2020/09/06

Upadek szkolnictwa babilońsko-masońskiego, a reformy nauczania według wartości i praw słowiańskich



     W artykule Matrix wali się na naszych oczach: wszystkie instytucje osiągnęły krytyczne stadium patologii wymieniliśmy przykłady upadających urzędów i struktur systemu w naszym Kraju. Żadna z nich nie może nie upaść: dotarliśmy do nieodwracalnego końca znanej nam rzeczywistości.
      Kłamstwo Covid-19 jako tak wyrachowany, jak przestrzelony projekt masonerii londyńskiej, przyspieszył zawalenia ich "porządku" świata i powszechną pobudkę ludzkości.
Tak też jest z edukacją w naszym kraju, która gwałtownie zatonęła w natłoczeniu patologii budzących zmieszanie, stres i coraz wyraźniejszy gniew Narodu. Upadek szkolnictwa właśnie się zaczął; stara znana nam wszystkim szkoła już nie wróci - wkroczyliśmy w niepowstrzymany ciąg zmian, poprawek, transformacji. Z tego jednak możemy się wszyscy tylko cieszyć. Uwalnianie od programów kontroli umysłu pozwala osiągnąć nieoczekiwane spektrum postrzegania - także tych zjawisk, obyczajów, zasad i instytucji, które zdawały się być czymś najzupełniej sprzyjającym godziwemu życiu osobistemu, rodowemu i społecznemu... Dzięki temu niedługo wszyscy dostrzeżemy, że tak naprawdę długotrwale obowiązujący systemowy tryb nauczania ograniczał naszą wiedzę i zwodził, formując z całych pokoleń uczniów społeczeństwo niechętne postawie wojowniczej, a z kolei podatne na uległość i zniewolenie.
      Dzisiejszy upadły, odstraszający poziom - szczególnie od strony obyczajowej i duchowej  - polskiej szkoły zaistniał równolegle z poziomem dzieci i młodzieży (i ich Rodziców), wykształconych w bardzo dużym stopniu przez wszystkie uruchomione programy kontroli umysłu: media, Internet, trutki medyczne i spożywcze, chemtrails, religijne i inne. Media uczyniły największy efekt dla tej widocznej u uczniów i nauczycieli (i każdej innej kategorii społeczeństwa): młodzież Lechistanu w dużym stopniu nabrała nietaktu, manieryzmu, nonszalancji, snobizmu, lenistwa i skłonności do autodestrukcji. Przy tym: bez instynktu filtrowania i samoochrony wchłonęła kody samozniszczenia - alkohol, narkotyki, fast-food, seks bez miłości czy masońskie projekty w rodzaju LGBT.
      Szkoła nie zrobiła z tym nic, nauczyciele nie okazali się czujnymi mędrcami i wojownikami prawdy, opiekunami młodzieży Lechistanu... Nie mniej zmanierowani zignorowali tak jaskrawo widoczny proces degradacji dzieci, a nawet owe antynarodowe projekty podparli. Z założenia nauczyciele powinni jako posłańcy Wed i prawdy, wspierać Rodziców w kształtowaniu ich dzieci jako dumnych i odważnych uczestników życia i twórców ulepszeń. Dlatego, kiedy tylko na planecie wykonywano reset i holokaust, nauczyciele jako warstwa rozwinięta duchowo, niosąca światło, stojąca na straży wolności młodzieży i Narodu jak zakon Jedi - byli bez litości eksterminowani. Właśnie dlatego inwazja okultystyczno-militarna Babilonu (Watykanu) na ziemie lechickie poddała egzekucjom nauczycieli, wołchów, żerców, szeptunów i wiedźmy, i na wieki zdegenerowała możliwości naszego Narodu do przejrzenia czym jest religijny omam.
      Duch słowiański w większości nauczycieli umarł. Jest to widoczne dla tych, którzy pamiętają swoje szkoły i postawę nauczycieli z dekad PRL, a już szczególnie - z Przedwojnia. Nauczyciele Przedwojnia stali sercem przy dzieciach i przy Narodzie, a okupacja chazarsko-niemiecka ukazała to szlachetne poświęcenie we wzruszającej i bolesnej odsłonie.
      Nauczycieli Przedwojnia już nie ma - ale trzeba to powiedzieć wprost: mimo że potrafili przekazać swym podopiecznym dużo swego światła i siły duchowej, to nawet oni nauczali ich przedmiotów w ścisłym porządku babilońsko-masońskim.
      Jest to dość łatwo zauważalne, że największy problem z opuszczeniem Matrixa mają nauczyciele, historycy, naukowcy, lekarze, urzędnicy i politycy. Te grupy uporczywie wspierają system, mimo jego kompromitacji i upadłości, a to dlatego, że dla podtrzymania tego systemu zostały stworzone. Dlatego zazwyczaj o wiele łatwiej przeprowadzić rozmowę o okupacji Kraju, satanizmie polityków czy niewoli Matrixa z fryzjerem niż historykiem. Zawody uformowane na podtrzymanie niewolniczej struktury szczególnie silnie zawężają umysły poddanych im ludziom.
      W ciągu 20-30 lat natężone programy kontroli umysłu, poziom zatrucia mentalnego i biologicznego, oraz tak obcy i groźny dla Słowian materializm - spustoszyły duchowość nauczycieli (i całego nieomal Narodu), że choć planowa targowica i depopulacja są zasadniczo jawne od kilku lat - wielu z nich nadal funkcjonuje niczym bioroboty, nie rejestrując takowych i zachowując lojalny automatyzm.
      Szkolnictwo na ziemiach Lechistanu przechodziło kolejne fazy degradacji i manipulacji, podczas wszelkich ku temu okazji (inwazje, okupacje, resety, targowica chazarska po likwidacji PRL), począwszy od upadku Wielkiej Wolnej Słowiańszczyzny. Cały cykl stopniowo eliminował u lechickich dzieci zdolności intuicyjnego poszukiwania Wedy, rozpoznawania prawdy, poczucie prawdziwej indywidualnej dumy i siły.
      Obserwując chaotyczny upadek dzisiejszego szkolnictwa, możemy spróbować w spokoju odpowiedzieć sobie na pytanie, co ono właściwie nam zaoferowało w dekadach powojennych...

