏
Jarych Godow dla wszystkich. Ja juz swoj ogien wczoraj palilam. Nie byl tak imponujacy jak ten UliLaszki ale zawsze cos na Chwale Naszym Bogom a glownie Swarozycowi
UsuńJa swój także zapaliłam i wszystkie życzenia i prośby z jego dymem w Przestrzeń Źródła Wszechrzeczy wypuściłam.🦋🌳🐋☀️🌈
OdpowiedzUsuń