2023/08/22

Kampania Przeciw Koszeniu Naturalnych Traw i Łąk Miejskich - podsumowanie sezonu wiosenno-letniego 2023 w e-mailach do Prezydenta Gniezna i Zakładu Zieleni

    


    Szanowny Panie Prezydencie,

    Słowem wstępu...

    Od roku 2017 zajmujemy się weryfikacją działań związanych z traktowaniem zieleni tak w naszym mieście, jak w całym Kraju - nasze kampanie mają bowiem rezonans tak samo lokalny, jak ogólnokrajowy. Duch patriotyzmu regionalnego przeplata się z duchem patriotyzmu ojczystego, co jest zupełnie naturalne i korzystne. Także nasze obserwacje i działania związane z Gnieznem mają automatycznie zasięg i rezonans krajowy, ponieważ wszelkie interakcje, w tym korespondencję z instytucjami - publikujemy dla orientacji i inspiracji wszystkich Rodaków. Dodajmy, że byliśmy jednymi z pierwszych w Polsce reagujących na poziomie przestrzeni publicznej oraz instytucjonalnej w kwestii koszenia miejskich łąk i naturalnych traw, i prekursorami w skali nie tylko Gniezna, ale i kraju, jeśli chodzi o kampanię w tej sprawie, obejmującą fora społecznościowe, media i urzędy. 

    Podsumowanie sezonu wiosenno-letniego 2023...

    Tak jak w zeszłym roku napisaliśmy w podsumowaniu, że zauważalne są zmiany na lepsze w kwestii traktowania traw i łąk miejskich, tak w tym roku z satysfakcją notujemy jeszcze bardziej posunięte zmiany, a konkretnie: zauważalną redukcję koszenia zieleni na obszarze nie tylko peryferyjnym, ale centralnym, ze Starówką łącznie. Po raz pierwszy od lat, wzdłuż centralnych ulic, chodników, kamienic, można było zamiast szarych pasów po wytrzebionej roślinności, oglądać dość obficie uszanowaną zieleń. Oczywiście nie mówimy tu o posianych łąkach kwietnych, które bezdyskusyjnie upiększyły pewne obszary, a o naturalnej przyrodzie "od zawsze". 

    Nareszcie zieleń jawiła się długotrwale i szczodrze nawet wzdłuż szybkich dróg międzymiastowych, w tym takich jak ulica Poznańska. Z ulgą dopisujemy niespodziankę, jaką jest znaczne zredukowanie poziomu przycinania rosnących wzdłuż tej ulicy drzewek (w której to sprawie przed kilku laty interweniowaliśmy tak w Gnieźnie, jak w Poznaniu). Jedno z drzew pozostaje martwe jako pamiątka po wcześniejszych "aktach estetyki" ze strony Wojewódzkiego Zarządu Dróg. 

    Zasadniczo więc kwitujemy ten sezon jako kolejny przybliżający nas tak samo do niepodważalnych standardów Zachodu, wynikających z transformowania świadomości władz jak i społeczeństw - jak do obyczajowości słowiańskiej w postrzeganiu i traktowaniu przyrody (co de facto powinno być wyznacznikiem zmian w Gnieźnie i w Polsce bez oglądania się na podejście narodów zachodnich). 

    Dziękujemy zatem za widoczne ustępowanie wcześniejszego bezkrytycznie rozciągniętego i graniczącego z obłędem procederu koszenia, z satysfakcją tym większą, że inicjowaliśmy wiele działań dla tego procesu. I już wypatrujemy kolejnego sezonu, gdzie kosiarki będą budzić gnieźnian w wiosenne i letnie poranki jeszcze rzadziej

    Do podsumowania dodamy jeszcze następujące uwagi:

    - podtrzymujemy stanowisko za maksymalnie możliwym odstąpieniem od koszenia wszędzie tam, gdzie taki proceder realnie nie wnosi żadnego pożytku. Obserwacje i załączone zdjęcia potwierdzają, że nawet długo niekoszona trawa, mimo upałów, zachowuje zieleń i żywotność, a efektem skoszenia jest zalegające na poboczach i chodnikach śmietnisko.

