Działy tematyczne
- Strona główna
- Ród w Mocy - nasze doradztwo w budowaniu Rodziny i jej samoochronie
- Wydarzenia, Weda, Odczucia
- Słowiański poród lotosowy i ochrona dzieci
- Prawo Słowian
- Lechicki Przegląd Tygodniowy
- Ćwiczenia i Więzi z Przyrodą
- Stowarzyszenie Lechistan Gniezno - Serce Rodu
- Zdrowe Media Słowian
- Kampanie
- Samoochrona a Siły Ciemności
- Intencje. Projekty. Afirmacje
- Braterstwo Polaków i Rosjan. Odrodzenie Wielkiej Wspólnoty Słowian
- Братство поляков и русских. Возрождение Тартарии. Реконструкция великой семьи славян
- Most między Słowianami a Rdzennymi Amerykanami
- Slavs and American Natives: traditions, laws, rituals in common
- Książki z Wedą, Książki z Sercem
- Książki Czcibora w czytaniu Vedamira
- O blogu i o nas
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Dobromiło, Czciborze, ja Was po prostu kocham. Las i żubry też :-)
OdpowiedzUsuńZabijanie dla zabawy na szczęście przestaje już do ludzi przemawiać, a fotki "dzielnych" myśliwych nad zwłokami zabitych zwierząt wzbudzają obrzydzenie.
Pozostaje kwestia pieniędzy, zarabiania na tym odrażającym procederze. Kiedy zmienimy władzę z polskojęzycznej na polską, skończy się rzeź lasów i zwierząt. Nikt z nas nie będzie niszczyć naszego wspólnego domu i nie pozwolimy na to żadnemu z naszych gości.
Pozdrawiam Was, Kochani.
Dziewanna
I podzielę się czymś jeszcze. Czytałam dziś rano, jadąc do pracy (dojeżdżam tramwajem, więc mogę czytać ;-)) pięknie wydaną książkę "Słowiańskie boginie ziół". Ilustracje Bogiń są autorstwa Marty Jamróg, artystki piszącej dzikony, czyli ikony bosko-zwierzęce. Myślałam o boskości zwierząt, zaglądam do Waszego bloga, a tu żubr! To tylko koincydencja, ale "robi" udany dzień.
OdpowiedzUsuńDziewanna
Nic nie. dzieje się przypadkiem Droga Dziewanno :)
UsuńPiękny blog, pozdrawiam serdecznie autorów
Marcin
Właśnie to mieliśmy napisać - nie ma przypadków ni koincydencji, lecz zbieżność ścieżek :))) Witaj, Marcinie, dziękujemy Ci! :)
UsuńDziewanno, jeśli nas kochasz to i my Ciebie też, no tak to już ze słowiańskimi duszami, kiedy się spotykają na tej samej drodze! :)) Będzie jak przepowiadasz!
Ścieżki się splatają w piękne wzory, w tkaną przez Boginię tkaninę czasu i losów, ludzkich i zwierzęcych (tak napisałam w mojej bajce, bo jestem niepublikującą bajkopisarką). "Koincydencja" była taką sobie małą prowokacją, by wywołać rozmowę na Waszym blogu, który uwielbiam. No i się udało :-)
UsuńPozdrawiam Was i wszystkich tu zaglądających
Dziewanna
Musimy się poddać takiej prowokacji :D Zresztą rzeczywiście bajecznie układasz słowa, Dziewanno! :) Czy prowadzisz bloga?
Usuń''niepublikującą bajkopisarką" - jeszcze?? ;))
UsuńDziękuję za miłe słowa. Bloga nie prowadzę, bo... nie posiadam komputera :-) Na Wasz blog zaglądam w pracy, a pisane w domu baśnie przepisuję po godzinach. Obie czynności są, z punktu widzenia mojego pracodawcy, nielegalne.
OdpowiedzUsuńCo do publikowania - muszę jeszcze poczekać, aż to coś, co mnie blokuje, puści (w końcu przecież się zmęczy lub skurczu dostanie, to COŚ).
Pozdrawiam
Dziewanna
To COŚ albo się skurczy albo rozkurczy, ale najprawdopodobniej uformuje się w bąbel mydlany i odfrunie w stronę Saturna. ;))
UsuńCóż... WSZYSTKO MA SWÓJ CZAS, a nasz Naród czeka wielkie BUM! w parciu na własną literaturę, zatem... wypatrujmy wiatrów spokojnie, i nie zamykajmy szuflad na ciężkie klucze! ;))
PS: Twoja nielegalna działalność podlega ochronie lechickiego pułku puchaczy i borsuków. Jest dobrze! ;)
Puchacze i borsuki? Ach, teraz rozumiem, skąd ten nagły przypływ mocy... :-D
UsuńMoc borsuka (przepraszam, pana Borsuka) opisał Kenneth Grahame w pięknej książce "O czym szumią wierzby". A kiedy pomyśleć, że to cały pułk borsuków (lechickich borsuków) z powietrznym wsparciem eskadry puchaczy... O, drżyjcie wrogowie Lechistanu!
Pozdrawiam
Dziewanna
"O czym szumią wierzby" to klasyk dzieciństwa, czytany nie raz, i nie dwa zresztą. :) O ile pamiętam, była to jedna z książek czytanych "do grypy", która w czasach podstawówki była jakoś częsta, ale też nie wywoływała trwóg i tematów szczepionkowych. ;)
UsuńKenneth Grahame przewidział skład pułków lechickich? Podejrzany człowiek... ;)
Pewnie zaczytywał się w dzieciństwie książką "I ty możesz zostać Słowianinem". No i został. Nasz człowiek!
UsuńPozdrawiam
Dziewanna
0Nawiązujesz do naszego PRL-owskiego hitu "I ty możesz zostać Indianinem" - zna się i to! ;)
Usuń