Jej Ekscelencja
Ambasador Nadzwyczajny i Pełnomocny Gruzji w Rzeczypospolitej Polskiej
Diana Zhgenti
Szanowna Pani,
zwracamy
się do Waszej Ekscelencji w imieniu Narodu Polaków/Lechitów,
reprezentując ruch słowiańsko-patriotyczny Lechickie Odrodzenie. Piszemy
list w związku z gwałtownym wzrostem, szczególnie w ciągu roku,
niewystępującego dotąd zjawiska, to jest przestępczości gruzińskich
Gości przeciw Polakom-Lachom, Gospodarzom tej ziemi.
Ze swej natury Polacy, Słowianie są gościnni, serdeczni, a nawet opiekuńczy i atencyjni
wobec obcokrajowców, czy to zwiedzających ich Dom, czy w nim
osiadających. Wyrozumiała i szczodra gościnność jest powszechnie
postrzeganą w świecie naszą cechą narodową, z kolei nie jest to postawa
bezgraniczna, bezkrytyczna i autodestrukcyjna. Jeżeli mówimy o masowym,
brutalnym w przebiegu, obejmującym różne regiony i wysoce powtarzalnym
zjawisku agresji jednej, zdecydowanie wyróżniającej się grupy narodowej,
to jawi się to już jako nie tylko niewdzięczność za otwarcie bram i
stworzenie możliwości nowego życia dla Gości takiego narodu. Jawi się to
jak dosłowna kampania przeciw Polsce, aktywność bojowa, a przy tym
skutków jest zdecydowanie więcej:
- naruszona zostaje równowaga, poczucie stabilności i bezpieczeństwa Polaków/Lechitów
-
zmienia się postrzeganie narodu gruzińskiego przez Polaków/Lachów,
dotąd kojarzonego pozytywnie jako bitny, oddany wolności, a przy tym nam
przyjazny.
Skutki
zmiany takiego postrzegania niosą ryzyko trwałego zapisu, co z kolei
może mieć przykre konsekwencje dla przyzwoitych i na swój sposób
oddanych Polsce dłużej tu mieszkających Gruzinów (i logicznie innych
obcokrajowców). Trzeba też zauważyć, że tak w Ameryce, jak w Europie
zmienia się tendencja w podejściu do obcokrajowców - za priorytet, późno, ale zdecydowanie słusznie, zaczyna się przyjmować przywileje Gospodarzy, co dotyczy nie tylko ich przywileju decyzyjnego we wszelkich kwestiach państwowych, ale nade wszystko właśnie bezpieczeństwa.
Dodajmy
jeszcze, że krzywdy wyrządzone dzieciom i kobietom w krajach Słowian są
traktowane bardzo poważnie i determinująco, co może oznaczać silny i
długotrwały rezonans.
Nie
jesteśmy skłonni do pochopnych osądów ani pospiesznych apeli do naszego
Narodu - wszystko trzeba czynić z rozwagą. Z drugiej strony to zbyt
poważna sprawa, aby tkwić w bierności, a za taką to postawę kraje
Zachodu, szczególnie Niemcy, Francja i Szwecja, płacą tragiczną cenę,
wyliczaną traumami rosnącej liczby rodzin swoich rodowitych mieszkańców.
Można już teraz bez żadnych wątpliwości przyjąć dwie zmiany w
rzeczywistości jutra:
-
cała skala terroru i przestępczości migrantów w Europie Zachodniej (i
niestety już nie tylko) sprawiła, że presja poszczególnych społeczeństw i
narodów na urzędy będzie tylko rosła (za wprowadzaniem dosłownie
wszelkich środków, aby przywrócić bezpieczeństwo narodowe - bo już tak
mocnymi słowami trzeba to ująć)
-
proces narodowy w Polsce/Lechistanie i innych krajach Słowian będzie
transformować sprawy decyzyjności lokalnej i krajowej w taki sposób, że
ciężar tej decyzyjności nieuchronnie przesuwać się będzie z instytucji
na społeczeństwo (lokalne i narodowe wiece/referenda).
I tu uwaga:
przy pełnej analizie opisywanego tematu i zapowiadanej przez nas
transformacji społeczno-narodowej, należy wziąć pod uwagę nie tylko
wszystkie przyczyny powstałej patologii (wysoki stopień zagrożenia i
wstępna nieporadność instytucji państwowych), ale i to, że przy rządzie
narodowym, słowiańskim-lechickim, a nie instalacyjnym (zależnym od
organizacji paraliżujących ruchy patriotyczno-samoochronne, takich jak
Unia Europejska, NATO) to działalność gangów i szajek zostałaby nie
tylko że błyskawicznie i surowo zdławiona w zarodku, ale wręcz w ogóle
nie dopuszczono by takiej możliwości.
Zwracamy
się zatem z apelem do Waszej Ekscelencji o przyjrzenie się problemowi,
bo któż inny miałby właściwie to uczynić? Jest do rozstrzygnięcia, czy
Gruzini mieszkający w Polsce są rzeczywiście dominującą obecnie grupą
przestępczości antypolskiej, czy też jest to wrażenie medialne, które
intencjonalnie albo nieintencjonalnie zakrywa inne grupy narodowościowe o
faktycznym wyższym współczynniku przestępczości (dynamicznie rośnie
choćby bilans raportowanej przestępczości ukraińskiej).
Zakładając,
że ma Pani zarówno orientację w całej opisywanej sytuacji, i
niewątpliwie dostęp do wielu danych, być może będzie Pani mogła
zweryfikować nasze i Rodaków niepokoje związane z nieznaną dotąd skalą
zagrożenia (de facto: najwyższą od czasów terroru NKWD-UB i UPA na ludności polskiej/lechickiej. Być może dobrym rozwiązaniem byłby z Pani strony apel
do Gruzinów na terenie naszego kraju, aby zmobilizowali siebie nawzajem
w poszanowaniu naszej godności, nietykalności i przywilejów jedynego
Gospodarza.
Naszym
zdaniem problem obejmuje także selektywność - a raczej brak takowej -
przy wydawaniu wiz, ale i braku podstawowych wymogów dotyczących Gości jako zobowiązanych do zorientowania się i zaakceptowania jako nadrzędnych tak praw, jak i obyczajowości polskiej, lechickiej (co na przykład oznacza wysoki stopień taktownej opiekuńczości wobec kobiet ze strony mężczyzn)...
...co naturalnie dotyczy wszystkich narodowości, nie
tylko gruzińskiej.
Z szacunkiem dla Waszej Ekscelencji,
Czcibor Maxymilian Semik
Dobromiła Grodzisława Semik
Lechickie Odrodzenie
Komentarz dodatkowy:
W ramach patriotyzmu i tak samoochrony, jak i działań wyzwoleńczych, my, Lechici, działamy poprzez bojkot wszelkich towarów i usług zagranicznych, jeśli oznacza to profity Rodaków i wzrost ich rodowych dobrostanów (co wobec pospolitego ruszenia w sprawie oznacza tak naprawdę wzrost dobrostanu narodowego).
Bojkot rozpisaliśmy do szerszego pojęcia Bojkotu Lechickiego, który różni się od "standardowego" szerokotorowym i wysokoświadomościowym postrzeganiem przyczyn położenia Narodu i pełni rezonansu wobec podjętych działań, wyrozumiałością wzajemną Rodaków co do bojkotu na miarę osobistych możliwości oraz nieodłącznego baczenia na kwestię godności. Wszystko, co narusza godność osobistą, rodową i narodową Lechów, podlega pod bojkot.
Tu adekwatnym przykładem są usługi przewozowe poprzez aplikację Uber. Świadomość i godność jako cechy przypisane wszystkim nas, Polakom, powinny spowodować całkowity bojkot (definitywne odrzucenie) firmy już po pierwszym ewentualnie dwóch przypadkach krzywdy wyrządzonej przez kierowców polskim kobietom (i zresztą nie tylko polskim), tym bardziej, że:
- firma zatrudniła obcokrajowców bez ich etyczno-charakterologicznej weryfikacji,
- nie zadbała należycie o kontrolę kierowców i ochronę pasażerek,
- nie zareagowała należycie i przekonująco, to jest błyskawicznie (po pierwszym, maksymalnie drugim przypadku napaści), czym byłoby zwolnienie kierowców adekwatnych narodowości i wsparcie działań instytucjonalnych.
Trzeba podkreślić, że kwestia zdławienia przestępczości obcokrajowców leży co najmniej tak samo w rękach narodu, społeczeństwa, jak instytucji: wystarczyłaby energia godności przejawiona przez wszystkie Polki (i Polaków) po pierwszym ataku, to jest wymówienie usług Uberowi. Tak likwiduje się ogniska przestępczości po słowiańsku. Nikt nie jest bierny - każdy jest godny.
Jeśli usługodawca nie jest etyczny ze swej duszy - to mamy dwa wyjścia: wyeliminować jego usługi konsekwentnym powszechnym bojkotem (Lach do Lacha) albo przetransformować jego postawę i jakość usług samym zagrożeniem wymówienia usług.
Z błogosławieństwem,
Czcibor i Dobromiła
G O D N O Ś Ć