2020/09/20

Lechicki Przegląd Tygodniowy: zakaz uboju rytualnego to początek końca satanizmu na ziemi Słowian


Zapraszamy do ósmego Lechickiego Przeglądu Tygodniowego, gdzie wydarzenia omawiamy w duchu wartości słowiańskich i narodowych:

     - nasilenie agresji, wypadków, pobić, samobójstw i przypadków zachowań irracjonalnych jeszcze bardziej się nasiliło, o czym uprzedzaliśmy, zapowiadając wiele przejawów transformacji świata. Mimo żalu dla ofiar, szczególnie gdy dotyczy to dzieci i zwierząt, warto pracować nad swoim spokojem i ufnym oczekiwaniem sharmonizowania przestrzeni. Wielu ludzi traci nad sobą kontrolę z powodu nieświadomości po części z własnego już wyboru: Weda na temat jak przetrwać wstrząsy upadającego Matrixa (de facto: pozaziemskich, okupacyjnych struktur i urzędów, tylko formalnie obsadzonych przez ludzi). Upadek dotyczy dosłownie wszystkiego, co stanowiło o "normach" zarządzania krajem i społeczeństwem, nie tylko Kościoła i parlamentów, ale także w szkolnictwa.
     Aby zabezpieczyć się od negatywnych energii ludzi postępujących destruktywnie i sytuacji grożących stresem lub obawą warto się przede wszystkim synchronizować z Gają poprzez chodzenie boso. Mimo że lato odeszło - sezon na bosakowanie nie ma końca zapisanego w swych odwiecznych regułach... 😀
     Poza tym - czynić wszystko, co wspiera Zycie, począwszy od życzliwego nastawienia do siebie i Rodaków, poprzez zdrowy pokarm do gimnastyki i medytacji.
     Każdy Wolny Lach, który programuje się wolą, pragnieniem i radością życia - doczeka Wolnej Ojczyzny.

     - upadek szkolnictwa w porządku masońsko-babilońskim postępuje: kłamstwo Covid-19, restrykcje zaplątanych w zaprzeczeniach i obłudzie polityków, zagubienie nauczycieli i dyrekcji szkół oraz rosnąca frustracja i gniew Rodziców dokładają do wielkiej prochowni, która musi eksplodować. Coraz większa liczba wyrwanych z letargu i zatroskanych o dzieci Rodziców zrywa z biernością (i bezmyślnym zaufaniem do instytucji) - i zaczyna zabezpieczać te dzieci przed szkodliwymi wpływami systemu. Polega to na wręczaniu dyrekcji zatwierdzanych prawnie oświadczeniach o braku zgody na wszelkie procedury medyczne na terenie szkoły, włączając w to szkodliwe, bezmyślne i niewolnicze w charakterze noszenie maseczek oraz dezynfekcję. W uczniach budzi się lechicki duch partyzancki: zaczynają powszechnie oszukiwać i markować zabieg dezynfekcji rąk!... Prosimy tu o wyrozumiałość Rodziców wpajających zasady uczciwości i szacunku swemu potomstwu. 😉
     Coraz więcej Rodów Lechickich wycofuje swe dzieci ze szkół i przenosi je w o wiele bezpieczniejszy tryb nauczania domowego. To świt do wielkiej przemiany nauczania w naszym Kraju.

     - Gruzin mieszkający w naszej Ojczyźnie zasłużył na szacunek po tym, jak znokautował dwóch degeneratów pastwiących się nad dwudziestolatkiem. Życzliwość Lachów w sposób naturalny łączy głos rozumu z życzliwością serca: obcokrajowiec nie może rościć sobie praw do dzielenia władzy i zawodów strategicznych (urzędnik, policjant, nauczyciel) - jednak szanując prawa i obyczaje Lechistanu może liczyć na gościnę w najlepszych tradycjach od tysięcy lat: właśnie z życzliwością, ale też ochroną nas gospodarzy wobec gościa.
Z tego wydarzenia płyną oczywiste wnioski:
     a) cudzoziemiec dokonujący czynów na korzyść naszego Kraju, Rodów, Przyrody, imienia, Mocy, harmonii, wszelkich dóbr - może być spokojny o swój los zabezpieczony wdzięcznością i szacunkiem lokalnych mieszkańców.
     b) cudzoziemiec łamiący prawa i obyczaje, działający przeciw imieniu, sile i dobrom Lechistanu, a szczególnie przeciw dzieciom, kobietom, Przyrodzie - musi być sądzony surowo, a niezależnie od wyroku otrzymać nieodwracalną banicję.
     c) prawo masonów zamiast prawa Słowian nie wyeliminuje bezdusznych przestępców i w procesie wyzwolenia musi to być bezzwłocznie zmienione.
     d) każdy polski młodzieniec powinien być wyćwiczony jak przed wiekami: w swym dumnym, niezłomnym duchu, i swym ciałem - w podstawach walki wręcz, a co najmniej ogólnej sprawności ciała. Każdy agresor musi się liczyć z kontruderzeniem. Każdy Lach zakładający Ród winien emanować z oczu, energii i sprężystości ciała przekazem ostrzegawczym: jestem głową i obrońcą moich bliskich.
      e) powszechne fizyczne i duchowe wzmocnienie Narodu sprawi zanik zjawiska określanego jako "znieczulica społeczna", a wszelkie próby dokonania przemocy w przestrzeni publicznej będą błyskawicznie pacyfikowane.

     - wprost proporcjonalnie do przebudzenia i buntu Narodu, antysłowiańscy politycy nasilają kolejną falę "grozy pandemicznej", między innymi poprzez pomnożone liczby "zachorowań" głoszone przez ich służebne media. Jednocześnie nasilają w jaskrawo już nachalny i zdeterminowany sposób oferty szczepionkowe. Wolnym Lachom ani kroku wstecz - nie warto ani się poddać lękom i dalszym upodleniom, ani tym bardziej szczepionkom rozbijającym Moc aryjskiego genotypu. Podobno zawołanie wojenne Zulusów brzmiało: Jeśli pójdziemy do przodu - zginiemy. Jeśli się cofniemy - też zginiemy. Więc po co się cofać? Nam jednak ani klęska i umieranie nie są już i nigdy nie będą pisane - system upada i trzeba trwać na straży swej dumy, wolności, i zdrowia i bezpieczeństwa dzieci. Lechici wstają! 🔥

     - kolejny przypadek pobicia uczennicy przez inne uczennice potwierdza dramatyczne skutki dwóch destruktywnych czynników nałożonych na Naród Lechicki: programowania umysłu przez media i zatrucia ciała i umysłu toksynami z wody, pokarmu i powietrza. Dokładają do tego także i szczepienia, które zaburzają w organizmie wszystko, włączając równowagę hormonalną i mentalną: chłopcy robią się delikatni i nadwrażliwi, a dziewczęta nieczułe, roszczeniowe i wybuchowe (tracąc podstawową cechę słowiańskiej kobiety-bogini - łagodność). Wypowiadający się w związku z tym wydarzeniem "fachowcy" systemowi, w tym psycholodzy, tradycyjnie obejmują tylko skrawek źródła problemu. Albowiem i ten, i każdy inny problem bierze się od statusu okupacji, po programy kontroli umysłu, edukacyjne programowanie, legalne zatruwanie żywnością zmieniającą mózg biochemicznie, odcięciem dzieci od wychowania rodowego i innymi z tego statusu wynikłemu. Ilu psychologów ujęło te przyczyny, omawiając tę sytuację? Ilu z nich bierze pod uwagę wysokie prawdopodobieństwo astralnego/demonicznego podczepienia takiej agresywnej osoby? Poza tym, że zauważyli, że "tego typu agresja wśród młodych dziewcząt narasta", to nawet jeśli dostrzegą jeszcze wpływ mediów i brak kontroli/wpływu Rodziców - to przecież nie sięgną istoty problemu...
     Agresja i otępienie młodzieży zostaną odwrócone w procesie wyzwolenia. Stanie się to wskutek odcięcia programów kontroli umysłu (w tym religii i programów reality-show), zatrutej żywności, skrócenia czasu nauki/pracy, wydłużenia czasu rodzinnego i czasu interakcji z najlepszym lekarzem zesłanym przez Stwórcę: Przyrodą.

     - wszyscy zauważyliśmy nasilające się pokazy medialne i polityczne szacunku do Przyrody (dobra narodowego Lachów), w tym masowe i nagłaśniane akcje sadzenia drzew. Wynika to  z intencji zmiany swego wizerunku i pokazania się społeczeństwu jako przyjaciela Natury - ze strony tych, którzy dotąd podpisywali, albo zimno ignorowali masowe wyroki na puszcze i miejskie parki. Ponadto, niezależnie od decyzji samych polityków - taki jest teraz proces planetarny. Niszczenie Gai, zatem i Przyrody Lechistanu, dobiega końca.
Mimo tego w lokalnych urzędach wyroki na drzewa i łąki miejskie jeszcze mogą zapadać - warto baczyć na swe otoczenie i reagować na próby wycinki.
     Przypominamy, że blogi lechickie prowadzą kampanię narodowego nasadzania rodzimych drzew (nie tui!) od roku 2018 - w odpowiedzi na antyprzyrodniczą kampanię rządową. 🌳

     - Piątka dla Zwierząt jest mocnym, nieodwracalnym krokiem ewolucyjnym Narodu. Prawdziwe intencje autorów projektu nie mają tu znaczenia - ludzkość musi pójść za planetą, która zmienia swoje prawa, a ich niszczycieli usuwa. Naturalnie, że trudno uwierzyć w miłosierdzie i szacunek do zwierząt ludzi, którzy są jednocześnie odpowiedzialni za depopulację Narodu i dramat nędzy i biologicznej oraz mentalnej degradacji dzieci i Rodzin. Politycy podpisujący ustawy są sterowani przez wyższe figury - jednak nad tymi figurami stoi wielka ewolucja kosmiczna mająca jednego Ojca, a chyba już niewielu z nas przyzna, że nie zauważa wielkiej, definitywnej transformacji świata...
     Rolnicy podejrzewający sabotaż antynarodowy mogą mieć rację, ale muszą zmierzyć się z tym, co ukrywano przez całe wieki, i za co odpowiedzialne są wszystkie kościoły świata, łącznie z katolickim: zabijanie zwierząt nigdy nie było zgodne ani z wolą, ani z miłosierdziem, ani z prawem boskim. Zabijanie zwierząt, jako rytuał morderstwa, od początku było czynem satanistycznym i generującym energie zasilające właśnie Szatana i demony żerujące na naszej planecie. Zabijanie rytualne zwierząt jest już mszą oddającą dusze i usługi takim właśnie siłom mroku. Cała rzeź zwierząt trwająca masowo przy zaprogramowanej znieczulicy społeczeństw, utrzymuje planetę w rozedrganiu i emocjach strachu mających wpływ na wszystkie istoty żywe.     
     Prawdziwe wyzwolenie planety, ludzkości i wszystkich ras i gatunków Gai jest bezwzględnie uwarunkowane całkowitym zaprzestaniem zabijania i wszystkiego co to oznacza: rozbijania Rodzin ludzkich/zwierzęcych, traum rodzinnych, krzywd dzieci, karmienia się energią cierpienia, programowaniem znieczulicy i ściągania istot demonicznych w przestrzeń planety. 
     Słowianie przed wiekami trwali w harmonii, łagodności i kuriozalnej, duchowej misji trwania na straży wolności ludzi i zwierząt. Jeśli mnóstwo dzisiejszych rolników trzyma psy na krótkim łańcuchu, jest to mrocznym owocem dogłębnego wyprucia boskiego światła z ich ducha i zaprogramowania do roli nieczułego biorobota. Wszelkie przejawy okrucieństwa wobec zwierząt i akceptacja ich niewoli i upodlenia jako norm cywilizacji są tym samym: okultystycznym okiełznaniem ludzkości, odciągnięciem ich od świadomej więzi ze Stwórcą i utrzymywaniem w niejawnym satanizmie.