      - liczba godzin lekcyjnych była zbyt długa, co najmniej o połowę dziennie. Nikt, a szczególnie dziecko, nie utrzyma w tak długim ciągu czasowym ani skupionej uwagi, ani naturalnej ciekawości, ani poziomu energii dla żadnej czynności (czy to fizycznej, czy umysłowej). Pamiętamy przecież to drażniące uczucie odrętwienia, zastoju w ławce, niecierpliwego zerkania w okno czy wpadania w trans, a nawet drzemkę...

      - w programie szkolnym było za mało zajęć ruchowych: przed 12 rokiem życia każdy człowiek tej planety przede wszystkim pragnie ruchu, wyzwolonej (nie tłamszonej porządkiem godzinowo-lekcyjnym) aktywności, uwalniania i pobierania energii. Program przedmiotowy może być tylko uzupełnieniem takiej aktywności, a nie przetłoczeniem. Ruch uaktywnia wiry życiowe i stymuluje gotowość i ochotę do przyswojenia kolejnych informacji. Niedobór ruchu działa przeciwnie, ale system miał to gdzieś...

     - system ocen, który jest całkowicie sprzeczny z duchem Słowiańszczyzny jako klasyfikujący ludzi na niższe i wyższe warstwy czy też ustala wartość człowieka (ucznia) na postawie jego zdolności w określonej dziedzinie lub zaangażowaniu w jej zgłębianie, kiedy inni nie odczuwają takiej potrzeby duchowej (system tego naturalnego prawa duszy nie szanuje). Ocenianie uczniów stymuluje ich ego, kiedy tymczasem nauczanie powinno stymulować jedynie bezinteresowną ciekawość dziecka, nie nagradzając go kosztem innych. Taka zasada zupełnie ignoruje całkowity indywidualizm i dokłada do ujednolicania młodzieży na poziomie ich wiedzy, zainteresowań i wartości. Ponadto podział klasy na lepszych i gorszych ma mentalne przeniesienie takiego widzenia na późniejsze lata, i wyedukowana w porządku babilońsko-masońskim młodzież łatwiej przyjmuje nierówności społeczne jako normę. U Wolnych Słowian tymczasem takich "norm" i podziałów nigdy nie było i nie będzie. Rodaków bowiem w Narodzie Wolnych Lachów nie dzieli poziom wartości (na podstawie wiedzy, władzy, finansów) lecz tylko osobiste zdolności, zainteresowania i ukierunkowane rzemiosło/twórczość - przy czym ten "podział" pracuje w rzeczy samej na jedność i wspólną siłę Kraju.

