2025/09/27

Wstęp do prawdy dla Młodzieży Lechickiej: Lechistan

  

  

    Drogi Rodaku, który poczułeś rosnące zaintrygowanie. Niechaj to zaintrygowanie utoruje ścieżkę dla Lwa, który podnosi głowę w Twej piersi. Jesteś bowiem jako i my, wszyscy Twoi Rodacy, z duszy i świętej struktury odwiecznych, źródłowych genów, Lwem właśnie, Lwem Lechistanu.

    Jakkolwiek każda zgłębiona książka czy filmowy przekaz będą zawsze pożytecznym poszerzeniem dla Twej wiedzy i orientacji w położeniu, i w możliwościach - to w tym właśnie jest esencja przebudzenia, abyś poczuł Lacha sam w sobie. To Twój duch, eter, dziedzictwo, prawo, Moc z nadania Źródła. I to znakomite, radujące odczucie więzi z Przodkami i Rodakami na flankach dzisiejszych spraw - bo i to przyjdzie zaraz po po tym pierwszym.

    Tak w Tobie, jak w całej pulsującej przestrzeni są znaki tego, kim jesteś, i co możesz. Nawet tak cynicznie zmanipulowana historia odsłania - to niebywałe - że Polska, Lechia, Kraj Twój, to ziemia niezwykłego Narodu. Studiowanie systemowo zatwierdzonych kronik przecież wskazuje nie tylko na wyższą niż u mnóstwa innych narodów odwagę, empatię, rycerskość, bitność, skłonność do poświęcenia - ale i na istną, zaciekłą kumulację wszelkiego spisku i najazdu na nas... Czyż nie jest tak?

    Wszystko ma powód. Zło jak najbardziej też. Jeśli czyni się spisek kilku sił na jednej sile, to są ku temu dwa zasadnicze powody: 

    1. Ta osamotniona siła nie chce brukać swego ducha narodowego czymś takim jak spisek (przeciw komukolwiek).
    2. Tej siły nikt w pojedynkę i otwartym sposobem nie przemoże.

    Tak, mowa o Twoim Narodzie Lachów. Jesteś żywym, wibrującym pierwiastkiem tego Narodu. A jego energia, wierz mi, jest znana, odczuwalna i obserwowana w całym wszechświecie, cały też wszechświat chciałby ją kontrolować.

    Stać i patrzeć dumnie tak w oczy innym, jak w "horyzont zdarzeń" - to nie pycha, nie egocentryzm, lecz postawa wynikła z odkrytego pra-dziedzictwa, z odkrytego znaczenia i siły. Ale i z odpowiedzialności, oczywiście. 

    A tej godności w postawie, tej żywo już emitowanej z Ciebie i ze mnie, z naszych Braci i Sióstr, i tejże niepojętej dla wroga niezłomności, dodaje i naturalnie odpowiednio uświadomiona odpowiedzialność. 

    Za swe słowa i kroki, za czyn wobec wszystkiego, co żyje i wobec spraw ojczystych. Co tak naprawdę oznacza Twój realny, kreujący wpływ na wszechprzestrzeń.

    Tak diabolicznie natłoczone resety, wojny, szatańskie rytuały krwi i umowy wciskane obłudnie między wcieleniami miały ostatecznie ubić w Tobie Boga. Rycerza. Żywą Pochodnię Źródła. Radość (najwyższy stan ożywienia). To wszystko jest zawartą w Tobie energią Światła.

    Nic z tych rzeczy. Czy nie czytasz tych słów właśnie? Nigdy ich nie zapomnisz. 

    Czy Lechistan nie wschodzi właśnie z gruzowiska? Czy nie nabiera szybkości i wysokości mimo wszelkich wściekłych prób sabotażu opartego o kłamstwo i szyderstwo? Polacy - zadziwiający mistrzowie lotnictwa. Zestrzelono nam wiele samolotów z materii, lecz nikt nie zestrzeli już nas jako Narodu wznoszącego się jak szybowiec ze Światła. Rozejrzyj się, a dostrzeżesz mnożące się w oporze głosy Twoich Rodaków - nie chcą już być wyrobnikami, niewolnikami, biedakami, figurami w cynicznej grze niewidzialnych drapieżców. Nie chcą i już wkrótce, ostatecznie, przestaną nimi być. Wszyscy z Lechitów, my, Ty, ja.

