2023/04/05

Wszyscy jesteśmy obserwowani

 


    Mniej lub bardziej każda dusza konstruuje swój własny mikro-wszechświat - to taki cud boskich Mocy i Praw Życia. To też przywilej Boskich Istot - Kreatorów. Te mikro-wszechświaty przenikają się i tworzą swoistą Jednię, Źródło, w którym zanurzamy się wspólnie, i gdzie w magiczny sposób łączą się jednocześnie zarówno wzajemne, źródłowe zależności, jak też osobne, indywidualne postrzegania i indywidualne kreacje/projekty... tworząc jeden Wszechświat. Takiż to fenomen tworzenia.

    To też oznacza, że każdy z nas może odizolować się w jakiejś samotni, korzystając z gościny Przyrody i jej enklaw, oraz z technik energetycznych odcinających nas od ingerencji systemu i ciemnych bytów. Nawet od szpiegowskich technologii Matrixa - które może zablokować energia Matki Ziemi albo wysoko wibrujący człowiek. Nigdy jednak nie znikamy całkowicie. Stopień izolacji, poziom samoochrony, nietykalności czy dosłownej niewidzialności zależy od tego, co robimy, od świadomości, woli i naszych częstotliwości. Dla ciemnych sił najbardziej widoczne są zdeprawowane hybrydy i dusze, które nisko wibrują, poddawszy się zwiedzeniom i szkodliwym nawykom, na przykład alkoholizmowi, narkotykom, przestępczości, pornografii, depresji... Dla systemu kontrolowanemu przez magistraty hybryd najbardziej widoczni są przestępcy (których się nie neutralizuje definitywnie, lecz taktycznie używa w operacjach przeciw Ludzkości) oraz świadomi i wpływowi patrioci - szczególnie ci, którzy w gorliwym oddaniu sprawom honoru i Ojczyzny, pomijają istotne kwestie samoochrony i własnej równowagi. 

    Najmniej widoczni, a jeszcze mniej dostępni, dla demonów i hybryd systemu są ci, którzy działają w harmonii, pilnując nie tylko życzliwej postawy i działania dla dobra ludzi, zwierząt, Przyrody, Ojczyzny, Rodu, Dzieci - ale także harmonii wewnętrznej, poprzez stosowanie regularnych praktyk samoochrony i medytacji, dbając o swoje pole aury, emitujące życzliwością i spokojem.

    Niektórzy z kolei zaszywają się w Przyrodzie całkowicie, rezygnując z interakcji z systemem, ograniczając się do dostrajania do energii drzew, kamieni, wód, Matki Ziemi. To dobra taktyka przetrwania chaosu transformacji i też ma wpływ na równoważenie przestrzeni - choć nie wspiera tak bardzo transformowania ustawień systemowych. Prawdą jest, że każda dusza nieomal od dziecka czuła, po jakie doświadczenia i roboty się tu zjawiła, i prędzej czy później każda odnalazła lub jeszcze odnajdzie swój tor. Każdy przejaw Życia, i każdy przejaw działania, mają swój wpływ na wszechistnienie.

    Każdy jakoś działa, ale nikt całkowicie nie znika, ponieważ każdy wysyła swoje wibracje do wspólnego pola Życia. Mniej lub bardziej, wszyscy jesteśmy widoczni lub wyczuwalni w przestrzeni, która łączy wymiary licznymi portalami i którą przenika mnóstwo istot i energii. Wszyscy bez wyjątku jesteśmy obserwowani przez Siły Wyższe. Wszyscy bez wyjątku jesteśmy uzależnieni od Mocy Źródła, a jeśli ktoś się od niego oddala, tylko traci. Życie polega na projektowaniu i na obserwowaniu. Transformacja nasila teraz wzajemną obserwację jak nigdy wcześniej. Zewnętrzne światy obserwują Ziemian, a my przebijamy się do tych światów. Obserwują nas nie tylko drapieżcy, ale i pozytywne rasy, w tym, można powiedzieć, ziemskie, nawet jeśli skryte za portalami wymiarów, do których wycofały się w samoochronie. Do takich ras należą na przykład sasquatchi, którzy zjawią się ze swoją energią harmonii i współpracy, gdy oczyścimy przestrzeń z satanizmu. Patrioci zatem obserwują satanistów, a sataniści patriotów. Rody się odbudowują, Ludzkość wstaje, a Matrix się rozpada. 

    Można stanąć w otwartym polu i można się ukryć, w każdym razie na jakiś czas. Można działać w prawdzie, można też i w kłamstwie, czyniąc do końca strategię zwiedzenia. Ale dla Sił Wyższych w rzeczy samej odsłonięte jest wszystko. Intencje to energia, której nie da się ukryć i przemycić w niejasności do kolejnych światów. Zatem dni farbowanych lisów także są policzone. Każdy pracuje dziś na własne żniwa, dobrymi lub fałszywymi intencjami. Poczucie bezkarności to tylko projekcja własnych założeń, która dogaśnie jak neon upadłego zakładu.

    Cokolwiek dziś robimy, dla światła, lub dla ciemności, czyni nieusuwalny zapis, który będzie mieć rezonans na linii czasowej, którą sobie wykreowaliśmy.     Wszyscy, bez wyjątku, dzisiejszymi intencjami i czynami ustalamy swoje położenie w Nowym Świecie.

    Szukajmy Źródła i zanurzajmy się w nim.

    Czcibor i Dobromiła 

    Obraz ze strony: https://stock.adobe.com/de/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz