2020/06/14

Lechicki Przegląd Tygodniowy: pierwszy po wiekach słowiański poród lotosowy w Gnieźnie


   
     Zapraszam do czwartego Lechickiego Przeglądu Tygodniowego, gdzie wydarzenia omawiamy w duchu słowiańskim i narodowym:

     - ktokolwiek odpuszcza sobie oglądanie w mediach kampanii prezydenckiej wystawionych figur, oszczędza sobie komedii, groteski - albo nerwów. Bo widok antynarodowych, przemawiających naprzemiennie z cynizmem lub bez rozumu kandydatów na wodza Lachów musi u niejednego z nich wywoływać zaciśnięcia pięści i pragnienie wymierzenia solidnych słowiańskich sierpowych tymże figurom.
     Jeśli śledzić, co mówią, wykrzykują i obiecują kandydaci, to widać, że nawet to potwierdza, iż dotarliśmy do końcowej stacji Matrixa. Oczywiście wciąż cechą wspólną występów tych kukieł systemu pozostaje szczodre żonglowanie obietnicami i bardzo wysilone prace kamerzystów, aby z paru setek zgromadzonych wyborców zrobić tysiące.
     Same hasła stosowane przez kandydatów zaiste afirmują ciosy lechickiej pięści na otrzeźwienie i pożegnanie. Generalnie można je podzielić na trzy kategorie:
      a) zwyczajowe obietnice i rozmydlone farmazony:
      Szymon Hołownia: możemy sobie pozwolić na inne myślenie o Polsce. Możliwa jest polityka, która skupia się na człowieku.
     Rafał Trzaskowski: Filarami inwestycje, czyste powietrze i równe szanse.
     Andrzej Duda: Przede mną były rządy antypolskie i antyspołeczne. Istota polskości to przywiązanie do tradycji i wiary. Ci, którzy rządzili przed nami, pozwalali okradać Polaków.
     b) ukryte groźby:
     W. Kosiniak-Kamysz: Musi być wzmocnienie inspekcji sanitarnej. Proponuję Radę Bezpieczeństwa Zdrowotnego.
     Szymon Hołownia: Ruch antyszczepionkowy to zagrożenie dla zdrowia publicznego. Tak będzie traktowany, gdy zostanę prezydentem RP.
     c) hipokryzje "pod Lacha":
     Robert Biedroń: Zacznijmy wypełniać nasze zobowiązania wobec Przyrody, wobec Natury, wobec zwierząt.
     Andrzej Duda: Próbuje nam się wmówić, że LGTB to ludzie, a to po prostu ideologia.  
     Takich produkowanych haseł można przytoczyć mnóstwo, wszystkie mają tę samą wartość dla naszego Narodu, to jest zerową. Trudno orzec tylko, czy bardziej rozbrajają w zuchwalstwie farmazony na poziomie lat 70., czy te, które dają przekaz, że politycy nagle przejęli się losem Lachów i ich świętych wartości: Rodów i Przyrody. Gdzie byli ci ludzie, gdy pod spreparowanym pretekstem wymordowano trzody rolnikom i stada dzików? Gdzie byli, gdy wycinano jak w obłąkanym natarciu rodzime lasy i puszcze? Czy zwołali konferencję prasową? Czy przypinali się łańcuchami do drzew z obrońcami Puszczy Białowieskiej?
     Andrzej Duda, który nagle zgubił gdzieś słowo Polin, podkreśla stanowczo, że jego polityka to ochrona polskich Rodzin i seniorów, że jest odpowiedzialny za polskie dzieci i młodzież, i z oburzeniem wypomina wyprzedaż ojczystych stoczni.
     Czy o polskich Rodach myślał, i polskich stoczniach, gdy w jarmułce odprawiał Chanukę w słowiańskim i tylko słowiańskim pałacu prezydenckim?
     Czy zagrzmiał w telewizji, że brak jego zgody na LGTB i małżeństwa i adopcje homoseksualistów, kiedy zgodnie z taktycznymi wytycznymi Sorosa w polskich miastach śmiali się w twarz Rodzinom dewianci, agresorzy i najemnicy z masowo zorganizowanych homoparad?
     Czy Duda zatrzymał atak na dzieci Lachów i depopulację Narodu przy pomocy GMO, chemtrails, szczepień, glifosatu? Czy uderzył pięścią w stół i zabronił?
     Czy Kosiniak-Kamysz rozumie, co znaczy słowo "inspekcja"? Czy rozumie, co znaczy wolność dla Lachów? Czy ma słowiańską świadomość świętości Narodu?
     Częstym argumentem na forach internetowych jest pytanie w rodzaju "A co może prezydent?" albo "Co ma prezydent do szczepień?"
     Otóż wyobraźmy sobie wstrząs i rezonans rozchodzące się tak wśród uśpionych obywateli, jak urzędników systemu, gdyby prezydent Polski, albo nawet tylko któregoś z miast w Kraju, w transmisji na żywo uderzył pięścią w stół i powiedział, że nie zgadza się na przymus jego Rodaków do czegokolwiek, i nie zgadza się na trujące jedzenie w sklepach.
     Wysoki rangą urzędnik może wywołać kulę śnieżną skutkującą zawaleniem systemu - ale żaden z widocznych i "przejętych" polskimi Rodami i stoczniami zrobić tego nie chce. To zaś, że część naszych Rodaków neguje takie możliwości prezydenta miasta czy Polski, niestety potwierdza tylko ich mentalne zassanie w systemowe myślenie.
     Kandydaci na prezydenta Lechistanu w ogóle nie odwołują się do ducha, dziedzictwa i wartości Słowian. Za plecami niektórych widać flagi masońskiej Unii Europejskiej.
     Kosinak-Kamysz nie zrozumie, że oferta lecznicza w wolnym Kraju dla wolnych Rodzin może być (i będzie) tylko ofertą i niczym więcej? Nie rozumie, bo jest ukształtowany i sterowany przez system, a nie duch Słowiańszczyzny.
     Kandydaci albo nie rozumieją i nie mają tego ducha, zwodząc nieumyślnie Naród jako zaprogramowane kukły, albo mają świadomość wszystkiego, postępując z diabolicznym cynizmem. W tym przypadku jest oczywiste, jak Naród Lachów postrzegają: jako bezmyślną trzodę, którą kolejnymi paciorkami i obietnicami przyciągają bliżej urwiska.
     Nagłe zatem zwroty w ich przemowach w kierunku tożsamości narodowej, wolności Rodziny, zdrowia dzieci, ochrony Przyrody i dziedzictwa lechickiego (bo i to się zacznie) są nic nie warte, bo nie płyną z serca, lecz z obrotu taktycznego.
     A skoro tak, Rodaku, nic lepszego nie możesz uczynić dla siebie i Rodu, niż wzmocnić swój spokój i potencjał w tak chaotycznym czasie, poprzez interakcje z Przyrodą.
     Tym bardziej, że system i tak przygotował kolejne wyborcze fałszerstwo...
     W przypadku polityków, którzy okłamali Naród, znakomitą karą będzie banicja, surowo postrzegana u przodków - ponieważ warunki życia u Słowian stały na poziomie, który dziś jest prawie niewyobrażalny. 