    Kłamstwo, szyderstwo, sabotaż, reset, gaszenie Światła - nigdy nie były cechami twórczymi Słowian-Ariów-Lechitów. Zawsze demonów i ich podkładanym przeciw nam chazarskim wężom. Dlaczego zatem to tamci przegrywają, a my ostatecznie zwyciężamy? Oto, co pora byś wiedział, a raczej poczuł w sobie, młody Lwie z Szeregu Rodaków...

    Nigdy nie mogą zabić ciebie naprawdę. Mogą omamić duszę umową czy cyrografem, upodlić jej ciało i je unicestwić (w tym sensie jako ludzie byliśmy fizycznie zabijani w procesie reinkarnacji), lecz duszy nigdy - dopóki jej wola orzeka o życiu. Oni nie mogą odebrać życia naszemu ciału tak po prostu - potrzebują mniej lub bardziej zmanipulowanej zgody. Dotyczy to nie tylko wypadków, zabójstw i chorób, ale i - uwaga - wojen; to dlatego jedni żołnierze giną, a inni wracają do domu. To nie kwestia loterii, lecz tego, co sobie pozwoliła zatwierdzić (wmówić) dusza przed wcieleniem. Jako dusze żyjemy rzeczywiście wiecznie, a dobrą nowiną jest to, że teraz odzyskanej świadomości nie pozwolimy już sobie odebrać. Każdego dnia stój twardo i godnie w strażnicy każdej sprawy, której oddasz serce. Nie musisz też oddawać swego ciała zakodowanym w potężnej sieci programom starzenia: dbaj o nie, kontr-koduj żywotność, twórz i raduj się.

    Nie pozwól sobie odebrać woli życia. Jeśli czujesz,  że wmanipulowano Cię przed tym  życiem w umowy niosące zagrożenia, wypowiedz je. Drugi raz ich nie wmuszą - świadomość nie pozwoli. Lechity, który powstał z kolan, nie da się już przewrócić. Idź i twórz.

    Jesteśmy naprawdę niezwykłym Narodem, źródłowym, świetlistym, niezłomnym, osadzonym w tej przestrzeni dla przemożenia i wyparcia Sił Demonicznych. Dlatego nadzwyczajnie i niewygodnym, i zaciekle atakowanym. Lechistan to pierwszy strukturalny Kraj Ludów Ziemi. Oto jest sekret, którego tak usilnie pilnują,  że albo wyszydzają badania naszego pra-dziedzictwa, albo preparowanymi kronikami próbują zwieść na fałszywy tor. Lechistan nie był państwem systemowej administracji, naturalnie, lecz świetlnej energii serc, Kręgów Mocy, stanowiących doskonałą, pulsującą w przestrzeni Kolczugę Światła. Kręgów małżeńskich, plemiennych, klanowych, rodowych. Trzeba czasu i  najwyższej perfidii, żeby rozbić taką tarczę i pojmać w niewolę takich Magów. Wojny, najazdy, egzekucje, więzienia, transport i konsumpcja zwierząt, eksperymenty medyczne, aborcje, pieniądze, korporacje, przymus pracy i służby wojskowej - niczego z tych rzeczy nie znali, a tym bardziej nie wymyślili Słowianie. Usuń to myślą ze struktury narodowej i spróbuj sobie wyobrazić samopoczucie, godność, równowagę, status i świadomość Przodków wolnych od tego wszystkiego. Cóż za niezwykły Kraj, prawda?

    Przy tak promieniejącej Straży Wolności i Równowagi nie jest możliwe żadne zło, a tym bardziej okupacja i żerowanie na istotach Ziemi, swego czasu zaiste rajskiej. Dlatego oderwane od  Źródła byty skierowały na nas wyrafinowaną machinę długotrwałego podboju. Ze szczególnym pragnieniem odcięcia nas, Lachów, od owego Źródła, i upodlenia. Jeśli zastanowisz się nad obecnymi instytucjami systemu, zapewne odkryjesz, że praktycznie każda z nich narusza godność człowieka. Trudno nawet dziś, mimo takiej eksplozji świadomości, wyliczyć wszystkie mechanizmy uruchomione przeciw nam, Lachom. To bardzo mroczne, bolesne,  rachunki, których rozum wolałby nie przyjąć, a co dopiero serce.