      - w programie szkolnym znalazła się dla osób chętnych (czyli większości) religia, babiloński program kontroli umysłu i wypełniania go mnóstwem kłamstw i manipulacji, szczególnie skuteczny, antysłowiański, antynarodowy i dławiący osobiste potencjały i odwagę odkrywcy życiowych praw.

      - 95% całej wiedzy przekazywanej na wszystkich poziomach szkoły było zwykłym zapychającym umysł i redukującym osobiste potrzeby wiedzowe chłamem, złożonym z kłamstw, manipulacji i informacji kompletnie zbędnych. Po co nam była wiedza o rzekach Chin czy Indii? Takie rzeczy Wolny Słowianin odkrywa w podróży (podróże naprawdę kształcą, szkoła - programuje społeczne bioroboty). Po co nam były szczegółowe tabele wyników gospodarczych krajów świata, nie do zapamiętania na dłużej niż dwa dni? Po co nam była matematyka na poziomie wyższym niż podstawowy, to jest potrzebny do przeliczenia w życiu wypłaty albo sztućców przy weselnym stole - jeśli jednoczesne manipulacje na Wedzie blokowały możliwość wykorzystania matematyki do przejrzenia wszechświata i utrzymywały społeczeństwa w zawężeniach Matrixa?
      Matematyka dołożyła mnóstwu uczniom wielu lat stresu i udręki w czasie, który Wolni Słowianie bezwzględnie traktują jako czas beztroski i radości dla swych dzieci. Oczywiście matematyka, tak jak święta geometria, należy do podstaw porządku i poznawania praw wszechświata, jednak zagłębianie się w nią nigdy nie powinno mieć charakteru restrykcji. W obecnej transformacji opanowanie matematyki może przyczynić się wciąż do podnoszenia świadomości, a jednocześnie nie jest nieodzowne wobec rozwijania zdolności intuicji. Da Vinci konstruował generalnie na bazie wyczuwania proporcji, a nie ich obliczeń.

     - przeciążenie kręgosłupów tornistrami i plecakami. Oznacza to wypaczenie kręgosłupa u praktycznie wszystkich powojennych pokoleń, a zwłaszcza obecnych uczniów - dźwiganie przed 14 rokiem życia nie tylko wypacza sam kręgosłup, ale idącą wzdłuż niego energetyczną linię życia, co przenosi się na osłabienie przepływu chi oraz samego organizmu jako pomniejszonego takim obciążeniem magazynu świadomości i Mocy.

     - seksualizacja dzieci przemycana w nauce biologii i wychowania do życia w rodzinie. Nowe przedmioty lub modyfikacje starych są widoczne, którzy mają przekrój tematyczny nauczania między dekadami lat 60.-70. a dekadą ostatnią. Wniesionych zmian nic nie tłumaczy: wychowywane według poprawionych nauk dzieci nie zakładają trwalszych związków niż ich poprzednicy sprzed kilkudziesięciu lat; przeciwnie - panuje beztroska tendencja do seksu bez miłości i beztrosko traktowanych związków. To z kolei ma przeniesienie na słabe konstrukcje związku i Rodu, ponieważ jego podstawy: wdzięczność, odpowiedzialność, lokalność - są o wiele słabsze. Wynika to z natężającej się seksualizacji poprzez zmodyfikowany materiał szkolny, media, TV, Internet. Wszystko to razem właściwie zamyka każde dziecko w coraz bardziej rozciągniętej czasowo klatce seksualizacji. Tymczasem szkoła wolna od obcych programów i antysłowiańskich intencji powinna, w rodzimym duchu, chronić umysł i duchowość uczniów, szczególnie przed 15 rokiem życia, od zanieczyszczeń, i skupiać ich myślokształty na życzliwej postawie i kreowaniu harmonii w otoczeniu, zachęcać do uczciwej postawy, zgłębiania nauk wedyjskich i projektów dla dobra Rodaków (o zasięgu lokalnym lub większym).
     Szkoła jako instytucja systemu nie zakłada indywidualnego rozwoju psychicznego, biologicznego, seksualnego dzieci, toteż nie może zagwarantować im poczucia komfortu i naturalnej, rezonującej z ich duszami drogi rozwoju.

      - cały program nauczania, niezależnie od przedmiotu, był mniej lub bardziej zubożony albo zmanipulowany, przy czym szczególnie dotyczyło to historii.
Historia ze szkolnych podręczników pociesza nasz Naród jako niezrównanych bohaterów obrony, mistrzów kawalerii i lotnictwa, i wojowników o wolność i uczciwą sprawę (bo też byłoby bardzo trudno zafałszować tak mocny charakter i stos chwalebnych czynów Lachów nawet nienawidzącym nas Chazarów i masonów) lecz niezmiennie podkreśla klęski i upadki Ojczyzny z powodu swego zacofania, błędów, niedoskonałości czy tak zwanego niefortunnego położenia geograficznego. Rzeczywisty rozmiar spisku przeciw Lachom i Wolnej Słowiańszczyźnie nie był nigdy przekazany uczniom ani studentom (także z powodu nieświadomości samych wykładowców jako wspomnianych produktów systemu; jednocześnie jego ofiar i manipulatorów). Nasze ziemie były ustalonym celem tysiące lat temu, a w spisku uczestniczyły rasy pozaziemskie i demoniczne ulokowane w Watykanie, wojska europejskie opłacone przez Watykan, rasa chazarska, zakony iluminatów i masonerii, zaś ogrom zniszczeń i holokaustu jest ujawniony tylko w małej części (edukacja akademicka nie ma i nie daje dostępu do resetów i wszystkich wojen i inwazji, które dotknęły Europę). 
O tym, jak mocno historycy zostali zaprogramowani na podpory systemu, świadczy ich trwała postawa asekuracji lub negacji wobec starożytności Narodu Lachów, mimo spiętrzających się jednocześnie dwóch zjawisk: upadku Matrixa i wykrywania kolejnych artefaktów naszych przodków...


     Prawda jest taka, że system zaprojektował wyolbrzymiony godzinowo i przedmiotowo program szkolny, który miał pracować i pracował na dogodny model obywatela: jak najmniej weryfikującego podsuwane teorie, "prawdy", zasady, prawa, obyczaje, instytucje i autorytety. Tym samym system edukacji mocno współdziałał z wszelkimi innymi programami kontroli umysłu oraz środkami degeneracji i depopulacji, aby z lechickiego (i każdego innego) Narodu uformować zdziesiątkowane, osłabione genetycznie, biologicznie, psychicznie i duchowo społeczeństwo pogodzonych z niewolą, wiecznie chorujących i uzależnionych od farmacji niewolników korporacyjnych.
     Kłamstwo Covid-19, kompromitacja rządu i parlamentu na odsłoniętych usługach dla okupantów i satanistów, nieznośna i nieakceptowalna zgnilizna systemu edukacji oraz powszechna Pobudka Narodu, stymulowana dodatkowo podnoszeniem wibracji planety i jej energiami - wyrokują nieodwołalne skasowanie dotąd nam znanej formy szkolnictwa. 
     Nauczyciele będą musieli przyjąć nową rzeczywistość, choć ze zrozumiałych powodów dla nich reformy edukacji w duchu słowiańskim, całkowicie dla nich niewyobrażalnym, będą mieć charakter wstrząsowy. Zawalenie "prawd i porządku rzeczy" jest naturalnie szczególnie trudne dla tych, którzy z pełnym przekonaniem, osobistym spełnieniem, a nawet z poczuciem misyjnej dumy i przyzwoitości, przekazywali je innym...

