2017/12/09

Kiedy wyginą trolle

   
     Po prawdzie nie życzę dosłownie aż tak surowego losu tak zwanym trollom internetowym, to jest naszym Rodakom (lub osobom ich udającym), którzy w ramach antynarodowej działalności sieją zamęt w Sieci poprzez: dezinformację, manipulację, zakłamywanie faktów i odkryć, wyszydzanie i negowanie zatajonych zdarzeń, historii, osiągnięć, zabójstw, a także szkalowanie Ojczyzny oraz jej dawnych i współczesnych wojowników.
     Ci współcześni to wojownicy o prawdę, wyzwolenie i uzdrowienie narodu Lechów.
     Ja życzę natomiast takim sprzedawczykom, niegodziwym i zresztą krótkowidzącym najmitom obumarcia ich powłoki trolla.
     Jestem też zupełnie o to spokojny i przekonany, że stanie się to, w bardzo bliskim czasie. Kiedy obserwujemy wzruszająco masowe przebudzenie patriotyczne, któremu towarzyszą tak wymowne akty jak błyskawiczne napiętnowanie producenta napoju Tiger za wykpienie szacunku do Powstania (i w domyśle heroicznych walk Polaków o wolność i honor) - to przecież jest oczywiste, że wszelkie formy działalności antylechickiej i stojący za nią ludzie, będą mieli się coraz gorzej.
     Pętla wyeliminowania wszelkiej targowicy i sabotażu z naszego potężniejącego duchowo społeczeństwa zaciska się coraz mocniej i nie powstrzyma tego nic.
     Trolle wyginą. Naturalnie tylko te najemne, splugawione omamieniem i chciwością. Prawdziwe trolle, których nie brak i w Europie, będą mieć się dobrze nie tylko w Islandii.
     Ludzie, którzy wypełzną z powłok sieciowych najemnych sabotażystów, zostaną żywi i ujawnieni.
     Coraz więcej osób otwiera oczy szerzej i szuka prawdziwej i pełnej wiedzy o przyczynach chorób, niedostatku, zniewolenia, o suplementacji, o dziejach przodków - i część z nich dostrzegam w fazie dezorientacji - kiedy napotykają prawdy przeplecione z manipulacjami trolli. Nie raz widziałem dość bezradnie brzmiący wpis w rodzaju ''Już sam nie wiem, w co wierzyć'' albo ''To niemożliwe, żeby istniało imperium Lechitów, ale musiało coś być przed Chrztem''...
     W rzeczy samej internetowego trolla rozpoznać jest bardzo łatwo. Tym samym - bardzo łatwo jest odróżnić prawdę od sabotażu. Szalbierczyków tych bowiem cechuje całkowity brak życzliwości. To po pierwsze, i naprawdę powinno spokojnie wystarczyć, by oddzielić ziarna od plew. 😉
     Jeśli jednak potrzeba komuś weryfikacji większej, rzeczowej, to charakterystyka trolla wygląda tak:
     - jest arogancki i daje do zrozumienia, że posiadł jedynie prawdziwą wiedzę, i oczywiście całkowitą w omawianym temacie,

     - adwersarza traktuje z pogardą, obelgami lub co najmniej prześmiewczo i ironicznie,

     - nawet jeśli deklaruje patriotyzm, to jego wypowiedzi są z tym sprzeczne, ponieważ podważa racje lekarzy walczących o ujawnienie prawdy o szkodliwości szczepień (zatem walczących dla dobra narodu), neguje istnienie starożytnej Polski (Lechii), wyrażając się z prostacką pogardą tak o jej społeczeństwie (jako kulturowo i administracyjnie niedorozwiniętej strukturze), kronikarzach (jako... twórcach baśni pochlebstw i fałszywej glorii dla ówczesnych władców [!!!...]), jak o dzisiejszych pionierach-poszukiwaczach wiedzy lechickiej, i innych postaciach, faktach i działaniach podnoszących (!) prestiż rzekomo jego Ojczyzny. Co jest z gruntu niedorzeczne. Wszystkie te postawy w dyskusji znieważają majestat naszej Ojczyzny i znieważają wszystkich, którzy przez całą jej historię do dziś dnia oddali jej serce.

    - kontry merytoryczne oparte są na źródłach głównego nurtu, zatem umocowanego zgodnie z intencjami czy interesami masonów, Chazarów, Niemców i innych sił - wrogich i nieżyczących sobie Polski silnej, świadomej i wolnej. Ponadto argumenty czerpie bezpośrednio ze źródeł powszechnie znanych ze zwalczania Lechitów, na przykład... od dawnych zaborców (!),

     - argumenty i dowody rozmówcy kompletnie ignoruje, nie czyta w ogóle (!), albo przegląda tylko w poszukiwaniu potknięć merytorycznych lub choćby... ortograficznych,

     - z rozbrajającą (toteż całkiem zuchwałą) tępotą powtarza niczym mantrę: ''bzdura, nonsens, gdzie dowody'' - mimo dostarczania tychże dowodów w postaci licznych odnośników.