    - podtrzymujemy naszą opartą na słowiańskiej obyczajowości koncepcję głosowania (wiec) lokalnych wspólnot w kwestii koszenia/niekoszenia naturalnych traw i łąk na ich ulicach, osiedlach. 

    - nie uważamy ani za konieczne, ani za pożyteczne zastępowania nasadzanymi łąkami kwietnymi wszelkich naturalnych łąk i traw, które mają swoją właśnie naturalną urodę, i równie naturalne znaczenie dla owadów, ptaków i gryzoni - oraz zwierząt domowych, które dzięki trawie (a nie karmie) zyskują bezcenne witaminy, żywe enzymy oraz substancje lecznicze.

    - jakkolwiek rok 2023 jest rokiem postępu w kwestii koszenia, tak nie dał się równie obiecująco poznać w sprawie wycinek drzew, która to kwestia jest tak samo częścią naszej kampanii od roku 2018. Przesyłane przez nas, a dokumentowane przez gnieźnian przykłady i ich pytania, pozostały do tej chwili zignorowane przez Prezydenta Gniezna i Zarząd Zakładu Zieleni Miejskiej. 

    - podtrzymujemy  od kilku lat sugestię, aby nie ograniczać zmian tylko do redukcji ustalonych koszeń, ale też w przypadku każdego z nich podnieść linię ścinania o kilka centymetrów, co po pierwsze ocali jakąś część żywych stworzeń, po drugie, odejmie otoczeniu trochę mniej tlenu, wilgoci i waloru widokowego. Póki co trwa koszenie na poziomie prawie "zero", co czyni widoki po prostu szkaradnymi i praktycznie nie daje szans przeżycia żywym organizmom. A nie tego oczekują mieszkańcy wiosną i latem. Znamiennym był niemiłosierny upór w ścinaniu do zera traw okalających boiska piłkarskie i orliki, jakby zawodnikom nie miał wystarczyć sam wysiłek gry w upalnym słońcu.

    Sprawa dodatkowa...

    30 maja 2021 roku przesłaliśmy do Prezydenta Miasta, Urzędu Miasta i Zakładu Zieleni e-mail, z którego cytujemy fragment:

     Od kilku lat kolejne projekty niszczą naturalne łąki miejskie na wysokości ulicy Kostrzewskiego (bogate w słowiańskie zioła, na przykład dobroczynny wrotycz). Zeszłoroczne prace przy "Orliku" we wspomnianej lokalizacji zdegradowały sporą część jednej z tych łąk. Jednak w maju, w ramach zamykania prac, zrugowano całą łąkę, nawet obszar nieobjęty pracami. Dlaczego? Kto kontroluje takie prace i kto kontroluje ochronę Przyrody w Gnieźnie przy okazji wszelkich projektów?

    Zaś w podsumowaniu za sezon letni 2022, przesłanym w lutym 2023 Prezydentowi Miasta, Urzędowi Miasta i Zarządowi Zakładu Zieleni, pisaliśmy między innymi:

    Rok 2022 był kolejnym rokiem, który zredukował gnieźnianom obszary naturalnych łąk i traw. Tak jak wcześniej przy ulicy Jeziornej projekt parkingowy zlikwidował łąkę z "odwiecznym dostępem" do wartościowych ziół słowiańskich, w tym wrotyczu - tak kolejne wyrugowanie większej, naturalnej, obfitej w rośliny łąki na terenie przyległym do boisk piłkarskich nie miało żadnego uzasadnienia i zachowuje charakter trwałej szkody. W zeszłym roku kolejna redukcja obszaru łąkowego przesunęła się do ulicy Kostrzewskiego, gdzie ospale powstaje jakiś budynek użyteczności publicznej.

    Naszą sugestią jest, aby Państwo zaczęli traktować nie tylko drzewa, ale i naturalne łąki i trawy miejskie jako dobro istotnej wartości tak dla mieszkańców, jak i wszelkich owadów i zwierząt, które takie obszary odżywiają i chronią. 