     Jakie będą reformy szkolnictwa na ziemi Lechów w procesie wyzwoleńczym?
     Zasadniczo można je podzielić na trzy stadia:

     - stadium pierwsze: ujawnienia i gniew. Kolejne antynarodowe, ślepe i bezduszne postawy części nauczycieli będą budzić w polskich Rodzicach coraz większy opór, gniew, świadomość spraw (także co do okupacji Ojczyzny). Coraz większe będzie i powszechne Na-rodowe Pospolite Ruszenie wobec restrykcji i narażania Lasząt na upokorzenia, traumy i szkody zdrowotne. 
     Zdeterminowani Rodzice odzyskają skasowany przez system Instynkt Ochrony Rodu i duch bojowy właściwy słowiańskim Rodzicom: będą sięgać po prawników i prawa konstytucyjne, naturalne i ludności rdzennej - oraz coraz większymi grupami wycofywać Dzieci ze szkół do trybu nauczania domowego.
     
     - stadium drugie: upadek systemu i wschód Wolnego Lechistanu. Powszechny zryw narodowy w każdej sprawie Ojczyzny, w tym w ochronie Dzieci ma polu szkolnictwa i medycyny, w połączeniu z niemożliwymi do zatajenia rewolucjami społecznymi Zachodu i całego świata, będzie wpływać na polityków. System babiloński i obca administracja straci grunt pod nogami, a coraz większe przestrzenie decyzyjne przejmą patrioci. Przeplatać się będą kolejne usuwania Dzieci ze szkół z pospiesznymi reformami, aby je ratować i uniknąć większego chaosu w funkcjonowaniu Kraju. Dzieci i Rody Lachów poczują napływ Mocy i swych praw do decydowania o krokach i ustawach parlamentu i rządu - kiedy dotąd było przeciwnie. 

     W ciągu kilku-kilkunastu lat lechickie nauczanie przejdzie całkowite przeobrażenie, a nowy jego charakter sprawi, że szkoły w Wolnym Lechistanie będą mieć w swoim programie:

     -  4-5 godzin nauki dziennie. Pierwsze zajęcia nie mogą zaczynać się w trybie rygoru: zbyt wczesną porą (sen to podpora energii i zdrowia), a ostatnie kończyć zbyt późno. Wypychanie Dzieci do szkół z łóżek to akt restrykcji i patologii. Pierwszym prawem wszelkich decyzji Narodu i jego urzędów (dopóki takowe będą istnieć) będzie zawsze ochrona dzieci i Rodzin. Każdy projekt będzie oparty o taki wyjściowy priorytet jako o świętość ojczystą. Uczniowie nie będą przeciążani w czasie nauką, a teoretyczne zajęcia będą mieć szybsze przerwy na poprawę krążenia poprzez ruch, bosegę oraz ćwiczenia oddechowe.

     - więcej zajęć sportowych, w tym gimnastyka słowiańska, ćwiczenia energetyczne, oddechowe i medytacyjne.

     - interakcja z Przyrodą, w tym nauka pobierania energii, uzdrawiania i zasilania funkcji organizmu energią drzew, wpajanie miłości i obowiązku/przywileju ochrony/współistnienia ze zwierzętami i roślinami.

     - nauczanie dzieci tylko przedmiotów zaakceptowanych przez nie same i ich Rodziców, jako współgrających z ich intuicją, potrzebą chwili i ujawnionymi zdolnościami. Dotyczy to także języków obcych, na których ciąży wmanipulowana presja "nowoczesności, światowości i dobrej pracy". Lach ma powinność opanowania tylko języka rodzimego, a znajomość lub nieznajomość obcych języków nie ma żadnego wpływu na status społeczny i finansowy. Jest to jedynie kwestia indywidualnych skłonności i pragnień.

     - nauczanie dzieci przedmiotów całkowicie oczyszczonych z manipulacji i kłamstw oraz uzupełnienie ich o pełne wartości (na przykład fizyka kwantowa).

     - nauczanie od energiach, świętej geometrii, metodach samoochrony.

     - nauczanie telegonii jako wedyjskich praw zachowania czystości i siły rasowej i zapewnienia potomstwu pełni potencjału biologicznego i duchowego. Jednocześnie wpajany będzie szacunek - i pielęgnowana wrodzona życzliwość - do wszelkich innych ras, narodów, gatunków jako współmieszkańców wspólnego Domu, Ziemi, stanowiących cudowną, różnorodną, boską kompozycję fizycznej i energetycznej Pełni.