     - prezydent Trump publicznie skrytykował stosowanie przez policję chwytu za gardło (i podduszania) i zasugerował zakończenie tej praktyki. Do takich działań przeszły już niektóre siły policyjne w USA, zaś najbardziej stanowcze kroki podjął gubernator Nowego Jorku Andrew Cuomo, zarządzając, aby departamenty policji przeprowadziły zdecydowane reformy w reakcji na demonstracje. W przypadku zaniechania zagroził, że wstrzyma finansowanie takich departamentów. Ponadto zapowiedział podpisanie nowych zarządzeń oraz możliwą zmianę w prawie, która za zastosowanie chwytu za gardło wniesie karę piętnastu lat więzienia.
     Jest naturalne i spodziewane, że reformy policji obejmą całą planetę, ale niezależnie od tego nam, Lachom trzeba przeprowadzić porządki z własnej potrzeby, a nie naśladownictwa, i w duchu słowiańskim. Chwyt za gardło nie jest jedynym aktem brutalności stosowanym przez policję. Obserwowanie protestu przedsiębiorców w Warszawie oraz incydentów niezależnych od sytuacji politycznej dało krytyczny obraz policji jako formacji bardziej dla systemu, niż społeczeństwa. Policjant ma obowiązek ochrony Rodaka, i powinność złamania rozkazu przełożonego, jeśli oznacza to działanie na krzywdę pierwszego. Siłowe i bojowe techniki mają uzasadnienie tylko w przypadku konfrontacji z bandytami, natomiast ich nieuzasadnione użycie wobec Rodaka, który protestuje przeciw systemowi, manifestuje swoje oczekiwania i wolną wolę, jest niedopuszczalne, i powinno być karane wydaleniem ze służby i sądem dla funkcjonariusza. Tak nie mówi jeszcze prawo masońsko-chazarskie, ale zacznie słowiańskie. 
     Podobnie należy zaprzestać z technikami rzucania ludźmi o maskę samochodu, przewracaniem na ziemię i przygniataniem do niej. Lach i Słowianin to człowiek dumy i wolności osobistej. Dopuszczane dziś chwyty policyjne łamią te święte prawa, a nie może być tak, że Rodak upokarza Rodaka. Nie wolno Słowianinowi przewrócić człowieka - poza rzeczywistą lub treningową walką - bo jest to wyraz pogardy dla godności i duszy takiej osoby.
     Policjantami będą tylko Lachy z aryjsko-słowiańską haplogrupą i wolną duszą.
     Od dwóch lat zapowiadam to, co nieuchronne: całkowite rozwiązanie policji w Wolnym Lechistanie w procesie ewolucji Narodu, wzrostu jego Mocy, zdolności błyskawicznego formowania Pospolitego Ruszenia i spadku przestępczości do zera. Tymczasem ewolucyjny krok w Ameryce wykonała rada miejska Minneapolis, rozwiązując departament policji. Jej rolę przejmie (!) lokalna społeczność dzięki tworzonemu publicznemu systemowi bezpieczeństwa. To nadal tylko wierzchołek góry lodowej kuriozalnych przeobrażeń naszego świata...