    Wspomniana łąka, dość spora, i bogata w zioła, ewidentnie też karmiąca mnóstwo stworzeń, zdołała w całkiem imponującym stopniu się odrodzić, tak, że powróciły na nią liczne gatunki roślin, w tym wspomniany wrotycz, rumianek, krwawnik, pokrzywy. Taki widok cieszył oko całą wiosnę, a nawet pół lata... aż do sierpnia tego roku, kiedy to całą tak odrodzoną naturalną łąkę ponownie wyrugowano do stadium martwego placu ziemi. W związku z tym mamy trzy pytania do Pana Prezydenta, zważywszy, że pisaliśmy o tym dwukrotnie, w ciągu dwóch lat:

    1. Czy Pan w swoim często sygnalizowanym zadowoleniu z nasadzeń drzew i łąk kwietnych kończy na tym swoje zainteresowanie w kwestii urody i ochrony przyrody, czy też dostrzega walory naturalnej zieleni?

    2. Czy zrobił Pan cokolwiek w sprawie, którą zasygnalizowaliśmy?

    3. Czy może Pan ustalić i poinformować nas, a tym samym gnieźnian, jaki cel niszczenia tak unikalnego waloru w mieście, jakim jest duża, bogata w zioła łąka? Kto to czyni i czy można ten wandalizm przyrodniczy zatrzymać?

    Jakkolwiek jest nam wiadomym, że z formalnego punktu widzenia każda dziedzina na swój przydzielony urząd kontroli i zarządzania, to jest i logicznym, że jako Prezydent może Pan  - nie: formalną presją - ale po prostu publicznie wyrażonym stanowiskiem wpływać na działania wszelkich miejskich instytucji, w tym Zakładu Zieleni Miejskiej. Z całą pewnością komunikaty, opinie, sugestie prezydentów miast i krajów nie są czymś, co media, instytucje i urzędnicy ignorują tak po prostu.

    Wymienione przykłady pozytywne i niepozytywne dokumentujemy załączonymi zdjęciami 

    E-mail został dostarczony (w adekwatnej personalizacji) Prezydentowi Miasta Gniezna i Zarządowi Zakładu Zieleni Miejskiej oraz opublikowany na forach lokalnych i ogólnokrajowych. 

    Czcibor i Dobromiła

    Stowarzyszenie Lechistan Gniezno - Serce Rodu

     

Dokumentacja fotograficzna:

Po co dokonuje się egzekucji na naturalnej trawie wokół jeziora Jelonek? 



 

...i w innych miejscach?



 Nie lepiej wygląda to tak?








Naturalna, bogata w życie i urodę łąka odrodziła się w ciągu dwóch lat do względnie przybliżonego poziomu sprzed pierwszej ingerencji miasta...

...po czym znikła ponownie wraz z mnóstwem gatunków ziół, owadów i gryzoni, i oczywistym walorem dla oczu i dusz ludzkich:



 


3 komentarze:

  1. Moi Drodzy zapytam z ciekawości. Czy kiedykolwiek otrzymaliście jakąś odpowiedź z urzędu na Wasze maile?
    Pozdrawiam
    Marcin

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli chodzi o urzędy, w tym kancelarie prezydentów miast i kancelarię prezydenta kraju, to mamy wynik ponad 90% odzewu. Jeśli chodzi o instytucje typu KRRiTV, 100%. Zakłady związane z przyrodą 70-80%. Niższe urzędy i firmy, np. izby pielęgniarskie, dyrekcje szkół, ośrodki szkolenia kierowców, to już poniżej 50% (co zresztą było oczywiste zważywszy treść kierowanych w te miejsca przekazów).
      Trzeba tu zaznaczyć, że nie traktujemy żadnego e-maila (i akcji) jako straconego czasu i energii, nawet jeśli adresat nie okazuje reakcji. Energia zawsze ma rezonans, poza tym wartością wyższą nawet od przekazu do instytucji, jest publikacja tego dla Rodaków na forach. To większy pułap działania niż może się wydawać.
      C. i D.

      Usuń
    2. Cieszy bardzo że jesteście traktowani poważnie :)
      Pozdrawiam Marcin

      Usuń