     - nauczanie rodzimej mitologii, i pełnej, prawdziwej historii Narodu Lechickiego i Wolnej Słowiańszczyzny, obejmującej starożytność i resety, i sukcesywnie ujawniane artefakty. Ponadto obce mitologie zostaną wycofane z programu nauczania i używane tylko po części jako przykład porównawczy wobec rodzimej mitologii (na przykład jasność i harmonia mitologii i świata Słowian przeciw mroczności i prawom obcej cywilizacji widocznych w mitologii i świecie starożytnych Egipcjan). Samo przyswajanie mitologii nabierze charakteru filtrowania w celu wydobycia informacji w niej zakodowanej.

     - całkowity brak religii i modelowania zachowań seksualnych i konstrukcyjnych w tworzeniu związku, małżeństwa, Rodziny. Za wpojenie swym dzieciom zasad budowania więzi, intymnych relacji i konstruowania odpowiedzialnej Rodziny i wychowywania w miłości potomstwa, odpowiedzialni są Rodzice - a nie system i jego szkoły, psychologowie, pedagodzy, seksuolodzy i inni tak zwani fachowcy, co w gruncie rzeczy stanowiło rozkręcającą się machinę, odbierającą ludziom Prawo Wolnej Woli, odpowiedzialność za swe czyny, odwagę samorealizacji i weryfikacji rzeczywistych praw życia.

     - brak ocen, nagród i świadectw jako czynników dzielących klasę i sprzecznych z wartościami Słowian (jedność, życzliwość, współpraca). Radością generowaną przez program szkolny będzie tylko radość z samego rozwijania wyobraźni, wiedzy i zdolności oraz wspólnego w tym uczestniczenia z innymi uczniami i nauczycielami.

     - brak zadań domowych i przynoszenia do szkoły przedmiotów związanych z nauką - w ochronie poziomu zdrowia i energii, sprężystości kręgosłupa oraz czasu rodzinnego dzieci.

       - samodzielne projekty. Uczniowie będą ćwiczyć zmysł tworzenia nawet przy zadaniu zaprojektowania domu czy ogrodu (i wszelkich innych), bez podsuwania/sugerowania rozwiązań i tak zwanych autorytetów. Ingerencja nauczyciela będzie zminimalizowana do niezbędnej rady i sugestii. W ten sposób program zamiast gasić radość i odwagę indywidualnego tworzenia - będzie je podsycać w każdym lechickim dziecku.

     Tak zreformowana szkoła w naszej Ojczyźnie jest nie tylko możliwa, ale stanowi naturalne następstwo wyzwolenia. W Wolnym Kraju wszystkich uszczęśliwia radość dzieci: radość z poczucia życia, poczucia rozwoju, poczucia bezpieczeństwa, poczucia troski i życzliwości z wszech stron. 
     Wychowanie do życia w rodzinie i projekty grożące seksualizacją zostaną wycofane. Ci, którzy piszą o "ciemnogrodzie", nie pojmują właściwie tego słowa, gdyż ciemnogród sprowadził na ziemie Słowian właśnie skryty okupant, wytrącając nam z rąk nasze naturalne prawa i przywileje. Jedno z nich dotyczy prawa Rodu do kształtowania swych dzieci według własnych ustalonych wartości i czystości duchowej - co jest obecnie zanieczyszczone seksualizacją.
     Zwolennicy takich nauk "uświadamiających" dzieci ignorują zupełnie widoczne zdemoralizowanie młodzieży i kompletną beztroskę o dziedzictwo duchowe i genetyczne dla potomstwa (nauka telegonii), co tym bardziej narasta, im więcej się nowe pokolenia "uświadamia". Jest to swoisty paradoks ślepoty części społeczeństwa, taki sam jak w przypadku szczepień - mimo że ich przybywa w programie, dziwnie narasta liczba uszkodzeń, mutacji, alergii, autyzmu, a rak sięga już po najmłodsze Laszęta...
     