     Ten satanizm zaczyna się właśnie walić w gruzy jak wszystko, co służyło naszej niewoli i nędzy. Dla tych, którzy dzięki bezwzględnym "normom" systemu utrzymują swe Rodziny, przyjęcie kolejnych stadiów wyzwolenia zwierząt jest trudne i szokujące, muszą jednak zrozumieć, że nie ma innego wyjścia do dezaktywacji patologii ogólnonarodowych i ogólnoświatowych, niż całkowita rozbiórka starego "porządku". Mimo że oznacza to trudny proces, to warto być dobrej myśli, ponieważ najbliższe lata to wprowadzanie gwarantowanego przychodu podstawowego - praca nie będzie już warunkować statusu rodowego i społecznego, a tym bardziej - nie będzie go warunkować wykorzystywanie zwierząt.
     Czy to się części z nas podoba, czy nie, czy ktoś się dostraja do kierunku przemian czy też kurczowo wczepia w stary "porządek" - zmiana świata jest nieodwracalna.

     Jeszcze przed wyborami lechicki blog Tajne Archiwum Watykańskie zapowiadał, że obecny parlament nie doczeka końca kadencji, ulegnie rozpadowi, a zacznie się to od wzajemnego zdradzania, wymierzania ciosów i rzucania oskarżeń. Żeby pojawiło się nowe - stare musi się zawalić. Przyjmijmy to ze spokojem.
     Patrzmy w słońce, Lachy - idzie ku nam wszystko, co dobre! 🌞
     Czcibor i Edyta


Jeśli polityk broni projektu zwierząt w klatkach jako normy i "niezłego" statusu życia takich istot, to dowodzi tym samym, że są mu obce podstawy duszy Lacha: miłość do wolności, szacunek do istot żywych, empatia, opór przed zniewalaniem i okrucieństwem - i że taki ktoś ani nie dostrzega wschodu nowego świata, ani tym bardziej nie nadaje się na wodza słowiańskiego Narodu.




Rodzące się dzieci nowej ery mają nieusuwalny zapis w sercu - o życiu ze zwierzętami w harmonii, przyjaźni i poszanowaniu swych wzajemnych praw i potrzeb do wolnego życia rodzinnego i wolnej eksploracji świata:





2 komentarze:

  1. A jak to się ma do naszych pra pra przodków ? Czyż nie chodzili na polowania,aby się wyżywić,odziać w skóry zwierząt chroniąc się przed chłodem ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słowianie przed chłodem chronili się przy pomocy ubrań z lnu i ich energetyczną symboliką, mantrami, odpornością organizmu, formułą chat i budynków. Dla przechowywania żywności na zimę powszechnie stosowali ziemianki.
      Program jedzenia mięsa,który w żaden sposób nie dodał im krzepy, za to zaburzył Równowagę. wprowadziły obce rasy, o czym tu już w kilku artykułach pisaliśmy.
      Nie jestem zwolennikiem fanatycznej walki między wegetarianami, a mięsożercami - bo spożywanie mięsa to silnie zakodowany program i nie oznacza złej duszy. Zwracam jednak uwagę osobom mięsożernym, że jest widoczny powszechny proces planetarny przechodzenia na dietę bezmięsną, niezależnie od tego, co tu sobie napiszemy za i przeciw.

      Usuń