2021/07/04

Słowiański poradnik letniej regeneracji duszy i ciała

 


    W trudnym z wielu względów lecie 2021 skupienie się na wypoczynku i odnowie jest szczególnie ważne. Na nasze szczęście już sama Przyroda uczyni dla nas - jak zawsze - dobroczynne, szczodre cuda, jeśli tylko się po nie sami zgłosimy

    W tak decydującym i tym samym obciążającym roku, zregenerujemy ciało i duszę, powiększymy Moc osobistą i Rodu, jeśli sięgniemy po najskuteczniejsze środki "wczasowania" w epoce transformacji. Aktywność sportowa i dieta oparta o owoce to naturalne praktyki. Wszechświat to struktura cykliczna, dlatego warto zasilać się teraz rodzimymi owocami okresowymi. Nie mniej, poza tymi oczywistościami, warto rozważyć inne działania właśnie ze względu na specyfikę obecnych przeobrażeń ciała, duszy, planety:

     - niezmiennie podstawową tarczą ochrony naszej świadomości, zdrowia psychicznego i biologicznego, a także obranej drogi, pozostaje bosęga. Tak prosta, a zarazem skuteczna forma aktywności jest istnym darem Stwórcy, który nas projektował, ale i samej planety. Ziemia nigdy nie odmówi łącza z Istotą Ludzką, która zdejmie buty i zechce zaczerpnąć wyciszenia i sił. Chodzenie boso daje poczucie wręcz ulgi wyzwoleńczej i zasila wszystkie procesy duchowe i fizyczne. Korzyści te wymieniliśmy w kilku artykułach w ramach Lechickiej Kampanii Dla Przywrócenia Powszechnej Narodowej Bosęgi.

     - okazji do bosakowania jest latem siłą rzeczy wiele, i na pewno nie warto ograniczać się tylko do czasu urlopowego, lecz praktykować je co dzień. Nawet pod domem, nawet, gdy pada deszcz. Woda to wyjątkowy przenośnik informacji. Przypomnijmy sobie dzieciństwo, gdy z urzeczeniem i magnetyzmem biegaliśmy boso po ulicach zalewanych deszczem, po kałużach, a nawet błocie. Taki kontakt z wodą nie tylko daje frajdę, odświeża umysł i dziecięce pokłady duszy - ale też otwiera świadomość na nowe łącza informacji. Pozwólmy dzieciom hartować się i nabierać Mocy.

     - obecne lato jest wyjątkowe. Jest wśród nas wielu patriotów lechickich bardzo aktywnie zaangażowanych w wyzwolenie Kraju od kilku lat. Mimo że nie dla każdego jest to łatwe do przyjęcia, to toczące się teraz procesy sugerują zredukowanie pracy dla wyzwolenia i Wedy Narodu, aby bardziej skupić się na osobistym i rodowym odnowieniu i zasileniu. Każdy boryka się z wewnętrznymi przemianami i odpinaniem programów - co miewa ciężkie lub mozolne przejawy. Dlatego warto więcej czasu i energii poświęcić na te sprawy, a trochę mniej na - nadal oczywiście istotne - sprawy Rodaków. Uruchomionej transformacji nic nie zatrzyma - nie ma powodów do obaw, zwątpienia i wyrzutów. Każda mała praca wykonana dla Pobudki, i dla zdrowia planety, wschodzi w głębinach duszy jak słońce, żaden wysiłek dla siebie samego, dla Rodu i Ojczyzny, nie poszedł na marne. Wyizolowanie się na jakiś czas, wyciszenie i podniesienie spokoju, przenikliwości i Mocy, oznacza jedynie korzyść i to nie tylko osobistą, ale wręcz dla całego porządku kosmicznego.

     - odpinanie programów jest mozolne i chwiejne dla wielu z nas. Możemy zaobserwować większe skłonności do rozterek, weryfikacji, rozliczeń, refleksji, rewolucyjnych decyzji - niż kiedykolwiek przedtem. Bardzo pomocne będą przy tym rytuały oczyszczające, dzięki wsparciu Przyrody. Polecamy takie rytualne zanurzenie w morzu lub jeziorze, przy intuicyjnie dobranych, i odczuwanych całym sercem intencjach.

     - wszystko to wspiera izolacja od osób i skupisk ludzkich mogących zachwiać naszą Równowagą i procesem podnoszenia wibracji. Nie jest to dobry czas na zjazdy, imprezy i wielkie centra, w których zresztą nie tylko ludzi możemy spotkać. Jest to na pewno znakomity czas na wtapianie się w ciszę, albo w dźwięki Przyrody. Praktykowanie typowych medytacji, na przykład z misami tybetańskimi, nie jest taką koniecznością, jeśli same ptaki oferują nam bardzo duże dobrodziejstwo swoim śpiewem. Ich dźwięki leczą depresję, neutralizują odczucia samotności i lęku, regenerują nasze słowiańskie DNA. 