     Jednak to nie wszystko w kwestii reform szkolnictwa: wolna ewolucja Słowian poprowadzi sferę nauczania do stadium trzeciego, które będzie oznaczać całkowitą wolność dusz zrodzonych w naszej Ojczyźnie i skupionych na nieograniczonym radosnym rozwoju i nabywaniu pełnej Mocy, w tym zdolności ponadzmysłowych. Edukacja będzie utrzymana w harmonijnym balansie między przyswajaniem technologii, a rozwijaniem zdolności manualnych i rękodzieła - to ostatnie bowiem rezonuje z fenomenalną doskonałością ciała Istoty Boskiej (człowieka).
     Trzecie stadium w Lechistanie oznacza całkowitą kasacją żłobków, przedszkoli i szkół, jako wygenerowanych systemowo instytucji. Funkcjonowały one wobec patologii przeciążenia Rodziców godzinami pracy i ograniczały ich wpływ na rozwój potomstwa i napełnianie go poczuciem miłości i ochrony. Rozwinięte zdolności intuicji i poziom wibracji i Mocy sprawi, że każde dziecko zostanie skierowane odgórnie do przypisanego sobie nauczyciela - albo będzie nabywać Wedy we własnym domu. 
     Należy podkreślić, że nowe prawa nauczania oznaczają całkowite uwolnienie dzieci i ich Rodziców od presji finansowej, co do tej pory stanowiło patologiczne piętno przy wybieraniu szkoły lub specjalizacji (często nierezonującej z duszą ucznia). Nikt więcej nie powie swemu dziecku, że jego wybór jest niedobry, bo nie przyniesie profitu. Stanie się to dzięki wprowadzeniu bezwarunkowego dochodu podstawowego i gwarancji zdrowego domu i zdrowego wyżywienia dla wszystkich. Każdy Ród będzie zasobny w środki finansowe, niezależnie od tego, jakie umiejętności i wiedzę posiądą jego członkowie, ani od tego, czy, ile czasu i w jakim zawodzie będą pracować.
     Uczeń nowych czasów nie jest programowany w dosłownym sensie - a taki tryb zapewnia porządek masońsko-babiloński. Uczeń wolny od systemu rozwija się zgodnie ze swą intuicją i pragnieniem, przy czym nikt nigdy nie oceni ani tego efektów, ani samych wyborów. Nauczanie programowe ewolucyjnie przejdzie w nauczanie intuicyjne. Dzieci wolne od zamykania w żłobkach, przedszkolach i szkołach, zyskają na czasie do samodzielnej obserwacji Przyrody i przyswajania praw Życia, jednocześnie poszerzając swoje zdolności kreacji. Co zaś istotne: pewne umiejętności Laszęta będą rozwijać całkowicie samodzielnie, czytając z serca, pamięci DNA i Przestrzeni - na przykład komunikację z drzewami, minerałami czy zwierzętami. Takie Dzieci będą błogosławieństwem i radością nie tylko Rodziców, ale nas wszystkich, całego wolnego, mocnego Narodu. Czego wszystkim życzymy.  

     PRAWA WOLNYCH LACHÓW DOTYCZĄCE EDUKACJI: 
     
     1. Szkoła/nauczyciel domowy uczą dziecko tylko tego, czego ono samo pragnie i na co zgodę wyrażają jego Rodzice.
     2. Uczeń nie ma obowiązku przyswajania i zapamiętywania żadnego z przekazów szkolnych. 
     3. Wszystkie przekazy szkolne są jedynie dobrowolnym wsparciem i uzupełnieniem nauk dawanych dzieciom w domu przez ich Rodziny. 
    4. Poziom wykształcenia i specjalizacje nie warunkują w żaden sposób finansowego i społecznego statusu, ponieważ życie w bogactwie i wolności gwarantuje prawo naturalne Wolnych Istot Narodu Lechickiego.

    5. Dziecko w dowolnym momencie może zgłosić potrzebę opuszczenia szkoły, aby znaleźć się pod opieką Rodziców. Należy pamiętać, że jego upodobanie do szkoły i nauki na jej zasadach może kompletnie rezonować tylko jednoczesnym brakiem rygoru (sztywno ustalonej separacji z Rodziną) i niezachwianym poczuciem pieczy ze strony Dzieci. 
     