     - W Tarnowskich Górach dziecko wypadło z samochodu, a w Świdnicy kierowca miejskiego autobusu uratował rodzinę przed potrąceniem, blokując z refleksem drogę furgonetce. Krótko oceniając, kierowca ten wykazał czujność i siłę czystego ducha, zaś kierowca, który omal nie wjechał w rodzinę, skwitował wszystko reakcją agresywną. Przy tym wszystkim warto nadmienić, że nie tylko kierowcom, ale i pieszym wchodzącym na pasy, zwłaszcza z dziećmi, czasem brakuje czujności i nawyku oceniania sytuacji. Niestety przywilej zielonego światła i pasów nie może wystarczyć, skoro wszyscy wiemy, co się dzieje na drogach w naszym Kraju.
     Co roku na polskich drogach liczba wypadków wynosi... Nie będę podawać statystyk, ponieważ staram się koncentrować Moc mojego Słowa na rzeczach zasilających dobre przemiany i siłę naszej Ojczyzny. Wszyscy jednak orientujemy się, że sytuacja na polskich drogach stanowi kolejny narodowy problem. I nie mówię tu tylko o samych kolizjach i naszych rannych czy zabitych Rodakach, ale też o całym duchu kierowców, który jest zaburzony - dominujący i odczuwalny jest brak życzliwości i harmonii, i nad tym trzeba popracować.
     Na drogach codziennie widać przejawy agresji, niecierpliwości, pośpiechu, cwaniactwa, nonszalancji i ryzyka. To oczywista patologia, skoro oznacza powzięcie hazardu tak na życiu Rodaków, jak własnym. Z czego to się bierze? Poważny i traumatyczny dla wielu Rodzin problem wynika z istnego spiętrzenia czynników. Agresywne czy nieuprzejme zachowania kierowców to efekt nieżyczliwości, złośliwości, zniecierpliwienia, rozdrażnienia, pośpiechu - a to wszystko tworzą skumulowane stres i przemęczenie, oraz programy kontroli umysłu skupione na skłócaniu Lachów. Podstawowy silnik napędowy do tych czynników to ów demolujący system 8-8-8 (8 godzin pracy - 8 godzin odpoczynku - 8 godzin snu), który jest wielkim okupacyjno-dojnym oszustwem w ramach programów kontroli ludzkości przez obce rasy i zaangażowane w ten proceder rody iluminackie i masońskie.  
     System 8-8-8 nie tylko nie pozwala wydzielić wystarczająco dużo czasu, aby poświecić konieczny czas swoim dzieciom i Rodowi, ale także na regenerację, a przy tym utrzymuje wynagrodzenie na poziomie półniewolnika, zmuszonego zazwyczaj do funkcjonowania na pożyczkach. 
     Brak życzliwości i ducha słowiańskiego w połączeniu z programowanymi w kierowców manierami ryzykownie szybkiej jazdy jako objawu męskości (co jest tak naprawdę przeciwnością), w połączeniu z kłopotami zdrowotnymi, spadkiem koncentracji oraz sabotażem bytów demonicznych sprawia, że większość każdego dnia wsiada do aut w Kraju mnóstwo kierowców objętych - używając języka Jedi - spadkiem Mocy.
     Ten rzeczywisty problem, traumatyzujący Rody nieomal jak zjawisko wojenne, zostanie rozwiązany w wyniku połączeń kilku zjawisk: ujawnienia i udostępnienia darmowych technologii, uwolnienia od kredytów, skrócenia czasu pracy, zintensyfikowania łącza z Przyrodą i przede wszystkim - wyzwolenia Narodu i przywrócenia mu właściwego Słowianom ducha spokoju i życzliwości.