    A przecież, mimo wojen, kataklizmów, migracji, traum i rozbicia rodowego, mimo demonizmu zrzuconego na nas lawinami, nie tylko nie zagaśliśmy, lecz powstajemy z odzyskiwaną pamięcią, i z tym samym tak naprawdę zadaniem twórczym (nie pycha, a odpowiedzialność, prawda?): wesprzeć prawa życia, wesprzeć Istoty Źródła, rozprowadzić Światło, przywrócić błogosławieństwo ciszy i równowagi. 

    I żyć w radości, i tworzyć w polocie! - bo nie chodzi o to, żeby być męczennikiem. 

    Jesteśmy szczególnie spełnieni jako jeźdźcy i lotnicy, to nie przypadek, a szczególne  świadectwo polotu wypełniającego nasze dusze. Nie da się nas zgnieść i zatrzasnąć w niewolnictwie, my odżywiamy się wznoszeniem! To my jako jedyni w świecie skonstruowaliśmy w okupacyjnym "podziemiu" pełnostrukturalny kraj, napełniaj się tą myślą jak tlenem, gdyby groziło Ci zwątpienie w wyzwolenie naszego Narodu. To nie przypadek, że coraz więcej i więcej świadomych dusz wszelkich narodów intuicyjnie lub z uzmysłowienia odkrywa naszą rolę w Straży Wolności Ludzkości; sam widzisz, co z szacunkiem i wdzięcznością wpisują na internetowych forach. To kolejne z wielu świadectw na to, co znaczy Szereg, Lach przy Lachu, i Ty pośród nich.

    Jesteśmy Narodem Lwów Wolności. Siła w jedności, bo jedność to aktywacja Kręgów Mocy. Przywrócenie Kolczugi Światła. Dość zatem oddawania pola chazarskim dywersantom, którzy uporczywie podkładają ładunki wybuchowe pod wszelkie próby zjednoczenia i podniesienia nad Krajem jednej Chorągwi Lechistanu: szydzą, judzą, prowokują ambicjonalne kłótnie o "jedynie słuszną nazwę" czy "jedynie słuszną drogę ku wolności". Junaku drogi! Jedynie słuszna droga do wolności, tak jak do prawdy, wiedzie przez serce. Czy to ma sens, żeby się spierać z Rodakiem o to, czy słuszniej zwać się Polakami, Lachami, Lechami, Lęgami, Wandalami, Słowianami czy Aryjczykami? Czy nie lepiej po prostu uznać nawzajem swoje odczucia i trzymać Szereg spojony życzliwością? Bo nie ma lepszego spoiwa dla patriotów w mobilizacji. Gdyby życzliwość, wyrozumiałość i ugodowość nie były decydujące dla jedności Narodu (która z kolei jest decydująca dla jego przetrwania i zwycięstwa) - Chazarowie nie kładliby takiego ciężaru na rujnowanie tych wartości. 