     Wolny Lechistan to Ojczyzna Wolnych Rodów.
     Czcibor i Edyta
     

Matrix wali się na naszych oczach - zapowiedzi z wiosennego artykułu niezmiennie nabierają Mocy: https://lechickieodrodzenie555.blogspot.com/2020/08/matrix-wali-sie-na-naszych-oczach.html
 Tajne nauczanie na Lubelszczyźnie; zdjęcie z artykułu: http://teatrnn.pl/leksykon/artykuly/tajne-nauczanie-na-lubelszczyznie-w-trakcie-ii-wojny-swiatowej/


Od początku wprowadzenia szkolnictwa systemowego, sabotuje ono odwagę i kreatywność dusz słowiańskich, rabując je z boskich darów i oswajając z ograniczeniami niewoli:



 Nauczanie nazw rzek poszczególnych obszarów planety nie ma sensu - chyba, że uczeń sam to czyni w swej przyjemności i potrzebie. Jedyny pożyteczny przekaz geograficzny dla dzieci to niezobowiązujące wprowadzenie do charakteru Przyrody i obyczajów danego regionu.



Wmuszanie nauki dat historycznych jest równie zbędne i dyskomfortowe. Jedyny pożyteczny przekaz historyczny dla dzieci i studentów to niezobowiązujące wprowadzenie do realiów epoki, przyczyn konfliktu i skutków bitwy lub innego wydarzenia.






Tajne nauczanie (tajne komplety) podczas okupacji 1039-45 narażały na śmierć uczniów i nauczycieli. Mimo to w wielkim patriotycznym duchu i z odwagą Lwów Lechickich podjęli się tego. Jak to się ma do ducha obecnych nauczycieli podpierających obcą władzę i upokorzenia oraz restrykcje wobec dzieci i Rodów?






Przyszłość to więcej zajęć szkolnych w małych grupach w harmonizującym łączu z Przyrodą:



Uczniowie Wolnego Lechistanu będą dzięki zajęciom szkolnym kreować wszelkie projekty rezonujące z prawami Przyrody, w tym projekty dotyczące źródeł wolnej energii i uzdrawiającej architektury, a sprzyjać temu będzie całkowite zabezpieczenie ich potencjału (od szczepień i innych środków destrukcji):






W rzeczywistości jest niczym innym niż cudem, że współczesne metody edukacji nie zdusiły jeszcze całkowicie świętej ciekawości dociekania, bo ta delikatna roślina, obok stymulacji, potrzebuje nade wszystko wolności. Bez tego popadnie w ruinę. To bardzo poważny błąd myśleć, że radość postrzegania i poszukiwania można promować za pomocą przymusu i poczucia obowiązku. 
Albert Einstein




7 komentarzy:

  1. To, że tobie nie jest potrzebna wyższa matematyka, nie oznacza, że jest ona niepotrzebna ogólnie...

    OdpowiedzUsuń
  2. Hej. Od kilku lat moje dziecko jest w edukacji domowej. Zaciekawiłeś mnie gimnastyką słowiańską. Z miła chęcią bym wprowadziła u nas, tylko od czego zacząć? Pozdrawiam Mała

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj, będziemy pisać o tym. :) Na pewno - jak zawsze, dobrze jest trzymać się przy tym intuicji.

      Usuń
  3. "Uczeń nie ma obowiązku przyswajania i zapamiętywania żadnego z przekazów szkolnych. " - czyli po co czegokolwiek uczyć dzieci?? Jak taki człowiek chce zostać informatykiem, ale nic z tego nie umie i nie chce mu się nauczyć, to co, zostanie nim?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A skąd założenie, że dzieci Wolnych Lachów będą leniwe i pozbawione zainteresowań?

      Usuń
    2. Nie ma tu takiego założenia. To jest przykład, z którym pański cudowny pomysł nie może sobie poradzić. Prawa nie tworzy się w bajecznym założeniu, że wszystko będzie cacy i ludzie nie będą próbowali wykorzystać istniejących luk.

      Usuń
    3. Zasadniczo każdy projekt zakłada, że będzie "cacy". ;) Nikt na tej planecie nie bierze się za projekty bez wiary i przekonania.
      PRAWA TWORZĄ SOBIE NARODY/RODY. Prawa obowiązujące w Polsce zostały stworzone przez okupanta. Powszechne niezadowolenie z tych praw, i powszechnie widoczna nieskuteczność - ot i cała definicja. Moje widzenie takiego czy innego prawa nie musi niczego determinować - wyzwolony Naród Lachów zmieni wszystko, co niefunkcjonalne, z pełnym przekonaniem, że będzie "cacy". ;)

      Usuń