      - jeśli rzeczywiście nie mamy prawdziwej potrzeby noszenia okularów przeciwsłonecznych, związanej ze zdrowiem czy bezpieczeństwem - polecamy rozważyć porzucenie ich na zawsze. Nasi przodkowie sprzed tysięcy lat posiadali o wiele lepsze technologie, a mimo to nigdy nie założyli na nos takich okularów (tak jak nie smarowali ciał olejkami z filtrami). Wiedzieli bowiem, że światło słoneczne to bardzo ważny dla szyszynki (generator świadomości) i organizmu nośnik informacji, zdrowia i Mocy. Ograniczanie szyszynce dostępu do światła słonecznego znacznie redukuje nie tylko "szerokość horyzontów" rozumu ludzkiego, ale też zdolności samoochrony organizmu, choćby do zwalczania komórek rakowych. Tymczasem manipulacje systemowe uczyniły okulary dobroczynnym narzędziem i ozdobą. Dla naszych Przodków nie byłaby to żadna ozdoba, raczej coś podejrzanego, jeśli nie budzącego współczucie. Nikt u dawnych Słowian nie zasłaniał twarzy ani oczu - czystość intencji, pozdrowienia między duszami czy przekaz osobistej siły to nic innego niż wymiana spojrzeń. Nie jest to możliwe w przypadku chowania oczu (okna duszy) za okularami przeciwsłonecznymi. Niejeden z nas od wielu lat czuł, że coś z tymi okularami jest nie do końca w porządku, że mu nie rezonują, a chowający się za nimi celebryci mogli się nawet zdawać bezduszni i drażniący. To były po prostu wskazówki duszy. Jeśli zaś chodzi o korzystny czas wystawiania ciała na promienie słoneczne - zwłaszcza przy obecnych manipulacjach pogodowych) - wypada nam po prostu wrócić do czytania z naturalnych środków: odczuć ciała i intuicji. Jest to w rzeczy samej bardzo proste i bezpieczne.

     

 

     Wszystkim Rodakom życzymy, aby to lato podniosło ich siły i Moc kreacji. To czas dla samego siebie jako przejawu Boga Stwórcy, zatem Istoty stworzonej do harmonijnego tworzenia i uwalniania energii spokoju i miłości. To czas na uzdrawianie, odtwarzanie lub zakładanie małżeństw dusz i Rodów Lechickich. 

      Nasze kompendium na temat korzyści z bosęgi zawarliśmy w artykule: Bosęga 2021, czyli uwalniamy umysł, wzmacniamy ciało, przyspieszamy pozytywną transformację Lechistanu https://lechickieodrodzenie555.blogspot.com/2021/05/bosega-2021-czyli-uwalniamy-umys.html

     Czcibor i Edyta

 

Chroniąc nasze Dzieci wedle prawa bożego i potrzeby serca - pozwólmy im sięgać po radosne sposoby poszerzania świadomości i osobistych Mocy:

,.

Duch i energia zawarte w Bałtyku czekają na każdego Lacha, aby dobroczynnym rytuałem wspomóc Odrodzenie tak jego, jak całego Rodu:

10 komentarzy:

  1. Czy starożytni Słowianie mieli coś w podobie do technologii 5G?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mieli technologie zdrowe, harmonizujące tak wszystkie sfery ciała i duszy, jak Przyrodę.

      Usuń
  2. Jadę kilka razy w roku nad morze, kocham chodzić brzegiem morza a zimą chociaż na chwilę zamoczyć nogi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mamy podobne upodobania z moją Żoną. :)Tak, to jest DOŁADOWANIE.

      Usuń
  3. Śpiew ptaków piękna sprawa. Zdarzyło mi się nawet doświadczyć, że nuciłem melodie w głowie a ptaki ją ćwierkały. Czy wy też mieliście podobne doświadczenia?
    Sława!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pola morficzne itp.

      Usuń
    2. Raczej nie, ale odpowiedzi ptaków na gwizdanie tak. :)
      Jak najbardziej ptaki są zdolne odpowiadać nawet na myślowe zaczepki i potrafią dostrajać częstotliwości do wibracji naszych ciał. :)

      Usuń
  4. Co wy gadacie o okularach?? Może spróbujcie gapić się prosto w słońce, to zobaczycie jakie potrafi być dobroczynne...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Gapienie się w słońce" jest staro-aryjską i dobroczynną praktyką, polecaną przed zachodem i tuż po wschodzie, z dozowanym czasem - bo jak wszystko i to wymaga adaptacji. Przez tysiące lat Przodkowie nie chodzili w okularach przeciwsłonecznych, co o tym sądzisz?
      Jest jeszcze sprawa natężonej i niezbyt znośnej ostrości słońca w tym roku, to jest ustawione, ta samo jak gwałtowne skoki pogody i temperatury.
      Co do stosowania okularów przy nadwrażliwości oczu i dolegliwościach czy newralgicznych sytuacjach, to nadmieniliśmy o tym w artykule. Oczywiście każdy decyduje sobie sam, artykuł to po prostu przekaz do rozważenia i przefiltrowania.

      Usuń
    2. Pamietam celebrowanie kazdego zachodu slonca na kursie jogi. Bylo to w gorach. Patrzylismy w slonce (ale mrugajac) i intonowalismy mantre OM (AUM). Kilkanscie osob. Nieziemskie przezycia. I slonce piekne duze czerwone. Bylo to sporo lat temu.
      Tego lata bardzo czesto ogladalam zachod slonca. Niestety to juz nie jest to slonce(choc zachody nadal ladne) Rzeczywiscie jarzy nienormalnie. Albo to promienie rozbijaja sie na tych foliach co rozsiali nad nami albo to wplyw tego promieniowania naplywajacego z kosmosu. Albo jedno i drugie.
      Vinca

      Usuń