     - Fałszywa flaga Kabały z zabójstwem George'a Floyda wywołała - czy raczej wysterowała - mnóstwo światowych protestów i demonstracji przeciw przemocy policji, przemocy wobec Murzynów i rasizmowi. Teraz przybywa doniesień o zupełnie przeciwstawnych demonstracjach przeciw wywyższaniu Czarnych jako medialnie i urzędowo faworyzowanych, przeciwko systemowemu rasizmowi wobec Białych. Transformacja planety nie ominie ani jednej wszczepionej w społeczeństwa i Narody Gai patologii. Tam, gdzie program Obcych i masonerii zniszczył tożsamość - czyli równowagę mentalną, patriotyczną i duchową - narodową, mieszając rasowo kraj z wyrachowaną strategią, będą zamieszki i chaos. Planowa integracja jest fikcją, zimnym oszustwem, dokładającym do dysharmonii w danych miejscach planety, a tym samym, jej całej.
     Sprawdzić się może tylko to, co ewoluuje naturalnie. Mieszanie narodów i ras, jako projekt przeciw dziełu Stwórcy i ludzkości idzie w ruinę, mając pokaźny dorobek krzywd na koncie.
     Każdy Naród jest obdarzony swoistą energią i talentem, każda rasa odrębną energetyką, rolą kreacji i poziomem duchowości (powiązanym z DNA i liniami energogenetycznymi).
     Jako wolni Słowianie, strażnicy Wed i Słowa, mamy prawo pilnować siły i czystości swojej rasy. Niezależnie czy jakiś Rodak z woli serca zechce związać się - bo ma prawo wolnej boskiej istoty - z obcokrajowcem - nie ma mowy o dalszym programowaniu mieszania i zachęcania przez media i podręczniki dziewcząt słowiańskich do zakładania Rodzin z mężczyznami innych ras. Telegonia musi zostać wprowadzona jako obowiązek edukacji w miejsce nic nie wartej "wiedzy o rodzinie i wychowania seksualnego" jako projektów wspierających strategie masońskie.
     Życzliwość i akceptacja Słowian mają proste reguły: co z serca, przyjmujemy i otaczamy opieką. Co z przymusu, odpieramy. 
     Czystość białej rasy Słowian jako wzorcowego boskiego DNA nie ma na celu wywyższenia się - lecz zachowanie swej wielkiej Mocy duchowej dla życzliwej współpracy z wszystkimi narodami i rasami tak planety, jak przybyszy spoza niej - oraz powrotu do Straży Równowagi Gai i jej Przyrody.