     - nie potrafi obalić żadnych konkretnych argumentów i dowodów na swoje poglądy, często koślawo bądź rejteradą kończy dyskusję, na przykład po podaniu mu linku do strony profesor Majewskiej (sprawa szczepień) i propozycji, aby obalił choć jeden argument tejże, albo po propozycji, aby wymienił maile z profesorem Grzybowskim (genetyczne dowody na tysiące lat życia Polaków i Słowian na stałym terytorium) i zaprezentował publicznie ową korespondencję jako dowód, że obalił teorię profesora.

     - jest rozbrajająco nielogiczny i w tej logice tak bezczelny, jak bezradny: na przykład uważa, że Polska nie mogła istnieć przed latami 800-1000 jako państwo, mimo że rozsądek podpowiada, że naród żyjący długie lata na stałym terytorium, o dużej populacji, z natury rzeczy musi stworzyć swoją odrębną kulturę, obyczaje, siły bojowe, określone granice, urzędy i administrację. Cóż z tego, że nawet koczowniczy Mongołowie wyznaczali swoje granice i administrację, prawda?
     Odrzuca teorie i argumenty jednych kronikarzy i badaczy, by jako dowody własne (i jedynie prawdziwe) przytoczyć teorie i argumenty innych kronikarzy i badaczy. Twierdzi, że ''wymyślanie Lechii wynika z polskich kompleksów'' (!) i ''nie jest potrzebne, bo polska historia i bez tego jest wystarczająco chwalebna'' (!). W myśl jego logiki oddawanie hołdu jednym władcom i bohaterskim wojownikom (starożytnym) jest w złym tonie wobec innych władców i bohaterskich wojowników (nowożytnych). Po prostu nie można podziwiać ich wszystkich, ani zgłębiać ich dziejów i osiągnięć. Być może troll uważa, że coś jest nie tak z danym państwem, skoro jego historia jest... zbyt długa. 😄


     Z podanej charakterystyki wypływają oczywiste wnioski. Żaden patriota nigdy nie opluwa swojej ojczyzny, jej przodków, historii, dziedzictwa, ofiar i krwi przelanej ani rodaków poświęcających swój czas, energię, wszelkie środki na zgłębianie zapomnianych, zakopanych, sfałszowanych rozdziałów ojczystych dziejów.
     Tacy ludzie najwyżej, jeśli już są sceptyczni, pozostają bierni, neutralni, wszak entuzjazm rodaków w poszerzaniu historii Polski w niczym im nie powinien przeszkadzać, prawda???
     Większość natomiast, ludzi oddanych krajowi, dumnych z krwi i historii, będzie kibicować tym lechickim badaczom, licząc z nadzieją na efekty ich pracy, bo przecież one tylko wzmocnią prestiż, rangę, dumę, sławę Rzeczpospolitej.
     Zgadza się? 
 
     Troll nie jest patriotą. Nie jest dumny z Ojczyzny, w każdym razie - nie z polskiej.
     Troll jest nikczemnym, słabym duchowo, charakterologicznie, ale siłą rzeczy także merytorycznie najemnikiem, który maksymalną siłę ognia kładzie nie tyle na przekonanie oponenta do swojej racji, co na zagłuszenie go i obrabowanie z cennej energii entuzjazmu.
     Przyjdzie dzień, że owe najemne posługi przeciw Lechitom ustaną i zostaną ujawnione. Zapowiadają to dziś znaki takie jak wychodzenie samej Lechii spod ziemi (lawina sensacyjnych odkryć archeologicznych) czy wyraźna zmiana na forach internetowych: siła sprawcza i sama ilość trolli słabną, mimo iż często piszą pod wieloma nickami, usiłując stworzyć iluzję dominacji - ponieważ nie radzą sobie z kolosalnym przyrostem komentarzy coraz większej liczby uświadomionych Polaków.
     Trolle, najemny desnant sabotujący Lechickie Odrodzenie, wyginą.
     Zaś samym niezamieszanym w utarczki międzyludzkie wszelkim prawdziwym trollom, jakie tylko Bóg stworzył - życzę szczęśliwego życia na planecie, którą właśnie zaczęliśmy wspomagać w uzdrawianiu.
     Sława!
     Czcibor



     Profesor Majewska o szczepieniach:
   



Profesor Grzybowski o badaniach genetycznych Słowian:



6 komentarzy:

  1. Piekny opis.....az duma rozpiera

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serdecznie Cię pozdrawiam, mnie po takich słowach też rozpiera - wdzięczność i zapał do kolejnych kroków. :)

      Usuń
  2. Piekny opis.....az duma rozpiera

    OdpowiedzUsuń
  3. Trolli jest już tak dużo że mają swoje widoczne grupy i informują się na głównym forum gdzie atakować

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, mają poczucie bezkarności, ale już malejące, podobnie jak zapał. To przede wszystkim rozwydrzona młodzież chazarska.

      Usuń