     Coraz więcej Rodaków niesie słowo i podaje ramię - Braciom i Siostrom we wspólnej sprawie, tak postąpisz i Ty. Warto sięgać po wszystko, do czego dusza woła, i co determinuje drogę, warto słuchać  i czytać Lachów Lachom, jak przystało na wiecu narodowym. Zawsze jednak z radarem najlepszym z wszystkich, z sercem. Bo choć artefakty i kroniki rodzime dają prawdę i wedę o naszym znaczeniu, to i tam mogą kryć się pułapki dla zwiedzenia. Nawet gdy czerpiesz z rodzimych i oficjalnie wyśmiewanych kronik, zachowaj ów radar w czynności. Zawsze. Zwiedzenie może zawierać się bowiem i w treści, która chwali cnoty i dzieje Przodków. Z jednej strony to zrozumiałe, że nadzwyczaj bitni Lechici jako jedyni skutecznie walczyli z wojskiem Aleksandra Macedońskiego. Ma to sens, zważywszy odwieczną i powszechną reputację naszego Narodu jako bitnego ponad inne. Z drugiej jednak strony czy król Lechitów rzeczywiście walczyłby z Aleksandrem Macedońskim, skoro obaj wiedliby wojska braci przeciw braciom? Czy Aleksander, Macedończyk, Słowianin, Arianin, walczyłby z ludzkością, której praw bronił? Uprawiałby inwazję i podbój, które są sprzeczne z każdą komórką ciała i każdą iskrą duszy słowiańskiej? To wskazywałoby na absurd i kłamstwo zainstalowane w historii. W tamtym czasie Tart-Aria odpierała odsłoniętego diabolicznego najeźdźcę, między innymi Anunnakich, a o tym w dostępnych póki co kronikach nie ma wzmianki. Tymczasem prawdziwa i nieskończona wojna na Ziemi toczy się między Siłami Światła a Siłami Ciemności. Słowianie w systemie gwiaździstych fortec bronili siedzib prawdziwych ludzi z krwi i kości, przeciw Reptoidom, hybrydom, klonom, i innym pozaziemskim intruzom. Czytając zatem świadectwa naszej chwały i szlachetności, zawsze śmiało przeczuwaj, analizuj, zostaw elastyczny odstęp dla ewentualnych poprawek tego, co dziś zdaje się pewnym. Istotą sprawy jest, że przekaz Cię inspiruje i wznosi w twórczym patriotyzmie. Natomiast nie daj sobie wmówić, że Słowianie zeszli z drogi Światła. Światło gasi jedynie Szatan, Diabeł, który rzeczywiście istnieje, to tak czy inaczej zwany instalowany pozaziemski bóg, twórca systemów religijnych i rytuałów krwi.

    Nie trać wiary w intencje i wierność Źródłu Twoich Przodków; wkrótce wyrośnie przed Tobą góra  świadectw na takowe, a wieże kłamstw się zapadną. Takie jak to,  że liberum  veto było obłędem i zgubą, gdy tymczasem jako pierwotny projekt wiecu "każdego głosu wszelkiej duszy" było osiągnięciem, którego do dziś nikt poza Słowianami nie osiągnął. Takie jak to,  że Lechici byli warchołami - gdy tymczasem od początku po dziś byli i pozostają warchołami wyłącznie Chazarowie; jątrzący, mącący, spiskujący, depczący świętości. Są mistrzami rozgardiaszu, burzenia wszelkiego porządku, oni się tym karmią i upajają. Popatrz na sejm i na systemowe media, a ujrzysz warchołów; tam jest ich miejsce - nigdy zaś na wiecu Lachów z Krwi i Kości. 

    Nasza krew jest eterycznie spojona z odwagą, te dwie lechickie cnoty splecione są jak siostry. Wszelkie historyczne świadectwa, i te podniosłe, i te bolesne, są na to dowodem, z samej ostatniej wojny całe tysiące. System większość ukrywa - żebyś nie poczuł, kim naprawdę jesteś, co naprawdę możesz. Czy uczono Cię o tym, że 5 Pułk Legionów - co prawda Piłsudskiego, nie mniej - budził szacunek niczym dzisiejszy Grom, a nawet grozę i akty błyskawicznej kapitulacji lub ucieczki pośród przeciwników? Czy powiedziano Ci o polskim oddziale, który w czasie wojny z bolszewikami przejął pociąg, i wygrywając kolejne potyczki, przejechał nim Rosję, po czym dojechał do Szanghaju i został uhonorowany tam przez Chińczyków? Czy wiesz, ilu mieliśmy w tak zwanym XX wieku generałów o charyzmie, odwadze i zdolności Aleksandra Wielkiego? Czy wiesz, jak długo wyliczać by z tego stulecia polskich wynalazców, mistrzów, pionierów, odkrywców? Czy wiesz, że jesteśmy Narodem TYSIĘCY Wojowników Światła takich jak Michał Tokarzewski, Stefan Karaszewski, Witold Pilecki, Józef Kustroń? TYSIĘCY takich Wojowników-Konstruktorów jak Tańscy?  Czy wiesz, że większość z tych wspaniałych, szlachetnych patriotów miała świadomość lechicko-ariańskiego dziedzictwa aż do ostatniej wojny? Ukryto to jako niewygodne tak samo jak wedyjską świadomość tak zwanych Braci Polskich-Arian (dlatego nie ograniczam się do używania słowa "Aryjczyk" i nazywam nas także Arianami). Wiedz, że całe mnóstwo wynalazków zatajono, wiele technologii ukryto, przejęto lub zniszczono (tak, dotyczy to także okresu Przedwojnia!), żeby zdusić Lechistan z jego aryjskim/ariańskim Odrodzeniem. Wszystko to będzie odkryte, a Ty już możesz stanąć na patriotycznej  ścieżce własnych badań. 