     - Pierwszy po wiekach słowiański poród lotosowy w Gnieźnie. Piękny chłopiec nowej ery narodził się w domu, w całkowitej izolacji od szpitala i bez systemowej kontroli wejścia w energie ziemi Lechistanu - i nie zostanie nigdy zaszczepiony. Przygotowania do porodu i przyjęcie Laszątka odbyły się zgodnie z zasadami wedyjskimi: miejsce porodu zostało zabezpieczone kręgiem z rodzimej soli kłodawskiej, w zdarzeniu nie uczestniczyły osoby spoza Rodu. 
     Pępowina nie została odcięta, odpadła po czterech dniach i została zakopana  wraz z łożyskiem pod wierzbą, od której ojciec pobrał błogosławieństwo dla pomyślności zdarzenia i dziecka.
     Młody Lach, który ma żyć dla swej radości i samokreacji, i dla Mocy Narodu, ma już tydzień, przesypia noce, nie płacze, inspiruje spokojem i zmysłem obserwacji... i oczywiście bardzo lechickim wilczym apetytem. 😀
     Wszystkich Rodaków prosimy o błogosławieństwo!

     Więcej o tym wydarzeniu wkrótce w specjalnym artykule.

     Darz Bór wszystkim, pamiętajmy, że w czasach chaosu nade wszystko spokój i interakcja z Przyrodą: bosęga, przytulanie drzew, słuchanie ptasiego śpiewu.
     Czcibor

     O destrukcyjnym systemie 8 - 8 - 8 pisałem w artykule 8 godzin pracy, 8 godzin odpoczynku, 8 godzin snu - matnia iluzji i niewoli, z której wychodzą Słowianie:
https://lechickieodrodzenie555.blogspot.com/2019/11/8-godzin-pracy-8-godzin-odpoczynku-8.html

     ...i o tym, czym jest poród lotosowy, który wraca dla wolnej ludzkości:
https://lechickieodrodzenie555.blogspot.com/2019/12/porody-lotosowe-wyciagaja-lechickie.html

  

Kontrolowany przez siły ciemności system przyspieszył prace nad całkowitym odseparowaniem policjanta od człowieczeństwa...




...co nie zostanie wprowadzone, bo ulega rozpadowi wszystko, co pozbawione boskiego światła czyli energii serca. Słowiańska policja, mocna tak fizycznie, jak i duchowo - poprzez medytacje i ćwiczenia parapsychiczne - będzie niczym rycerze Jedi - a raczej jak wołchwowie, na których projekt Jedi mógł się wzorować:



 Dzieci rodzone lotosowo przychodzą na planetę dla własnej nieograniczonej radości i kreacji - i dla wyzwolenia radości i potencjału wszystkim wokół:




Czystość białej rasy Słowian jako wzorcowego boskiego DNA nie ma na celu wywyższenia się - lecz zachowanie swej wielkiej Mocy duchowej dla życzliwej współpracy z wszystkimi narodami i rasami tak planety, jak przybyszy spoza niej - oraz powrotu do Straży Równowagi Gai i jej Przyrody.









    




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz