2022/03/20

Co się dzieje z Dziećmi Ukrainy?

 

    W zamieszczonym poniżej wywiadzie dla BBC polski lekarz, Paweł Bogusz, raportuje o tym, co ujrzał na własne oczy - pod granicę z Polską podjechał autobus wyładowany ukraińskimi dziećmi. Nie wiemy, skąd przywieziono dzieci, ani jakie czeka je przeznaczenie, czy jest z góry określone, czy też może za chwilę rozgrywać je jakiś przypadek. Bez wątpienia już sama podróż musiała być jednak udręką narażającą maluchy na traumy. Dzieci były ściśnięte jak śledzie, jechały na stojąco, można zadać sobie pytania o postoje, posiłki, wodę, opiekę psychologiczną... Mimo starań Pawła Bogusza nikt nie uzyskał informacji, gdzie jedzie dalej ten autobus.

    Nastał czas chaosu i oznacza nowe wyzwania w kwestii ochrony dzieci. Ewakuacja dzieci oznacza często pospieszne i nie do końca kontrolowane wywożenie dzieci ze stref objętych walkami. Dzieci są zwożone z całej Ukrainy, jednak wątpliwe jest, aby polska straż graniczna była w stanie weryfikować to w pełni. Są zatem dzieci z domów dziecka i sieroty, są dzieci. których rodzice pozostali na miejscu. Niestety nie możemy wykluczyć - szczególnie w tego rodzaju okolicznościach, że w całej fali transportów uruchomione są procedery dla czyichś zysków, kosztem dzieci właśnie. Nie można wykluczyć nawet przypadków uprowadzeń. Dlatego istotne jest, aby cała pula przekraczająca naszą granicę była ściśle monitorowana i rejestrowana. 

    I  tu apelujemy nie tylko do naszych urzędników, ale do wszystkich Rodaków obecnych na granicy, aby korzystając z okoliczności i możliwości rejestrowali każdy transport dzieci, przy czym warto przyglądać się wszystkiemu z najwyższą czujnością: kondycji i wyrazowi oczu dzieci, zachowaniu ich opiekunów tudzież eskorty, i dzielić swoje obserwacje z obecnymi tam służbami i dziennikarzami. Oczywiście na wszelki wypadek nasza czujność powinna objąć także pojedynczo wwożone dzieci, ponieważ, jak napisaliśmy, aktualne okoliczności sprzyjają wszelkim patologiom i zagrożeniom. Pierwsi mieszkańcy pogranicza już spontanicznie zapisują numery rejestracyjne pojazdów wwożących dzieci z Ukrainy.

    Zagrożenia potwierdzają raporty, które dotarły od znanych nam mieszkańców pogranicza o co najmniej kilku próbach natrętnego przejęcia "opieki" nad samotnymi Ukrainkami z dziećmi - przez nieznanych i nielegitymujących się żadną instytucją, ani nawet nie ujawniających pochodzenia mężczyzn. Co gorsza, mamy raporty, że granicę przekraczały już samotne dzieci bez żadnego towarzystwa i opieki. Co się z nimi stało na polskiej ziemi?

    Wzywamy zatem do powszechnej czujności, aby pod pozorami troski i pomocy nie dokonało się żadne zło na istotach, które przybyły do naszego Kraju, aby znaleźć spokój, ochronę i wytchnienie. 

    Zarząd Stowarzyszenia Lechistan Gniezno - Serce Rodu

    w dniu 20.03.2022

 

Paweł Bogusz dla BBC:

https://www.facebook.com/messenger_media/?thread_id=100049276141368&attachment_id=1796931540512519&message_id=mid.%24cAAAAASd3VBCFxcueQV_lIZTvvQaj 

 


2 komentarze:

  1. Tym dzieciom oraz ich opiekunom powinno sie pobierac probki DNA obowiazkowo. Oraz robic zdjecia. Co to za problem.

    OdpowiedzUsuń