    Wiedz,  że nie piszę tych słów, aby sławić rzemiosło wojenne, aby gloryfikować wojny i ich ofiary. Przeciwnie, stawiam temu opór - dość Krwi naszej przelanej na zyski satanistów. Ale odkrywając akty odwagi i poświęcenia Przodków - odczujesz swoją prawdziwą, zapomnianą siłę. Zresztą te akty odwagi i poświęcenia były i Twoje - jak i wiele innych dusz "lechickich", współtworzyłeś niejeden już raz w tej naszej ojczystej przestrzeni; wróciłeś tu dla ostatecznej naprawy. Jesteś nieśmiertelny, mój Rodaku. Jesteś wieczny!

    Lechistan to coś, co nigdy nie zginęło, przetrwało w najgłębszej rozpadlinie. Nasza niewola mogła trwać, dopóki wróg miał zdolność omamiać powracające dusze i kontrolować ich pamięć, wybory i tworzenie. Tym razem wróciliśmy po swoje. Mimo prowokacji, judzenia, manipulacji, chaosu i strat bliskich czy przyjaciół cierpliwie konstruuj Ojczyznę tak jak tylko możesz i czujesz. Razem doczekamy wschodu. Pamiętaj, że rycerze Jedi byli wzorowani na Twoich aryjskich Przodkach. Ich serdeczny majestat niezmienne w Tobie wibruje. Tak jak odwaga i niezniszczalna więź ze Źródłem. Trwaj. 

    To dopiero początek. Z każdym rokiem, a potem z każdym miesiącem i tygodniem odsłaniać się będą Tobie, nam Lachom, i całemu światu, prawda o Lechistanie. Raduj się tym... 

    Czcibor 

    Rodakom, którzy zechcą wesprzeć tworzenie mojej książki Wstęp do prawdy dla Młodzieży Lechickiej, będę wdzięczny za wsparcie:  63 1020 4115 0000 9602 0134 7723

    Artykuły z cyklu Wstęp do prawdy dla Młodzieży Lechickiej: 

    - Przedwojniehttp://lechickieodrodzenie555.blogspot.com/2025/09/wstep-do-prawdy-dla-modziezy-lechickiej.html

    - PRL - https://lechickieodrodzenie555.blogspot.com/2025/09/wstep-do-prawdy-dla-modziezy-lechickiej_27.html 

    Ilustracja ze strony - https://www.artstation.com/artwork/5vBny1

    Tak, Polacy są wybranym narodem. Tak, Lechici są wyjątkowym Narodem - zapraszam do mojego artykułu z 2019 roku - https://lechickieodrodzenie555.blogspot.com/2019/05/tak-polacy-sa-wybranym-narodem-tak.html

    Książki moje i Dobromiły:

    - Ja, Lachhttps://www.empik.com/ja-lach-semik-tomasz-czcibor,p1507371804,ksiazka-p

    - Lach do Lacha - https://www.empik.com/lach-do-lacha-semik-tomasz-czcibor,p1507371822,ksiazka-p

    - Ród w Mocy. Słowiański poród lotosowy - https://www.empik.com/rod-w-mocy-slowianski-porod-lotosowy-dobromila-grodzislawa-semik-czcibor-maxymilian-semik,p1577418481,ksiazka-p


 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz